Dziś jest:
Piątek, 29 marca 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

XXI Piętro
HISTORIE PRZESŁANE PRZEZ ZAŁOGANTÓW
Wyślij swoją historię - kliknij, aby rozwinąć formularz


Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "XXI Piętro": xxi@nautilus.org.pl

Twoje imię i nazwisko lub pseudonim

Twój email lub telefon

Treść wiadomości

Zabezpieczenie przeciw-botowe

Ilość UFO na obrazie





SIŁA KRYSZTAŁU
Czw, 10 lip 2014 11:10 | komentarze: brak czytany: 1106x

Jeden z czytelników przysłał ciekawe opracowanie dotyczące kryształu górskiego.

 

WITAM SERDECZNIE ZALOGE  

MAM CIEKAWY TEMAT NIGDY NIE OPISYWANY W NAUTILUSIE.

 

CIEKAWI MNIE TEMAT Z KAMIENIAMI KRYSZTALEM GORSKIM.

 

 

Oto szamani odkryli, że kryształy kwarcu w obu rzeczywistościach jawią się w takiej samej postaci, co oznacza, że ich natura materialna i duchowa jest taka sama.

 

Człowiek Kryształ

Budzenie kryształów  w strukturze fizycznej  i energetycznej Człowieka – Wszystko jest zapisane w naszych kryształowych komórkach.

Kryształy znamy pod postacią materialną jako różnokolorowe, twarde i kruche minerały o niezwykle regularnej wewnętrznej budowie fizycznej. Używamy ich w życiu w przeróżny sposób. Świadomie stosujemy je do leczenia ciała, pogłębiania faz sennych, szybszego odpoczynku i regeneracji naszych ciał, do medytacji i relaksacji, jako energetyzatory otoczenia i wody, odpromienniki, jako wizualną ucztę piękna w naszym otoczeniu, a także Towarzysza w intencji rozwiązania „trudnych” dla nas spraw. Kryształy są od początku opisu dziejów używane przez plemiona pierwotne, szamanki i szamanów oraz lekarzy na całym świecie. Całe nasze środowisko technologiczne także pełne jest substancji krystalicznych – w elektronice, technologiach cyfrowych, optyce – jako chipy krzemowe tworzące bloki pamięci, półprzewodniki, materiał w  laboratoriach itp. Trwa wyścig w zastosowaniu ciekłego kryształu w coraz to nowych formach użytkowania naszego otoczenia. Korzystamy z nich na co dzień we wszystkich podstawowych urządzeniach – komórce, komputerze, zegarku, aparacie fotograficznym, maszynach medycznych i „inteligentnych” strukturach łączących różne dziedziny życia, aż po przemysł wojskowy i kosmiczny. Wielu geniuszy badało właściwości kryształów – Leonardo, Einstein, Tesla… niektórzy je stosowali do swoich wynalazków.

Jest to technologiczny świat, którego doświadczamy fizycznie i użytkowo lub poprzez informację. Świat ziemski pełen jest substancji krystalicznych, w tym krzemowych – przewodzących i przechowujących informacje. Struktura wnętrza i skorupy Ziemi, tkanki roślin i zwierząt mają budowę ciekłokrystaliczną, mnóstwo jest w nich także wolnego krzemu. A jak jest ze światem wewnętrznym człowieka? Bardzo podobnie. Większość struktur ciała ludzkiego ma budowę krystaliczną – ze zbadanych „naukowo” do tej pory tkanek to np. białko, DNA, cholesterol, a w samych komórkach przede wszystkim błona komórkowa, która przechowuje i przepuszcza różne substancje i transmituje sygnały do innych komórek, układów i mózgu – analogicznie jak kryształy technologiczne do pamięci na dysku. Czyli jesteśmy zaopatrzeni w system naturalnych nośników krystalicznych dających możliwość komunikacji sygnałów w ciele – z głównym ośrodkiem w mózgu.

