Bardzo osobliwy opis zachowania gołębia przysłał do nas czytelnik. Czy to rzeczywiście możliwe, że ptak... popełnił samobójstwo?
Dziś (19.03.2016) rano o 6.35 ,miałem zadziwiające zdarzenie. Jadąc autem w Warszawie al.Niepodległości zatrzymałem się,a raczej powoli dojeżdżałem do czerwonych światłach.Przed moim autem stało inne auto.Na krawężniku stał gołąb. Jak auta się zatrzymały,gołąb truchtem podszedł,pod aut stojące przede mną i zatrzymał się blisko wewnętrznej tylnego koła.
Pierwsze moje skojarzenie było takie,że chciał coś zjeść pod tym samochodem,ale znajomość zachowań gołębi raczej sugerowało by,że ucieknie od auta. Gdy auta powoli ruszały,gołąb SPECJALNIE wszedł pod koło,podkreślam słowo SPECJALNIE !!!.
Oczywiście nic z jego głowy nie zostało.
Na głos powiedziałem - o rany popełnił samobójstwo-nic innego z tego zdarzenia nie mogło wyniknąć.
Może Wy macie inne wytłumaczenie ????
pozdrawiam
[dane do wiad. FN]
Nie potrafimy tego wytłumaczyć w inny sposób, niż tragiczną w skutkach pomyłką gołębia, który nie przewidział zachowania samochodu.