UFO - obserwacje obiektów w kształcie kul.
Witam całą załogę! Jestem Waszym stałym bywalcem od lat, śledzę co się ukazuje na pokładzie, przynajmniej staram się czytać wszystko. Mieszkam w centralnej Polsce woj.łódzkie. Piszę w związku z ukazaniem się artykułu o czarnej kuli na lotnisku Gądów na Śląsku. Piszę dlatego , że widziałem w życiu tą kulę , było to bardzo dawno temu , ale dla mnie to tak jakby to było wczoraj.
Musi być to ten sam obiekt, ponieważ jest jedna rzecz ,której nie widać na foto na pierwszy rzut oka. A więc postaram się w skrócie opisać ten spektakl ,bo tak to dla mnie wyglądało. Miałem wtedy około 6-7 lat(rok urodzenia w mailu),mieszkałem w małej miejscowości,teraz mieszkam w innym miejscu ale nie jest daleko od poprzedniego. Dzień był słoneczny ale obserwacja była idealna ponieważ obiekt był na przeciwko słońca ,czyli słońce miałem za plecami.
Stałem obok szczytowej strony domu i zauważyłem kulę na północnej stronie nieba gdzieś na wysokości 100-200m i odległości około 200m ,była na drzewami więc miałem jakiś punkt odniesienia. Jakoś bardzo nie zainteresował mnie ten obiekt, który wisiał nieruchomo w powietrzu ,tzn nie przesuwał się -stał jakieś 20min w jednym miejscu.Ja w tym czasie odbijałem piłkę o tą szczytową ścianę jak zawsze.Miałem ten obiekt na oku praktycznie cały czas gdy zerknąłem w tamtym kierunku. Było to ciekawe ,ale jednak zbyt wysoko by coś szczególnego zauważyć. Po tych około 20min obiekt zniknął, ale ku mojemu zdziwieniu pojawił się (nie widziałem przelotu ponieważ częściowo zasłaniał ten kierunek budynek gdy byłem bliżej ściany)na wprost mnie,czyli centralnie północ-za plecami słońce-ściana szczytowa wschód. Kula była -odległość 20-30m ,wysokość jakieś 20m, średnica kuli koło 1m, czarna,obrót wokół osi około 2 razy na minutę w tę samą co ruch wskazówek zegara.
Stała w jednym miejscu nie przemieszczała się a ja ją obserwowałem nie ze strachem ale ciekawością.Teraz opiszę ,choć będzie to trudne ,sam wygląd tej kuli,niebywałe jest to ,że minęło kilkadziesiąt lat a pamiętam dokładnie jej wygląd,może dlatego co się wydarzyło później.Kula składała się z małych elementów, porównam ją do piłki z takich jakby łatek jak wyglądały pierwsze piłki szyte do gry w piłkę nożną,łatki były w nich sześciokątne.
Kula miała te elementy okrągłe wklęsłe do środka ,czyli coś na przykładzie piłki do golfa na pierwszy rzut oka,tylko dużych rozmiarów ,krawędzie tych elementów tak jakby parowały na kolor złota na zewnątrz całej tej kuli ,która się obracała dość wolno.Taka czarna kula która paruje na kolor złoty-jak promienie słońca,dlatego na fotkach w waszym artykule jest taka poświata wokół tej kuli mimo ,że ona jest czarna prawie jak smoła.
Przyglądanie się tej kuli trwało kilka minut , ja wpatrzony w nią a "ona" we mnie,widok nieziemski, ponieważ była bardzo blisko mnie widziałem wszystkie szczegóły. W pewnym momencie gdy pomyślałem by kogoś zawołać i już odwróciłem się wzrokiem w kierunku drzwi(drzwi kierunek południe) odcięło mi oddychanie w taki sposób,że prawie biegnąc mało się nie udusiłem, mimo ,że drzwi miałem jakieś 25m.
Wbiegłem do domu dusząc się złapałem mamę i wyciągnąłem ją na zewnątrz,ale ku zdumieniu kula rozmyła się-złapałem oddech ale już nie tłumaczyłem o co mi chodzi,bo nie było najważniejszej rzeczy. Opisałem te wydarzenia ,ponieważ może ktoś widział ją z bliska tak jak ja kiedyś. Meritum tego wydarzenia i moje odczucia po czasie , obiekt obserwował mnie i nie przypadkiem mi się to ukazało w życiu miałem kilka takich zdarzeń ,których nie przeżył by nikt na miliony ludzi a ja miałem małe rany,draśnięcia,nie wiem dlaczego ja,ale czuję się tak jakbym był wybrany do czegoś przez kogoś,zawsze gdy coś się dzieje wokół mnie dziwnego -mam przed oczyma tą cholerną kulę która mnie próbuje ,udusić-nie zapomnę tego uczucia do końca życia.Na koniec tej opowieści napiszę ,że nie jestem człowiekiem wierzącym- wszystkiego co dotyczy boga,ale to taki mały szczegół,przekonania i sens życia czerpię z nauk bliskiego wschodu ale bez przesady - ważne kim jesteś i dla kogo ,a nie kim jesteś i dlaczego.
Pozdrawiam WAS do usłyszenia!
... i jeszcze jedna obserwacja z ostatniego roku. Informacja przyszła na naszą pocztę 24 stycznia 2017.
Witam
Długo się zastanawiałam czy o tym pisać jednak się zdecydowałam. Otóż był sierpień 2016 piekna bezchmurna pogoda siedziałam ze swoimi dziećmi na trampolinie w ogródku. Nagle zauważyłam nad pobliskim polem bardzo wysoko stalową kule. Wisiała nieruchomo a słońce się od niej odbijało. Trwało to jakieś 10 minut. Nie wiem ile czasu wisiało to wcześniej zanim to zauważyłam. Po oderwaniu wzroku od tego na jakieś 1,5minuty myślałam, że to zniknie. Nie zniknęło. Powisiało jeszcze nieruchomo może 2 minuty a następnie wyglądało jakby pionowo poleciało w górę jakby wessane w niebo i zniknęło. Co ciekawe tego dnia całe niebo było pocięte przez smugi samolotów.
Pewnie macie milion takich opisów ale może się przyda do danych statystycznych.
Pozdrawiam