Czyżby ‘nieświadomie’ nauka wykorzystała kryształy na sposób podobny do działania ciała ludzkiego?! Czy nasz świat zewnętrzny jest odwzorowaniem naszego świata wewnętrznego aż do takich rozmiarów?!  Czy w tym przypadku działa również święta zasada co wewnątrz to na zewnątrz? Poczynając od naszego świętego, doskonałego wnętrza, którego pełnego działania nawet sobie nie jesteśmy w stanie wyobrazić?

Przypominamy sobie, czy też czytamy przekazy o Wyższych Cywilizacjach – głównie cywilizacji Atlantydy – jako wzorca wykorzystania ludzkich możliwości, wykorzystania kryształów do wzmacniania urządzeń i energii dla ludzi w tamtych czasach. Wspominamy z westchnieniem ich możliwości, które są obecnie marzeniami każdego rozwijającego się duchowo człowieka. Wierzymy, że wytworzymy takie technologie i takie urządzenia – głównie na bazie kryształów, że tamte Złote Czasy powrócą. Będziemy żyć kilka tysięcy lat w zdrowiu i młodości, używając kryształów do porządkowania struktur w naszych ciałach, podróżować w czasie i przestrzeni poprzez gwiezdne wrota, stosować telepatię i materializację przedmiotów, używać inteligentnych maszyn o niezwykłych napędach, elektrowni kryształowych, zabezpieczeń wielkich obszarów kopułami krystalicznymi. To wszystko już było i jest możliwe znowu – zostało sprawdzone doświadczalnie, są tunele pamięci i energii do odtworzenia tego. Jest już szereg wynalazków, które tą drogę na nowo rozpoczynają – choć nie wszystkie dopuszczone do wglądu i życia zwykłego szarego człowieka…

Czy na pewno jest to najwyższy poziomem możliwy sposób naszego życia? Dlaczego ciągle trzeba coś naprawiać, porządkować, energetyzować czy ochraniać poprzez działania z zewnątrz? Na pewno jesteśmy do tego przyzwyczajeni i na tej drodze dążymy nieustannie do luksusu, ale czy jest to droga do doskonałości i najwyższe nasze marzenie? A może możliwe jest, że struktura ciała ludzkiego może działać bez żadnych ingerencji zewnętrznych i być naturalnym perpetuom mobile? Przecież wbrew naszej logice istnieją przykłady z zewnętrznego świata – właśnie tak nazwane – które nie potrzebują zasilania zewnętrznego energią… mamy przykłady ludzi którzy nie potrzebują zasilania pokarmem i wydają nam się nienaturalni, nie przystosowani do życia na Ziemi, choć się o wiele lepiej od nas czują, są nieustannie witalni i lepiej czują połączenie z ludźmi, Ziemią, jej żywiołami i kosmosem!

A może jest odwrotnie? Tysiące lat wiary w to, że jesteśmy zależni od kogoś lub czegoś z zewnątrz złożyło się na to, że uważamy to, co się dzieje teraz za nasze „normalne życie”… trzymamy się tego schematu przetrwania kurczowo, w strachu, bo nie znamy, nie pamiętamy innego sposobu istnienia na Ziemi, bez walki, cierpienia i korzystania z zewnętrznych zasobów. Tylko trochę je udoskonalamy co jakiś czas i uważamy to za cudowny rozwój cywilizacji i jej najwyższy punkt technologiczny… Nawet Atlantyda i jej cudowni mieszkańcy miała zasilanie z zewnątrz… dogonimy ją… Ale czy była najwyższym etapem – tym pierwotnym – potęgi ciała i wszystkich struktur energetycznych człowieka? Może są jakieś ukryte strefy ludzkiego ciała, o których nie wolno nam wiedzieć, bo przewyższylibyśmy energetyką „bogów” rządzących na ziemi?

Nikola Tesla napisał: „Kryształy są dowodem na istnienie podstawowych zasad bytu i jeśli nie zdołamy zrozumieć kryształów, nie będziemy w stanie pojąć życia.”

Po co mamy już teraz budowę krystaliczną i dodatkowo przechodzimy przez proces zmian w budowie komórek z węglowych na krzemowe, czyli ściśle uporządkowane jak w krysztale? Czy jest to etap na drodze do ciała świetlistego czy diamentowego, o którym się wspomina przy energii mistrzów i mesjaszów, np. Jezusa? Czy ten wzorzec Mistrza to nie jest czasem najbardziej doskonała postać ciała i energii człowieka żyjącego w warunkach jakie są na Ziemi?

