Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

XXI Piętro
HISTORIE PRZESŁANE PRZEZ ZAŁOGANTÓW
Wyślij swoją historię - kliknij, aby rozwinąć formularz


Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "XXI Piętro": xxi@nautilus.org.pl

Twoje imię i nazwisko lub pseudonim

Twój email lub telefon

Treść wiadomości

Zabezpieczenie przeciw-botowe

Ilość UFO na obrazie





'WUJEK ZYGMUNT' - niezwykła historia, którą opowiedział nam kierowca taksówki z Nowego Jorku
Pon, 11 gru 2023 00:11 | komentarze: brak czytany: 889x

Nasz czytelnik p. Krzysztof jest taksówkarzem w Nowym Jorku. Okazuje się, że jego praca także daje mozliwości spotkania z czymś "nieznanym". W jego kolejnej korespondencji na pokład okrętu Nautilus opisał niezwykłe wydarzenie, które nazwał tytułem "Wujek Zygmunt". Proponujemy spokojnie przeczytać to, co przydarzyło sie p. Krzysztofowi. Zachowaliśmy oryginalną pisownię, w tym brak "polskich znaków", ale mamy nadzieję, że... zostanie to nam wybaczone.


 

 

..."Wujek Zygmunt"

Kochany Nautilusie przesylam nastepna historie ktora przydarzyla mi sie gdy pracowalem jako taksowkarz w Nowym Jorku. Aby lepiej zrozumiec ta historie kilka zdan o pracy taksowkarza. Specyfika tej pracy polega na tym ze najwazniejsza sprawa jest nauczyc sie jednej rzeczy; kogo mozna wpuscic do taksowki a kogo nie. Pasazerow mozna podzelic na trzy kategorie.Pierwsza to Ci ktorych mozna bez obawy wpuscic do taksowki, drudzi to Ci ktorych trzeba najpierw zlustrowac, a trzecia to Ci ktorych pod zadnym pozorem nie mozna wpuscic.

Jest jeszcze cala masa roznych cudakow i dziwakow, ktorzy tworza koloryt tego miasta, ale taksowkami to nie jezdza. Nie bede wnikal w szczegoly dlaczego tak jest, ale tak jest i nigdy inaczej juz nie bedzie. Historia ktora mi sie przydarzyla miala miejsce gdy wykonywalem ta prace juz trzeci rok i ciagle cieszylem sie dobrym zdrowiem i samopoczuciem, znaczy sie znalem swoj fach.

Mialem go jak to sie mowi w jednym "oku". A bylo to tak:

Zdarzylo sie to w bodajze pierwsza letnie sobotnie popoludnie gdy mnostwo ludzi korzystajac z pieknej pogody sobie spacerowalo, a nikt nie bral taksowki. W zwiazku z tym ja jezdzilem pusty i nie zarabialem. Z kazda przemijajaca chwila moja frustracja byla coraz wieksza. Bylem wtedy na Upper West side gdzie mieszkaja naprawde bogaci, dobrze wygladajacy ludzie. I tak posrod tych spacerujacych dostrzeglem stojacego mezczyzne, ktory zadnym sposobem nie pasowal ani do tego miejsca ani do tego miasta. Stal posrod tlumu, samotnie, jakby wyobcowany. Nawet wokol niego byla pustka jakby ludzie go omijali. Na pewno nie dlatego ze ich dziwil bo oni widzieli juz nie takich cudakow i pewnie jeszcze wiecej przezyli. Ubrany byl jakby w ubranie robocze.

