[...]Witam pisze do państwa w sprawie obiektów ufo nie jakiś tam świateł na niebie zachwycających ale obiektów które mają 30 - 35m widzianych z odległości 40 metró. Moja siostra obecnie pracuje w Niemczech pilnuje starszej osoby i jest z nią 24 H na dobę w ubiegłą niedzielę o godz 23 40 widziała obiekt tuż obok jej dom widziała go z tarasu był jakieś 100m od domu i jakieś że 30m od ziemi tuż nad koronom drzew widziała go ona i starsza pani , obiekt był duży, dzwoniąc do mnie zaraz po całym zejściu opowiada o tym , zareagowałem jak każdy z uśmiechem na twarzy .
Spytałem masz jakieś foto , a ona że nie ,bo jak patrzyła na to, to była jak sparaliżowana ,podszedłem do tego sceptycznie mimo że jestem pewny że sami nie jesteśmy na tym świecie ,dodam że jestem waszym słuchaczem i nie jedno słyszałem .I wszystko by się rozeszło po 'kościach do wczoraj wieczorem gdyby nie telefon od siostry była godz 23 45 dzwoni i mówi a właściwie bełkocze słowa się jej urywały.To to znowu jest , JEST ogromne świeci światłami tak jasnymi że przebija światło przez roletę w oknie.
Tym razem 0biekt był ze 20 m od domu i że 30 od ziemi, jak usłyszałem ją w telefonie to się przeraźiłem jej głosu , krzyknąlem rób te zdjęcia ( K.... mać ) bo ci nie uwierzę.!!!! No i robi i opowiada ,Jezu k.... nie uwierzysz , głos jej drżał; pierwsza myśl moja zajebiscie wreszcie to zobaczę wyśle mi sms; Daniel tego nie widać na pierwszym zdjęciu tylko jakiś obłoczek, mowie jej wylącz lampę w telefonie, robi serię zdjęć i mówi ze zdjęcia się fizycznie robią widzi je w kadrze chwile po zrobieniu ale nic się nie zapisuje .
Zatrząsłem się razem z nią przez telefon, dodam tylko że o tej godzinie w Niemczech jest szarówka na dworze , a nie ciemno jak u nas , siostra wraca jutro do Polski będziemy mieli o czym rozmawiać . I tu nasuwa się moje pytanie do panstwa fundacji jak fotografować taki obiekt nie zależy mi na rozgłosie , nasuwa mnie myśl czy jak oni wpływają na elektronikę , czy zainwestować w zwykły aparat na klisze czy to foto wyjdzie.
Z tego co wiem macie w tym trochę lat praktyki. Dodam jeszcze żo to nie pierwsze spotkania mojej siostry z tym obiektem ,pierwszy raz widziała ona taki obiekt w Polsce w rodzinnym mieście Radom ale wtedy to nie tylko ona to widziała ale i sąsiedzi i to też na wysokości bardzo małych i też jej aparat w telefonie nie działał , wtedy nikt jej nie wierzył .Do wczoraj.
[dane do wiad. FN - relację otrzymaliśmy 8 sierpnia 2019]