Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

XXI Piętro
HISTORIE PRZESŁANE PRZEZ ZAŁOGANTÓW
Wyślij swoją historię - kliknij, aby rozwinąć formularz


Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "XXI Piętro": xxi@nautilus.org.pl

Twoje imię i nazwisko lub pseudonim

Twój email lub telefon

Treść wiadomości

Zabezpieczenie przeciw-botowe

Ilość UFO na obrazie





Mamo, był u mnie szatan! daj mi szybko różaniec!
Sob, 9 gru 2023 23:32 | komentarze: brak czytany: 1271x

[...] witam właśnie przeczytałam maila z działu XXI piętro i zadziwiająco przypomina mi on moją historię. Mam 30 lat i jestem kobietą, a zdarzenie to miało miejsce gdy byłam w liceum. Z resztą BARDZO PODOBNE ZDARZENIE. mogę uzupełnić tą historię, ponieważ otrzymałam wtedy przekaz od "tych" istot. Jest też kilka istotnych różnic, ale nie mogę wyjść z szoku jak ta historia jest podobna do mojej, użyłabym w jej opisie jedynie kilku innych słów...

No więc było to tak: Spałam w swoim małym pokoiku na IV piętrze w bloku w Stalowej Woli. Spałam jakoś dziwnie, leżąc "na wznak", wydaje mi się, że nigdy tak nie lubiłam spać, a od tamtej pory to już na pewno bardzo rzadko. Spałam z rękami lekko odchylonymi od ciała, ale wiem na 100% że na wznak. Nagle ze snu, przeszłam w stan świadomości, ale nie pełnego rozbudzenia, oczy moje widziały, ale nie tak jak można powiedzieć rześko jak w ciągu dnia, była to jakby taka "hipnoza", ale już na 100% nie sen, tego jestem pewna.

W opisie bardzo ważną sprawą jak w podobnym mailu jest dla mnie opis pokoju. Po lewej mojej stronie miałam przeszklone drzwi, były jak zwykle zamknięte, po mojej prawej stronie okno, za którym panowała szarówka, dzięki temu określam czas na bardzo wczesny ranek, 4.00-5.00 rano...nie był to jeszcze dzień, i już nie noc. No więc byłam świadoma i leżałam na łóżku z uczuciem takim jak opisuje to poprzednik, jakby moje ciało było w ołowiu, nie mogłam zrobić ani jednego ruchu, nawet małym palcem, a chciałam się uwolnić, przewrócić na bok, cokolwiek... jakbym była przyspawana do łózka.

Nagle po mojej lewej stronie, czyli tam gdzie były drzwi, ale przy samym łóżku zobaczyłam postaci ubrane całe na czarno, czarne płaszcze i czarne kapelusze, obok mnie stał największy a wzdłuż łózka stały równo jakby powielenia tej pierwszej postaci, coraz mniejsze i mniejsze i mniejsze, ale identyczne, jakby klony, nie widziałam ich twarzy, albo ich nie miały, albo były czarnym dymem te twarze, ale kapelusze i płaszcze były wyraźne, coraz mniejsze schodzące w dół łózka.

Przestraszyłam się, czułam ogromny lęk, nie wiedziałam co się dzieje. I nagle usłyszałam męskie głosy i powtarzane jak mantrę słowa, brzmiały równo i złowieszczo, jak chór i powtórzyły 3 razy: "My, aniołowie zła, przyszliśmy po ciebie, my, aniołowie zła, przyszliśmy po ciebie, my, aniołowie zła, przyszliśmy po ciebie". Po czym szybko te postaci zmieniły się w szarą ścianę dymu, albo mgły, odcinając moje łózko od reszty pokoju, mieszkania. była to ściana pionowa dymu, równa jakby za szkłem, ale nie było szkła, chodzi o to, że była to wysoka ściana, do sufitu szarego, brudnego dymu, która zmieniła się w lej, jak trąba powietrzna i w sekundzie skierowała ten początek leja na moje piersi, wnikając w moje ciało? coś na wzór tego, jakby chmurka w komiksie, ten dymek z trójkątem, żeby było wiadomo która postać co wypowiada. dym zniknął we mnie, tak to widziałam i natychmiast zaczęłam się dusić. nie mogąc się ruszyć, nie mogłam złapać oddechu, chciałam strasznie zawołać "mamo!", ale z mojego gardła tylko ostatnią siłą woli udało mi się wydostać takie: "aaaa..."

Nie chciałam się poddać, czułam jakby na mojej piersi leżał ogromny przytłaczający mnie głaz, dalej nie mogłam ruszyć żadną częścią ciała.Krzyczałam tak głucho jakiś czas, ale zorientowałam się, że nie dam rady, nie tędy droga, a nic nie "działało", oprócz mojego umysłu, mojej świadomości. Wtedy przyszła ostatnia myśl, pomyślałam, mimo, że całe zdarzenie to ułamek sekundy, tylko tak z opisu wynika że mogło trwać dłużej, ale nagły przebłysk skierował mnie na te słowa: "jezu, tylko modlitwa" i zaczęłam powtarzać w myślach:"Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, módl sie za nami grzesznymi...." itd strasznie intensywnie, i powtarzałam i powtarzałam, tutaj próbując krzyczeć i poczułam że zaczęło puszczać, że puściło. Ale byłam tak potwornie wyczerpana, że leżałam jeszcze kilka-kilkanaście minut bez ruchu, czułam , ze siły muszą się zregenerować, leżałam na wznak ciężko przestraszona całym wydarzeniem, i siły zaczęły mi wracać, najpierw ruszyłam jednym paliczkiem najmniejszego palca u ręki, potem dwoma itd.

Jak rekonwalescentka wstająca po długim paraliżu. Stoczyłam się z łóżka i pobiegłam do nadal jeszcze śpiącej mamy mówiąc: "Mamo, był u mnie szatan! daj mi szybko różaniec" mama była zaspana, sama znalazłam sobie mały jakiś luzem leżący krzyżyk i poszłam spać z nim w garści. tak strasznie się bałam. w następnych dniach spałam z tym krzyżykiem w dłoni i bałam się go puścić. Wiele razy myślałam nad interpretacją tego zdarzenia, dlaczego wróciłam do żywych, dlaczego mnie "oddali"... myślę, że wróciłam, ale ktoś obiecał im coś w zamian. ciało i duszę mojej córki, która urodziła się kilka lat później i ciężko zachorowała. jest głęboko upośledzona, nie chodzi i nie mówi... proszę nie podawać moich danych

[...]







* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.