Jak to się stało, że ciało uporządkowane, doskonałe zamieniło się w węglowe, ze strukturami bez porządku? Że starzeje się i choruje? Diament jest przecież krystaliczną postacią węgla i spalony przekształca się w węgiel. Jaki proces spalił pierwotne – diamentowe ciało człowieka, przy jego niezwykłej potędze,  do obecnej postaci – może jego własne lęki, władza ego i umysłu nad sercem?

Zaczyna się od dzieci… nie wolno im widzieć aury – naturalnego pola krystalicznego, duchów, rozmawiać z niewidzialnymi przyjaciółmi, zmarłymi, odprowadzać dusz, rozdawać swoich rzeczy z dobrego serca – wszystko to jest dla nich niebezpieczne… nie pytamy siebie dlaczego, a już na pewno nie wolno… wiedzieć więcej niż dorośli… zapisujemy je do szkoły gdzie nie mogą się długi czas ruszać i wypowiadać -  a przecież kreacja i odbieranie pozazmysłowe świata przez naturalny organizm dziecka pobudzane jest przez ruch! Radość i swoboda, wolność tworzy się w nieograniczonym ruchu! Wszystko w przyrodzie jest w ciągłym ruchu, ciągłej zmianie.

Czy powrót do ciała krystalicznego czy diamentowego ma może związek z procesami otwierania serca? Zamieniania się z powrotem związków węgla w układy uporządkowane – krystaliczne? Czy możemy dojść do tego z życiem, myśleniem, czuciem i działaniem poprzez serce, tak jak pokazywał nam m.in. Jezus czy Budda? Odwagą miłości wobec siebie i świata!? Cała poprzednia strona była obfita w przykłady niezwykłych możliwości wytworzonych przez umysł, ale czy zauważyliście, że ani razu nie zabiło szybciej Wasze serce? czy była tam radość? Czy możliwe jest, że biotechnologia jest tylko skutkiem ubocznym bardzo wysokiego rozwoju serca, serca w pełni otwartego i kochającego? W miłości nie zwraca się na nie uwagi. Po prostu są.

Co sprawia, że nasze serce otwiera się i nasze ciało kształtuje się na wzór diamentu? Z obserwacji wynika, że to  - co poprawia nasze samopoczucie bez pobierania substancji z zewnątrz – kontakt świadomy z naszą najważniejszą częścią  - Sercem. Odważne serce kocha, a codzienność uczy je przyjmować świat w uważności i dodaje mu skrzydeł. Mamy ogromne wsparcie w tym uczeniu się kochania bez schematów. To Ziemia i wszędzie dookoła dostępna Natura, od niej mamy nieustanne sygnały uporządkowanej krystalicznej przestrzeni serca – wzorzec i lustro.

Nasycajmy się Przyrodą poprzez jej wszystkie przejawy – żywioły. Poprzez żywioł ognia – w tańcu gorącego płomienia, żywioł wody – w strumieniach, jeziorach, wodospadach, żywioł powietrza – w czystym podmuchu gór, lasu czy świeżej morskiej bryzy, żywioł ziemi – w minerałach i kryształach, w glebie żywiącej rośliny, drzewach, żywioł eteru – w energii i dźwięku kosmosu – odżywczej emanacji miłości. Każdy element Natury – uporządkowany w swojej pierwotnej formie – przypomina naszej strukturze pierwotne zapisy matryc krystalicznych i energetycznych, nieustannie podnosi nasza witalność i wibracje aż do błogostanu. Wystarczy tylko być w tym błogostanie i cieszyć się całym sercem życiem, będąc w nim z uwagą zanurzonym.

To odważny krok  - bo pozbawiony jakiejkolwiek logiki i „bezpiecznych” struktur lękowych dotychczasowego życia, pozbawiony znanego nam „dobrobytu cywilizacji”.

 

 

 

  

http://hipokrates2012.wordpress.com/2013/01/19/krysztal-gorski/

 

Dlaczego kryształ?

