Dzień dobry! Chciałabym opowiedzieć Wam o cudzie, który wydarzył się dzięki modlitwie do Matki Bożej Rozwiązującej Węzły. Mój dziadek nie był ochrzczony. Urodził się w rodzinie Komunistów. Wpojone za młodu ideologie antychrześcijańskie sprawiły, że w ogóle nie chciał słyszeć o Bogu. Twierdził, że życie ludzkie kończy się na cmentarzu, i żadne argumenty nie przekonają go, że jest inaczej.
Kiedyś dałam mu różaniec, ale wyrzucił go za szafę. Koleżanka mojej mamy jest siostrą zakonną. Często bywa u nas w domu. Powiedziała mi, abym swojego dziadka poleciła Matce Bożej Rozwiązującej Węzły. Twierdziła, że Matka Boża nie pozostanie głucha na tę modlitwę.
Odmówiłam kilka nowenn za nawrócenie mojego dziadka, ale zmian wciąż nie było widać. Po około pół roku dziadek jadąc na ryby miał ciężki wypadek samochodowy. Konieczna była natychmiastowa operacja, gdyż w głowie utworzył się duży krwiak.
Podczas zabiegu dziadek przeżył śmierć kliniczną. Wszyscy czekaliśmy w tym czasie na szpitalnym korytarzu. Mój tata jest mechanikiem samochodowym. Przyjechał prosto z pracy w brudnych ciuchach. Operacja się udała, ale dziadek wciąż był nieprzytomny. Odzyskał ją dopiero na drugi dzień. Gdy do niego weszliśmy swoje pierwsze słowa skierował do mojego taty.
„Mogłeś się chociaż przebrać do szpitala, wstyd mi było za Ciebie" – zażartował. Nie wiedzieliśmy o co chodzi. Później nam opowiedział, że podczas operacji wyszedł ze swojego ciała i chodził po całym szpitalu. Słyszał o czym gadaliśmy na korytarzu, jak byliśmy ubrani. Płakał. Żal mu było, że tyle lat życia stracił bez Boga. Dopiero to doświadczenie utwierdziło go w przekonaniu, że życie po drugiej stronie jest realne. Widział też swojego Anioła Stróża, który mu coś powiedział, ale nie chce z nami o tym rozmawiać.
Jakiś czas później dziadek się ochrzcił. Dziwne uczucie być na chrzcie swojego dziadka. Jest teraz bardzo religijną osobą. Ja wiem, że to wszystko wydarzyło się dzięki Matce Bożej i tej niezwykłej Nowennie, którą odmawiałam za nawrócenie dziadka. Siostra zakonna mi powiedziała, że Pan Bóg szanuje naszą wolną wolę i nikogo nie zmusi do nawrócenia czy miłości, ale może nas doświadczyć, tak jak doświadczył mojego dziadka i sami zmienimy zdanie.
żródło: http://rozwiazwezly.pl/inne/item/170-chrzest-dziadka.html