Stal nieruchomo, jego twarz byla jakby ogorzala od wiatru czy slonca choc rownie dobrze mogl miec ciemniejszy kolor skory. Skojarzyl mi sie z polskim rolnikiem, a wiem o czym pisze bo dziecinstwo spedzilem na wsi. Lecz to nie jego ubior decydowal, a jego postawa i wyraz twarzy ktory sprawial wrazenie wyobcowania. Gdy podjechalem podniosl reke by zatrzymac taksowke tak jak sie to robi chyba na calym swiecie, lecz ruch ten byl jakby mechaniczny. Beznamietnym glosem, choc poprawna angielszczyzna podal adres na ktory chcial jechac. Bylo to skrzyzowanie dwoch ulic, co jest typowe. Nawet gdy podawal adres jego twarz pozostala nieruchoma, zamyslona, jakby nieobecna. Wszytsko co robil, robil jakby mechanicznie. ja zatrzymalem sie tylko dlatego, ze bylem bardzo sfrustrowany jezdzac dluzszy czas pusta taksowka. Zdalem sobie sprawe ze lamie wszystkie reguly doswiadczonego taksowkarza. Kurs nie byl dlugi, moze 10 minut.

Jadac w pewniej chwili spojrzalem w wsteczne lusterko aby sie przyjrzec mojemu pasazerowi. W lusterku zobaczylem jego twarz. Teraz byla usmiechnieta."Nieobecne" przed chwila oczy byly zywe, zyczliwie patrzyly na mnie.Pewnie widzial ze go obserwuje. Nie wiem czy z wyrazu jego oczu czy jakos telepatycznie odczytalem jakby pytanie skierowane do mnie "ciekawe czy on wie kogo wiezie". Jakby w odpowiedzi na to jego pytanie pomyslalem: "przeciez to jest wujek Zygmunt",ktory nie zyl juz od wielu lat. Na ktorego gospodarstwie jako dziecko spedzalem wakacje i bylem z nim wtedy bardzo zzyty. Nie byl moze bardzo podobny do niego ale to byl na pewno ten sam typ czlowieka.

Ten jego zyczliwy lekko ironiczny lekko zadziorny usmiech. Zyczliwa dla ludzi twarz i ten ubior mogl mi sie skojarzyc tylko z moim wujkiem Zygmuntem. Nie wiem co on widzial w mojej twarzy. Bez slowa patrzylismy tak chwile na siebie.Mialem wrazenie, ze sie rozumiemy. Kurs byl krotki wiec szybko bylismy na miejscu. Wysiadajac zrobil to znowu jakby mechanicznie. Twarz byla beznamietna nieobecna. Bez slowa podal mi pieniadze. Odjezdzajac jak dlugo bylo to mozliwe obserwowalem go w lusterku. Stal w miejscu w ktorym wysiadl, znowu nieruchomo, nigdzie nie odszedl. Nie wiem kim byl ten dziwny czlowiek. Dla mnie bedzie zawsze wujkiem Zygmuntem . Gdy tylko wysiadl od razu wiedzialem, ze wsiadl do mojej taksowki tylko po to aby mi przekazac pieniadze.Tak to jest chyba najlepsze okreslenie. Suma ktora "zaplacil" za ten krotki kurs wielokrotnie przekraczala sume nalezna za kurs i doskonale zrekompensowala moje straty gdy jezdzilem pusty.

Podobna historie opowiedzial mi kiedys kolega. Jezdzil w nocy. Trafila mu sie taka noc, ze byl pewny ze tym razem dolozy do tego interesu i wtedy nad ranem wsiadla do jego taksowki pewna Pani, ktora za krotki kurs wreczyla mu plik banknotow. Gdy je przeliczyl to wyszla mi "calkiem zgrabna" noc i mogl spokojnie wracac do domu. Moj kolega byl madrym czlowiekiem. Wiele sie od niego nauczylem i to nie w sensie zawodowym, niezle tez malowal. Z tym ze byl strasznym sceptykiem. W zwiazku z ta jego przypadloscia ta Pani funkcjonowala w jego opowiadaniu jako wariatka. Ale ja wiem czy to tylko wariatka byla...?  

Z pozdrowieniami
Krzysztof [dane do wiadomości red. FN]





* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.