[…] Witam. Jakieś może 5 lat temu miałem w krótkim odstępie czasu dwa sny które się powtórzyły. Były bardzo realne. W Szczecinie na jasnych błoniach stojąc w stronę urzędu miasta (zdjęcie nr. 1 tylko stałem po prawej stronie na trawie) widziałem biegnącego kolegę po ścieżce. Powiedziałem do niego K..... gdzie biegniesz? Ale nic mi nie odpowiedział, jakby mnie nie widział. Wbiegł po schodkach w dół do schronu którego... na dzień dzisiejszy w tym miejscu nie ma, a są 2 schodki w górę. Najbardziej jednak utkwiło mi w pamięci widok na urząd miasta i niebo w kolorze mocno pomarańczowym oraz coś czego nie potrafię wytłumaczyć sobie do dzisiaj tak jakby nagły koniec....
W Szczecinie tak czytałem jest podziemne miasto wybudowane już od czasu Szwedzkiego Potopu i pod jasnymi błoniami również są jakiejś podziemne korytarze i może ten kolega z czasów dzieciństwa wbiegł do jakiegoś podziemnego korytarza? Jeżeli chodzi o drugi sen to napiszę tylko że, w nim spoglądałem w kierunku w którym pokazaliście zdjęcie (zdjęcie dnia) ufo jakieś rok temu nad sklepem biedronka na moim osiedlu i w moim śnie niebo również było pomarańczowe.
Pozdrawiam.
p.s.
Zapomniałem jeszcze napisać, że od 2011r. nie mieszkam na stałe w Szczecinie. Jak to w życiu bywa wyjechałem za pracą, ale wszystko układa się w ten sposób, że z końcem roku na 99% wrócę do Szczecińskiego gniazda :) Pozdrawiam:)
Zdjęcie 1
Zdjęcie 2
[...] Dzien dobry. Nie zabiore duzo czasu. Ogladnelam ,, bliskie sp.z ufo i sen o ewakuacji Ziemi " i od razu skojarzylo mi sie , jak z 2-3 miesiace temu w nocy spalam i poczułam ze jestem nad swoim blokiem , znalazlam sie pod pojazdem ufo ( spodek ) , ktory byl wielkosci kilku blokow albo i wiekszy. Najpierw widzialam tylko jego czesc ( potem to narysowalam ). Poczulam w umysle , ze mialam go nie widziec , poczulam kontakt z nim i wtedy szybko sie przemiescil.pamietam ze zobaczylam ze Ziemia ( grunt ) sa jakies wybuchy i jest w plomieniach. Dodam ze doswiadczylam w zyciu telepati , obe, zmory , duchy , ...( noedawno to wszystko spisalam i wyslalam do Niezn.Swiata ) . Tak mi sie skojarzylo z tym , co mowil ten Pan ( swoja droga tak znieksztalcone glosy ze kiepsko zrozumiec co mowicie trzeba sie niezle skupic ,,).
Jeszcze dodam ze moja pasja jest Tarot i sprawdzilam to w kartach ( zreszta o pomoc poprosikam osobe o wie bardziej wyksztalcona w tym temacie i wyszlo nam , ze to nie byl moj wymysl ale podroz astralna, ze wedrowalam ...
Zgadzam sie z Wami w 200 procentach .zwierzeta maja dusze , a my je traktujemy okropnie, bestialsko , a powinnismy je chronic...
Co do tej gwiazdy to ja mam tak czesto ze ogladam niebo , widze cake konstelacje , gwiazdy na ogol nie migocza , a jedna potrafi migac. Niexwiem z czym to jest zwiazane , czy z tym ze jest nizej i tam jest wiekszy ,, wiatr,, i dlatego sie tak porusza ? Niexwiem.
Ponorwaz mam dziennik snow sprawdzilam - bylo to 16 luty ,,byl szaro - metalowy .ale to byl taki kolor jak nie na Ziemi , napisałam wtedy tak -,, gdy ogarnelam go mysla to statek zaczal b.szybko wirowac ( w srodku ) i zniknal ".
