Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... /Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "XXI Piętro": xxi@nautilus.org.pl
Mój ojciec przeżył dziwne wydarzenie podczas zbierania grzybów w lesie
Sob, 9 gru 202323:17
| komentarze: brak czytany: 2924x
[...] Witam Szanowną Fundację! Mam dla was coś ciekawego, co opowiadał mój nieżyjący ojciec. Ręczę za wiarygodność tej historii, bo był jeszcze jeden świadek - jego brat, czyli mój wujek, który także już nie żyje. Był 1958 rok, kiedy obaj bracia mieli odpowiednio 24 i 27 lat. Razem z jeszcze trzecim kolegą byli na grzybach (mieszkali na wsi [...]). Jak opisywał ojciec była godzina 10.00 rano, piękny sierpniowy dzień. Nagle w lesie rozległ się dziwny świst, a potem zapadała cisza. I wtedy na wysokości ok. metra nad ziemią pośrodku polany zobaczyli coś w rodzaju dużego oka, a przynajmniej tak opisywał to mój ojciec. Średnica oka wynosiła ok. 4 metry, a jego wysokość ok. 2 metrów. Oko opalizowało jasnym światłem. I najciekawsze - i ojciec, brat i ten trzeci kolega nagle w tym samym momencie dosłownie mieli urwany film. Wszyscy we trójkę obudzili się śpiąc na trawie na polanie. Kiedy wrócili do domu okazało się, że nie było ich aż 8 godzin! Tak się wystraszyli, że bali się o tym nawet ze sobą rozmawiać. Jestem pewien, że ojciec i jego brat opisywali prawdziwe wydarzenie. Wtedy tego nie łączyli z UFO, bo nikt nawet nie widział,. co to jest UFO i że w ogóle istnieje.
Łączę wyrazy szacunku
[dane do wiad. FN]
[...]
Pozdrawiam serdecznie Fundacje Nautilius.
Pisze do Was w sprawie Projektu KONTAKT. Byc moze jest tego jakis wspolny watek z moim doswiadczeniem. Chodzi mi o zdjecie UFO ktore ma w dolnej czesci znak kregu. Ten sam znak widzialem na zdjeciu na Waszej stronie nad Warszawa. Oto moja historia. W przeszlosci mialem mocne doswiadczenie. W czasie snu stanalem w przestrzeni kosmicznej otoczony gwiazdami. Przede mna ukazala sie osoba . Jej glowa Byla prawie w ksztalcie trojkata , z porowatymi policzkami i bardzo delikatna waska szyja. Stojac przede mna powiedzial do mnie." Wiesz , we Wszechswiecie istnieje bardzo duzo Zycia. Potem zadal mi pytanie. Czy wiesz co wszystkie zycia we Wszechswiecie maja ze soba wspolnego? Ja nie mialem jak sie to mowi -zielonego pojecia. Ta osoba patrzac na mnie zrobila reka znak okregu na swojej klatce piersiowej i powiedziala" Milosc Boga". Nastepnie wyenamowala to niesamowita milosc wobec mojej osoby a po chwili ja przekazalem jej podobne uczucia. Ta osoba potem pokazala mi wie olbrzymie planety jedna po drugiej w kolorze pomaranczowo czerwonym a nastepnie nastepne planety i gwiazdy. Szukajac na internecie zanlazlem podobny system pod nazwa Kepler 90 ale czy to jest to to nie jestem pewien. Ten znak kregu byc moze oznacza jakas wspolnote Wszechswiata ktora laczy wiele Cywilizacji w Kosmosie. Pozdrawiam Was serdecznie. [...]
[...] Witam.
Chciałbym państwu przedstawić niezwykłą i zadziwiającą dla mnie historie która wydarzyła się w nocy 10 maja 2019 r. ok. godziny 2:40. Zanim przejdę do opisu tej sytuacji chciałbym wyjaśnić jeden istotny szczegół który sprawił iż zacząłem się bliżej interesować tematem UFO. Otóż w zeszłym roku mieszkając w Utrechcie w Holandii na przełomie maj - lipiec, zauważyłem na niebie obiekt który wisiał w powietrzu, to był dzień niebo było praktycznie bezchmurne z dobrą widocznością, obiekt ten przez dłuższy czas utrzymywał się na niebie poruszając się wyraźnie w lewą i prawą stronę. Skłoniło mnie to do przypuszczenia że to UFO ponieważ, żaden samolot nie porusza się w ten sposób wykluczam też iż mógłby być to dron ponieważ obiekt zwisał wysoko na niebie.
