Mój sen w dniu katastrofy smoleńskiej.
[...] Witam. Widzę, że ludzie dzielą się z wami swoimi snami, więc i ja dodam swój do archiwum. W dzień katastrofy smoleńskiej spałam bardzo długo do godziny 11. Męczył mnie dziwny sen, nie był to koszmar, raczej wesoły sen z wycieczki klasowej.
Siedziałam jakby w autobusie, po prawej stronie przy oknie, widziałam krajobraz ale jakby z góry - jakbyśmy jechali po podwyższonej autostradzie? Miałam dziwne wrażenie, że jednocześnie jestem kobietą tam siedzącą, a z drugiej strony, że to ona relacjonuje mi co się dzieje. Jakbym weszła w jej ciało. Mówiła mi "jest fajnie, patrz, jak na klasowej wycieczce, przypomniały mi się dawne czasy, haha". Rozglądałam się dookoła i wszyscy głośno rozmawiali, śpiewali, rozpakowywali coś, popijali? Rwetes, śmiechy, zamieszanie. Czułam podekscytowanie. "Patrz jak jest fajnie, jedziemy na imprezę! Tam będzie impreza! Czekają na nas (na miejscu)" Nagle zobaczyłam przez okno jakąś skarpę, krawędź. Wiedziałam, że musimy tam dotrzeć, usadowić się kołami, a pod nami była przepaść. A ponieważ mam lęk wysokości nagle przeszły mnie ciarki, bo zorientowałam się że lecimy, albo autobus jest w powietrzu. Pomyślałam "nie zdążymy tam dolecieć". I w tym momencie ogromna betonowa ściana spadła mi na klatkę piersiową, nie mogłam oddychać. "Nie mogę oddychać, nie mogę oddychać". Nie czułam żadnego bólu, tylko nagle obraz się "wyłączył".
Obudziłam się, włączyłam telewizję i wszędzie mówiono już tylko o katastrofie.
Do dzisiaj zastanawiam się, którą z tych kobiet byłam wtedy na pokładzie.
Pozdrawiam Was. Julia.
From: [...]
Sent: Thursday, January 24, 2019 11:23 PM
To: FN
Subject: Sen - wizja o wojnie Stanów Zj. z Chinami
Dzień dobry
Postanowiłam napisać o moim śnie - wizji, która nie daje mi spokoju od 9 lat. Sen był wielopoziomowy(tak to nazwałam) z dn. 24 na 25 stycznia 2010 roku. Dlaczego wielopoziomowy, ponieważ nie mogłam się z niego wybudzić, moja świadomość dawała sygnał wybudzenia 4 krotnie i budziłam się w tych samych okolicznościach snu, był tak głęboki i wielowarstwowy, że aż ciężki, z trudem udało mi się obudzić w tej rzeczywistości.
Sam sen dotyczył wojny na morzu, a w zasadzie aktu terrorystycznego wywołanego przez Państwo Chin ze Stanami Zjednoczonymi. Oglądałam w telewizji tę relację we własnym pokoju ( klimat snu był tak rzeczywisty jak w życiu codziennym) informację podawały wszystkie stacje telewizyjne podobnie jak w dn. ataku na WTC. Widziałam okręty wojenne Chin i Stanów Zjednoczonych na morzu albo oceanie, w wiadomościach podano że Chiny sprowokowały wojnę ze Stanami ...i moje przedziwne odczucie w tym śnie, które wypowiedziałam na głos, a w zasadzie wewnętrzne przekonanie, że atak był sprowokowany przez Stany Zjed. pod tz. operacją fałszywej flagi. Dołączam mojego maila z dn. 25.01.10 do przyjaciółki bo jedynie z nią podzieliłam się tą wiadomością. To nie jest jedyny sen -wizja mam ich wiele, pamiętam je bardzo dobrze, głownie dotyczą nowej broni wojskowej i operacji na wysokim poziomie technologicznym. Jestem gotowa podzielić się nimi z Państwem, jeśli wyrazicie swoje zainteresowanie, proszę o kontakt. Pozdrawiam A. [...] z Wrocławia.