Dobranoc/Milego dnia .
From: […]
Sent: Thursday, May 02, 2019 11:58 AM
To: FN
Subject: 2 historie
Dzień dobry wszystkim :) Kolega namówił mnie żeby podzielić się z waszą redakcją 2 dziwnymi historiami które mi się kiedyś przydarzyły. Są one związane głownie ze snami i momentem przebudzenia.
Kiedyś śnił mi się sen który w moim przypadku był proroczy w jakimś sensie. Śniłam że chodzę po lesie w którym rosną grube stare drzewa a pomiędzy tymi drzewami były groby. Był to leśny cmentarz. Cały sen był czarno biały. Pod każdym drzewem stała duża butla z brązowego szkła (jakby apteczna), w tych butlach był czarny płyn/maź....jak smoła, a butli wydobywały się trujące opary. Szybko straciłam od nich wzrok i nie mogłam wydostać się z cmentarza. W końcu, gdy byłam już zrozpaczona w panice potknęłam się o coś i upadłam. Wtedy ktoś wziął mnie na ręce i poczułam że wynosi mnie z cmentarza i z lasu, wtedy już nie panikowałam ale czułam że ktoś mnie uratował i się obudziłam. Pare miesięcy później ciężko zachorowałam, co było związane z toksynami w moim organizmie, złymi nawykami żywieniowymi trwającymi przez lata i drastycznym obniżeniem odporności. Lekarze nie umieli postawić diagnozy przez rok. Okazało się że miałam zakażony patogenem brzuch, płuca, zatoki, nos, uszy....ropnie pojawiały się na ciele i widać było po mnie że resztkami sił żyję. To zaszło za daleko żeby antybiotyki dawały jakiś zauważalny efekt. Z czasem trafiłam na lekarza który przepisał właściwe leczenie naturalnymi środkami, ziołami i zmianą diety i po 5 latach leczenia mogę powiedzieć że jestem prawie zdrowa, choć cały czas muszę dbać o siebie.
Jakiś rok temu spałam sobie głową na klatce mojego chłopaka. W pewnej chwili nad ranem zbudził mnie ruch jego głowy (mnie zazwyczaj budzi każdy szelest bo mam bardzo czujny sen). Mój chłopak był bardzo przerażony więc od razu zaczęłam go całować i uspokajać. Potem opowiedział mi że śnił że leży w łóżku, miał wrażenie że nawet ma otwarte oczy i że tonie jest sen, bo widział że leżę mu na klatce głową i widział cały pokój w takim świetle jak było akurat. Ale w pewnym momencie poczuł że traci czucie w ciele w od stóp ku głowie pełznie po nim coś, jakby coś go spowijało. Poczuł że to coś bardzo złego, nie mógł się totalnie ruszyć ani nic powiedzieć, to coś było już blisko głowy i pełzło dalej, czuł ruch tego czegoś po sobie. Ze strachu nie wiedział co zrobić mógł jedynie ruszyć głową, więc stuknął mnie pare razy podbródkiem w górę mojej głowy i wtedy ja się obudziłam, a on w momencie odzyskał czucie w ciele i to coś co po nim pełzło zniknęło. Ja widząc jego przerażenie i wiedząc że on się byle czego nie boi, że to musiało być coś bardzo z złego, zaczęłam w duchu wyobrażać sobie same dobre rzeczy i jakby w myślach przelewać je na niego. Nie umiem tego wyjaśnić po prostu gdy sama jestem przestraszona jakimś koszmarem wyobrażam sobie kopułę z dobra nade mną i to mnie uspokaja, więc zrobiłam coś takiego jakby z myślą o nim. Możliwe że był to jakiś paraliż senny i nic nadzwyczajnego, ale pomyślałam że podzielę się tym z wami, bo słyszałam że zbieracie takie historie.
Pozdrawiam serdecznie
[dane do wiad. FN]