Do tego czułem coś w rodzaju transu i poczucia że jestem obserwowany. Dzisiejszej nocy nie mogłem spać, niebo było bezchmurne i nie było widać gwiazd ani księżyca w pewnej chwili dostrzegłem to "coś" bardzo jasny punkt na niebie który jaśniał bardziej niż jakakolwiek planeta którą znam, poczułem wewnątrz uczucie mocnego niepokoju, do tego coś jak by duszność i uczucie uniesienia i przepełnienia w całym ciele, taki strach przeplatający się z euforią. Dzień wcześniej dostałem od was odpowiedzi na pytania dotyczące projektu KONTAKT które opublikowaliście w dziale Pytania do FN.
Uczucie które czułem wewnątrz było tak silne że skłoniło mnie do tego aby podjąć próbę kontaktu. Poprosiłem więc o znak aby upewnić się że nie mam żadnych urojeń, po krótkiej chwili od momentu gdy pomyślałem o tym na niebie przeleciało coś na kształt komety z tym że średnica owej nazwijmy to komety była większa od tych które widziałem w różnych krajach już nie raz jeżdżąc jako kierowca na trasach międzynarodowych. Owy obiekt leciał z mniejszą prędkością i mogłem mu się dłużej przyjrzeć , rozmiarem był zbliżony do obiektu zawieszonego na niebie i leciał w linii do jego kierunku. Nie było na niebie żadnych gwiazd, proszę o kontakt jednocześnie sam w to trochę nie dowierzając i pojawia się takie coś? Całe moje ciało w tej chwili przeszył dreszcz nie potrafiłbym z siebie wydusić w tej sekundzie nawet słowa. Po tym zdarzeniu chciałem ochłonąć nerwowo przez chwilę kręciłem się po domu i skierowałem swoje myśli na inny tor jakby chcąc o tym zapomnieć i w tym momencie obiekt znikł, gdy tylko wracałem myślami do "niego" obiekt pojawiał się na nowo. Działo się to na zmianę kilka razy. Nie słyszałem żadnych głosów w swojej głowie ale dostałem przekaz aby wspierać FN. Choć to wydaje się dla mnie dziwne czułem że mogłem zapytać wtedy o wszystko i dostać wiele odpowiedzi nie zadałem ani jednego pytania choć w noc poprzedzającą to zdarzenie kotłowało mi się w głowie od pytań dotyczących istnienia ludzkości. Nie pisałbym o tym ani nawet nikomu o tym nie wspomniał gdyby nie fakt że tej nocy napisał do mnie znajomy z którym właściwie nigdy wcześniej nie rozmawialiśmy dłużej niż 10 min i znamy się raczej słabo choć mamy tą samą pasję, rozmawialiśmy długo przez następne pół nocy i powstał dzięki temu nawet nowy projekt, w pewnym momencie temat zszedł na naszego wspólnego znajomego który uwaga napisał mu że zaobserwował UFO, tej samej nocy co ja. Zdumiałem, włosy stanęły mi dęba, pomyślałem sobie to niemożliwe, to po prostu nie możliwe. Od razu napisałem do kolegi o tym co ja widziałem po chwili do niego zadzwoniłem i co się okazało podczas obserwacji on też miewa podobne stany. Tutaj możecie obejrzeć na YT relacje kolegi dla niezależnej telewizji z którym się skontaktowałem
Jak sie okazało kolega ten już od dłuższego czasu prowadzi obserwacje. Jeśli miałem jakieś wątpliwości to dziś ich już nie mam i na pewno zacznę baczniej obserwować niebo. Zgadzam się na publikacje choć nie szukam rozgłosu ani poklasku. Nie starałem się tego zjawiska filmować choć teraz żałuje,mój kolega natomiast zajmuję się dłużej obserwacją prowadzi nawet dziennik i wszystko rejestruje więc jeśli będą państwo zainteresowani mogę przesłać jego materiały, dodam iż obserwacji dokonałem w Dąbrowie Górniczej kolega natomiast, mieszka w Niemczech w północnej Westfalii, obiekt który widziałem był bardzo podobny do tego zaobserwowanego w Niemczech przez mojego kolegę. Chętnie odpowiem na pytania.
Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...
Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...
Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies)
w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby
ją zamknąć.