Nie wierzy w reinkarnację, lecz... w pamięć komórkową. (?!) I pamięta poprzednie życie.
[wiadomośc z komentarzy w serwisie YouTube] Ja za to wierze w pamiec komórkową bo inaczej nie potrafie wytlumaczyc tego ze pamietam wspomnienia prawdopodobnie mojej mamy. Pamietam remont kosciola ze szczegolami i komete. Gdy o tym za dziecka opowiadalem nikt nie chcial mi wierzyc az babcia stwierdzila sluchajac opowiesci o komecie ze przeciez dokladnie tak ja obserwowala moja mama. Opowiadalem jak stalem na schodach budynku gospodarczego i patrzyl m sie na komete a na koncu stalem na palcach bo chowala sie pod koniec za drzewami. Pamietam ze bardzo dlugo byla widoczna.
A remont kosciola pamietam dokladnie,jakie rusztowania byly,nie metalowe a zbijane z drewna,dokladnie z calych nie okorowanych cienkich bali drewna, chyba sosna. Ktore oltarze byly restaurowane, ze sciany byly odnawiane i pod brazową farbą na wysokosci metra w calym kosciele wczesni j tez byly zdobienia ale odpadaly razem z tynkiem. Pamietam ze obraz w bocznym oltazu namalowany jest na deskach ktore w polowie obrazu byly pekniete dosc mocno. Pamietalem psa ktory zdech zanim sie urodzilem, obecnie tego nie pamietam ale podobno o tym opowiadalem za dzieciaka.. Ogolem to sa wspomnienia z okresu 15-8lat przed moimi narodzinami. Z tego co widac to nie sa wspomnienia z zadnego poprzedniego wcielenia a potwierdzenie teorii na pamiec komurkową/genetyczną. Bo wszystko to widziala moja mama a jak w przypwfku komety,dokladnie tak samo to obserwowala.
Ale to nie jedyna tego typu historia. Kilkanascie razy mialem ni to przeczucie ni wspomnienie. Po prostu wiedzialem rozne szczegóły z przeszlosci mojego rodzinnego otoczenia.
Przykladowo, robilem cos z babcia za dzieciaka w komurce, wchodzac nie pierwszy juz raz tam wyskoczylem z komentarzem, dobrze ze juz podloga nie jest tak gleboko bo zle sie schodzilo. 40lat wczesniej podloga byla okolo 50cm nizej o czym wszyscy juz dawno zapomnieli. Balem sie w tym samym pomieszczeniu podobno przechodzic przez drzwi zeby sie na mnie nie przewrocily. Babcia sie smiala z tego az w koncu jej powiedzialem ze mam wrazenie jakby ta futryna z murem nad nia sie na mnie mialy przewrocic. Po czym babcia mi opowiedziala ze na mojego dziadka wlasnie ten mur i futryna spadly i bardzo go polamaly. Za dzieciaka podobno zaczalem odkopywac kawalek sciany w szopie, jak mnie babcia opierdzielila i zapytala po co to robie to jej odpowiedzialem podobno ze tam cos schowane jest. Ja o tym zapomnialem ale jakis czas pozniej babcia mi opowiedziala ze tam gdzie kopalem w czasie wojny byla skrytka o ktorej nawet moja mama nie miala pojecia. Jak to inaczej wytlumaczyc biz przez pamiec przekazywaną w genach to ja nie wiem.
od FN
To klasyczny przykład pamięci z poprzedniego wcielenia. Ten pan po prostu był kimś znajomym dla jego mamy w czasach, kiedy jeszcze nie było go na świecie.