Skąd wzięło się zainteresowanie kryształami, dlaczego jest ich coraz więcej na powierzchni Ziemi, dlaczego ludzie kupują je, sprowadzają z odległych stron, pytają o ich właściwości, leczą się nimi u specjalistów, otaczają się nimi w prywatnych przestrzeniach i w miejscach pracy? Czy pojawią się w miejscach gdzie leczymy nasze ciało, emocje i duszę?

 

ODDZIAŁYWANIE STRUKTURY

            Regularna, geometryczna struktura kryształów – cząsteczek kwarcu: trygonalna – ma naturalne właściwości pobierania, magazynowania i wysyłania informacji do otaczającej przestrzeni lub ściśle określonego miejsca – stąd wstępne wykorzystanie kwarcu w technologiach medycznych, elektronice – systemach komputerowych, optyce, do wytwarzania ultradźwięków czy określonych częstotliwości fal radiowych. Jego właściwości są stale badane, a możliwości sukcesywnie rozwijane i stosowane w coraz to nowszych zdobyczach techniki naszej obecnej cywilizacji – w większości niedostępne dla „przeciętnego człowieka”.

Struktury kwarcowe mają właściwości rezonatora energetycznego, informacja w nim naturalnie lub wtórnie zawarta jest przekazywana przez cząsteczki od ściśle określonego miejsca w jego strukturze i przekazywana na zewnątrz z niezwykłą siłą – fali nakładającej się jedna na drugą i kolejną. Teoretycznie każda z cząsteczek ma taki sam zapis informacyjny, ale emanacja tego zapisu jest wzmacniana przez każdą następną, dochodząc do krańca struktury z niezwykłą siła, jakby pobudzana nieustannie wewnętrzną istotą swojej emanacji.

W ten sposób niewielki kawałek zaprogramowanego kwarcu o wielkości około centymetra jest wyczuwalny i odbierany jako nośnik energetyczny i informacyjny w promieniu około 20 km. Zwiększenie kubatury kryształu o każdy następny centymetr zwiększa ten zasięg w postępie geometrycznym i znacznie większym w zależności od jakości kryształu, kondycji energetycznej i ilości niewielkich domieszek.


sieć ziemi

Kwarce wykazują zdolności do świecenia jasno żółtym światłem pod wpływem tarcia lub pobudzania poprzez uderzanie, powyżej 200 stopni C świecenie może przybrać barwę niebieską – zjawisko określane jako termoluminescencja. Mają również właściwości piezoelektryczne: ładowania się elektrycznego pod wpływem nacisku.

Ze względu na różne domieszki kryształów – co widoczne jest najwyraźniej w barwie – posiadają one różne spektrum oddziaływania, czy też różne spektrum występowania jako nośnika informacji w określonych przedziałach wibracji. Najszersze pasmo posiadają kryształy górskie – przezroczyste lub mleczne i mają również najszersze zastosowanie. Specyficzne pasma zajmują kwarce różowe, dymne, niebieskie, zielone, cytryny, ametysty i czarny – morion, awanturyn, wszystkie odmiany chalcedonu oraz kryształy górskie z niewielkimi widocznymi domieszkami.

http://hipokrates2012.wordpress.com/2013/01/19/krysztal-gorski/

http://swiatkrysztalow.com.pl/dlaczego-wlasnie-krysztaly/

 

Naukowe wyjaśnienie metody B.S.M.

 

TRZY KLUCZOWE ODKRYCIA


Metoda BSM dotyka zjawisk, które w połowie ubiegłego stulecia badał uczony z uniwersytetu Yale dr Harold Saxton Burr (Badania swoje Burr opublikował w książce "Blueprint for Immortality. 

The Electric Patterns of Life" wydanej w Londynie w roku 1972). Wedle jego teorii każdy żywy organizm podporządkowany jest ogólnemu wzorcowi, w postaci pola elektromagnetycznego, które nakazuje mu zachowywać prawidłowy kształt. Jest to konieczne, ponieważ materiał z którego organizm się składa stale się zużywa i jest zastępowany nowym, pobieranym z pożywienia. Pole elektromagnetyczne nazwane przez Burra polem "L" nakazuje organizmowi odbudowywać tkanki według właściwego wzorca. Dlatego od prawidłowego funkcjonowania pola "L" zależy zdrowie i życie organizmu. 

