Na temat piramid, które rzekomo znaleziono na Antarktydzie napisano ostatnio bardzo wiele. Ogromne struktury przypominające ostrosłupy wydają się być znacznie większe niż ich odpowiedniki z Egiptu, a biorąc pod uwagę fakt, że są skute lodem, musiałyby tez być dużo starsze. Ale czy piramidy na Antarktydzie naprawdę istnieją?
Antarktyda to do dzisiaj najmniej zbadany kontynent na Ziemi i może skrywać jeszcze nie lada niespodzianki. Według jednej z teorii, to właśnie tam znajduje się słynna Atlantyda, albo raczej to, co z niej zostało po kataklizmie.Niektórzy uważają, że struktury odnalezione na zdjęciach satelitarnych, to właśnie pozostałości po jakiejś starożytnej zaawansowanej cywilizacji. Ich adwersarze uważają, że są to po prostu naturalnie powstające polodowcowe zbocza gór wspomagane działaniem erozji.
Nową strukturę odkryto dzięki usłudze Google Maps (współrzędne: 79°58'39.25"S 81°57'32.21"W), która przyciąga rozmaitych pasjonatów, gotowych godzinami wpatrywać się w odległe tereny w poszukiwaniu czegoś interesującego. Jeśli okaże się, że nie jest to złudzenie, albo formacja polodowcowa, tylko rzeczywiście starożytna piramida, może to posłużyć jako dowód, że kontynent pokryty obecnie lodem był kiedyś wystarczająco ciepły, aby mogła tam kwitnąć starożytna cywilizacja.
Czytaj więcej na http://nt.interia.pl/technauka/news-na-antarktydzie-odkryto-ogromne-struktury-podobne-do-piramid,nId,2201728#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox