Historia dotyczy sytuacji, w której osoba "po tamtej stronie" dała znak żyjącym. [...] Rok temu w styczniu zmarł mój dziadek, było to dla całej rodziny ogromne przeżycie, ponieważ dziadek czuł się dobrze i nic nie wskazywało na to, że miałby umierać. Ale stało się jak się stało...Dzień po pogrzebie siedzieliśmy wraz z babcią, moim bratem, mamą i bratem ciotecznym przy obiedzie, w mieszkaniu babci i dziadka. Jedząc usłyszeliśmy jak ktoś naciska klamkę, otworzyły się drzwi (charakterystycznie skrzypnęły) i uderzyły o szafę, która znajduje się za drzwiami. A potem się zamknęły, również słyszeliśmy jak klamka jest naciskana. Czekaliśmy na wizytę cioci,która miała do nas dojechać ale kiedy nikt nie pojawiał się w kuchni wyszłam na korytarz sprawdzić czy ktoś przyszedł. Nikogo nie było, poczułam jedynie dziwny chłód , ale nie na całym ciele, tylko na samej twarzy. Babcia od razu powiedziała, że dziadek przyszedł na obiad. Gdyby nie to, że nie tylko ja to słyszałam to chyba myślałabym, że coś mi się wydawało. Później wielokrotnie będąc w mieszkaniu u babci czułam obecność dziadka, ale nie przeraża mnie to, zbyt mocno za nim tęsknię aby się bać. Babcia nie raz też mówiła, że w nocy słyszy jakby ktoś chodził po domu, jakby słyszała dziadka, który lubił wstać bardzo wcześnie i krzątać się po kuchni.Wspominam o tym, ponieważ babcia ostatnio miała dziwne zdarzenie. Zeszła do piwnicy, w której znajduje się piec od centralnego ogrzewania ( w załączniku wysyłam rysunek, który ma nieco zobrazować jak wygląda to pomieszczenie). Po otwarciu drzwi do piwnicy przed babcią nagle spadły z góry 3 metalowe rurki, około 50 cm długości. Nad drzwiami nie ma żadnej półki, ponieważ sięgają one do samego sufitu- są do zwykłe drewniane drzwi. Rurki leżały wcześniej na ścianie po lewej stronie, były przystawione puszkami po farbach, w których znajdowały się zapałki, śrubki itd. Nie jest możliwe, aby rurki w jakikolwiek sposób spadły z półki, gdyż puszki stojące na całej długości półki były nienaruszone.
Pozdrawiam,Olga
Ps. jestem Waszą stałą czytelniczką i cieszę się, że istnieje taki portal jak Nautilus,tak trzymajcie! Szkoda tylko, że przez internetowych trolli nie możecie opisać niektórych historii, które mogłoby mieć ogromne znaczenie dla ludzi zainteresowanych zjawiskami, którymi się zajmujecie.
Poniżej rysunek zamieszczony do tekstu:
KLIKNIJ NA LINK, ABY PODYSKUTOWAĆ O TYM NA FORUM FN!