Czas zacytować dokładny tekst tego, co słynny polski wizjoner Czesław Klimuszko powiedział o przyszłości Europy:
'Widziałem żołnierzy przeprawiających się przez morze na takich małych, okrągłych stateczkach, ale po twarzach widać było, że to nie Europejczycy. Widziałem domy walące się i dzieci włoskie, które płakały. To wyglądało jak atak niewiernych na Europę. Wydaje mi się, że jakaś wielka tragedia spotka Włochy. Część buta włoskiego znajdzie się pod wodą. Wulkan albo trzęsienie ziemi? Widziałem sceny jak po wielkim kataklizmie. To było straszne'.
Klimuszko „widział” łodzie, stateczki, pontony z arabskimi uciekinierami z Północnej Afryki – to rzeczywiście mogła być wizja obcenej inwazji islamskich uchodźców na Europę.
I na koniec jeszcze jedna wizja nadesłana na pokład okrętu Nautilus.
PRZEPOWIEDNIA PUSTELNIKA z Puszczy Różańskiej koło Baranowicz
Maszynopis nadesłano w 1994 roku do Stowarzyszenia Miłośników Baranowicz i Okolic w Gdyni
jako „Niezwykły List do Redakcji” wysłany przez Franciszka Zielenkiewicza z Baranowicz.
Oto jego treść:
Pracowałem jako archiwista w NKWD. Byłem tam archiwistą, ale ocierałem się tam o wiele strasznych tajemnic, może o niektórych jeszcze napiszę. Pamiętam jak przekazano do archiwum papiery, które pozostały po postaci bardzo dziwnej, o której po wsiach krążyły nawet legendy, a którą nazywano Starcem lub Pustelnikiem z Puszczy Różańskiej.
Żył ów człowiek samotnie w opuszczonej gajówce, a zjawił się tam po roku 56. wypuszczony z łagru. Był Polakiem, tutejszym, nie chciał widać opuścić tych stron, może nie miał dokąd jechać, może był tu kiedyś gajowym lub leśniczym. Niewiele o nim wiadomo. Władze zostawiły go jakoś w spokoju, a ludzie chodzili czasem do niego po zioła i rady. Nikt już nie pamięta, jak się nazywał naprawdę, a gdy znaleziono go martwego, nie było w jego pustelni ani dowodu osobistego, ani żadnej fotografii, tylko rękopis, który pracownik NKWD zabrał i oddał do archiwum. Przeczytałem. Było to proroctwo. Gdy zaczęło się spełniać, wykradłem rękopis i ukryłem w domu.
Zawierało na przykład pojawienie się Gorbaczowa:
> „Nastanie człowiek, a znak tajemny na czole mieć będzie. Zburzy Cesarstwo Zła, zawieruchę wyzwoli, wschód z północą się zderzy a zachód z południem, jednakowoż z tej zawieruchy wyłoni się dobro i sprawiedliwy porządek równych sobie…”
Jest tam również przepowiednia tycząca Polski. Oto, co napisał Pustelnik z Puszczy Różańskiej:
> „Po latach mroku i krzywdy dzień oczyszczenia nastanie w Ojczyźnie przodków moich. Strzeżcie się umarłych!... Wrócą po sprawiedliwość i musi być im dana. Upomną się zamęczeni wojownicy, kapłani zgładzeni skrytobójczo, wasze matki i siostry za łzy przelane w męce…”
> „Do zwycięskiego boju lud poprowadzi mąż zwyczajny z Bożą Matką na sercu, a jego wyczyn rozsławi Polskę na całym świecie…”
> „Potem ciężkie czasy nastaną, kiedy wybierać trzeba będzie między sprawiedliwością jednaką dla wszystkich a mocną ręką, która żelazny porządek zaprowadzić zechce w imię dobra powszechnego...
Mocnej ręki się strzeżcie, bowiem za pretekst dobro powszechne zawsze despotom służyło! A kiedy wojna krwawa wybuchnie na ziemi semitów, z dala od niej bądźcie. Głód was czeka, waśnie rodzinne, brat na brata rękę podniesie, judasze krążyć będą pośród was, do zdrady namawiać. Nie ulegajcie....”
> „Boga miejcie w sercu. Oczy ku ziemi zwróćcie, tylko ona Polakom pomyślność zapewnić może”.
> „Patrzcie kobiety! Matka Polka prawdę Wam objawi. Strzeżcie jej wtedy, bowiem nieszczęście na was spłynie, jeśli nie uchronicie jej przed Despotą. Lat siedem przed końcem wieku próba was czeka wstrząsem brzemienna, wielkie miasto zapłonie, rzeka wystąpi z brzegów, znaki na niebie krwawe się pokażą. Wtedy do Matki się zwróćcie, a ona drogę Wam wskaże. Jeśli posłuszni jej będziecie, szczęśliwość Polskę czeka”.
Sam nie wiem, co o tym myśleć, za władzy radzieckiej nie nauczono nas wierzyć we wróżby, ale kto wie?...
[Koniec listu]