Zdaniem Burra, takie pole, które posiada każda forma życia, zarówno roślinna, jak i zwierzęca, można mierzyć za pomocą zwykłego woltomierza. Burr wykorzystywał dokładne pomiary pola życia do diagnozowania chorób, których wczesne wykrywanie jest dla dzisiejszej medycyny trudne a ma ogromne znaczenie np. nowotworów organów wewnętrznych. Okazało się, że zmiany w polu elektromagnetycznym organizmu można obserwować jeszcze zanim pojawi się np. nowotwór, chociaż nie widać żadnych zmian fizycznych badanego organu. 

Metoda BSM polega na wpływaniu na to pole "L" tak, aby usprawnić jego działanie. Dzięki temu organizm jest zdolny sam się uleczyć. W skrócie działanie tego pola można przybliżyć na zasadzie skojarzenia działania pola magnesu na opiłki żelaza na kartce papieru. Jeśli pod kartkę podłożymy magnes to opiłki ułożą sie w piękny wzór, ktory rozsypie się jeśli magnes oddalimy. Przy samoleczeniu B.S.M. osiągamy poprawę wzoru , który buduje kształtuje i oddaje naturze w pełni sprawny organizm. Wzór ten nadaje nam pole magnetyczne kosmosu i ziemi. W przybliżeniu zjawisko utrwalania wzoru i usuwania chorób poprzez przłożenie ręki do głowy w odpowiednim miejscu polega na tym czym byłoby dla opiłkow zelaza zwiększenie siły magnesu np przyłożenie drugiego.

 

Dzięki drugiemu odkryciu wiemy gdzie rękę przykładać: na początku 20 wieku odkryto rozmieszczenie w mózgu Ośrodków Centralnego Układu Nerwowego zawiadujących poszczególnymi częściami ciała. Są ośrodki ruchu i czucia. Zakrywamy ośrodki czucia.

 

Trzecie najnowsze odkrycie to obecność kryształków magnetytu w mózgu czlowieka. Mózg ściąga pole magnetyczne z naszej ręki gdyż zaoptrzony jest w ten minerał  Proszę sobie wyobrazić że o obecności magnetytu w mózgu zwierząt wiedziano - np. ptaków co wyjaśnia zachowanie kierunku lotów ale o tym że magnetyt posiada człowiek wiemy dopiero teraz. Odkrycie zostało dokonane w latach 80 tych. Magnetyt sam wytwarza pole magnetyczne i ściąga inne pola.

 

Te odkrycia nie podobają się współczesnej medycynie bo musiała by się zmienić o 180 stopni i uniezależnić od leków. Dlatego studenci medycyny nie są zapoznawani z tymi odkryciami. 

 

Póki co mamy możliwość samoleczenia metodą B.S.M. w stanach o których wcześniej powiedziano by że to nie możlliwe. Trzy przykłady: Pani, która miała krótszą noge nagle ze zdumieniem stwierdziła że obie nogi są równe choć stosowała B.S.M. na bóle po obu stronach bioder. Inna Pani miała 40 lat przykurcz twarzy po zapaleniu nerwu trójdzielnego. Samoleczenia nie stosowała na ten przykurcz. Ręke trzymała w celu leczenia serca. Nagle po dwóch tygodniach stwierdziła że nie ma juz przykurczu. Jeszcze inna Pani oczekiwała w bólach na operację przepukliny kręgoslupa. Nie mogła zejść z łóżka ale miała książkę więc zaczęła stosować B.S.M. Trwało to tydzień czasu, stosowała ile sie dało. Po tygodniu gdy spróbowała zejść stwierdziła że nic ją nie boli. I tak uniknęła operacji, która jak wiemy nie zawsze kończy się oczekiwanym rezultatem.


 

http://www.samoleczeniebsm.pl/naukowe-wyjasnienie-metody-bsm.html

 

 





* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

WYWIAD Z IGOREM WITKOWSKIM

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.