Dziś jest:
Piątek, 27 grudnia 2024

Twierdzenie, że Ziemia to jedyny zaludniony świat w nieskończonej przestrzeni jest równie absurdalne jak przekonanie, iż na całym polu prosa wyrośnie tylko jedno ziarenko.
/Metrodor, filozof grecki z IV wieku p.n.e./

XXI Piętro
HISTORIE PRZESŁANE PRZEZ ZAŁOGANTÓW
Wyślij swoją historię - kliknij, aby rozwinąć formularz


Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "XXI Piętro": xxi@nautilus.org.pl

Twoje imię i nazwisko lub pseudonim

Twój email lub telefon

Treść wiadomości

Zabezpieczenie przeciw-botowe

Ilość UFO na obrazie





Wspomnienie z dzieciństwa
Nie, 23 kwi 2017 13:10 | komentarze: brak czytany: 2597x

Szanowny Nautilusie, długo zastanawiałem się czy jest sens zwracać się do Państwa w takiej sprawie, ale zastanawia mnie to od pewnego czasu i postanowiłem napisać. O co chodzi, już śpieszę z odpowiedzią... Otóż jakiś czas temu jadąc samochodem włączyłem przez youtube Państwa audycje związaną z kontaktem z opcymi cywilizacjami. Wypowiadał się w niej pan Krzysztof Jackowski i powiedział coś, co zmroziło mnie na chwilę i spowodowało w jednym momencie flashback z dzieciństwa. W jednym momencie przypomniałem sobie całą sytuacje bardzo dokładnie i choć nigdy o niej nie zapomniałem, to jego słowa odświeżyły pamięć tego wydarzenia.
 
Cała sytuacja tyczy się pobytu u dziadków na wsi pewnego lata. W związku z tym, że do 10 roku życia wychowywałem się na wsi i zarówno ja, jak i rodzice byli przywiązani do urokliwej miejscowości w woj. lubelskim, co za tym idzie jeździliśmy na wieś bardzo często, natomiast podczas wakacji spędzałem tam praktycznie co roku min. miesiąc.
 
Mając około 12-13 lat pewnej ciepłej nocy podczas wakacji nie mogłem zasnąć, pamiętam, że było już bardzo późno. Zajmowaliśmy wtedy z rodzicami jeden duży pokój, tej nocy rodzice już dawno spali. Noc była piękna, księżyc świecił mocno, mimo to gwiazdy były dobrze widoczne, wstałem ze swojego łóżka, które stało przy oknie i zacząłem patrzeć w niebo przez otwarte okno, zauważyłem 'spadające gwiazdy', często widzi się takie zjawisko w letnie noce, jednak zauważyłem, że tych gwiazd w jednym momencie 'spada' bardzo dużo, przez wypowiedź pana Jackowskiego przypomniało mi się to wyjątkowe uczucie towarzyszące mi w tamtej chwili, pomyślałem, że to takie piękne, że udaje mi się zobaczyć coś wyjątkowego po czym... zarówno na tamten moment, jak i dzisiaj nie potrafię sobie tego wytłumaczyć - zaczęły mi lecieć łzy, zrobiło mi się strasznie smutno, zacząłem tęsknić, choć nie wiem czy tęsknota to odpowiednie słowo, w każdym bądź razie było mi strasznie źle, że muszę być tam gdzie byłem, a powinienem być... no właśnie, widząc gwiazdy myślałem, że powinienem być 'tam'. Zdaję sobie sprawę, że brzmi to dość osobliwie, dlatego wahałem się, czy w ogóle napisać do Państwa...


W dniu dzisiejszym myślę, że mogłem obejrzeć po prostu deszcz meteorytów, ale to uczucie tęsknoty, płacz i okropny, dziwny smutek, uczucie opuszczenia, do teraz nie mogę pojąć dlaczego widząc taki piękny teatr nieba zacząłem płakać. Nie wiem ile mogło to trwać, pamiętam, że to jakby przedstawienie się skończyło i poszedłem spać zasypiając bez trudu z uczuciem swego rodzaju zrozumienia. Trudno opisać mi emocje towarzyszące tamtej nocy, ale doskonale je pamiętam. Nie pamiętam natomiast czy wcześniej jako dziecko miewałem takie uczucia, ale po tym wydarzeniu albo bardziej zacząłem się nad tym skupiać, albo po prostu pamięć jest bardziej klarowna i patrząc w niebo towarzyszyło, do dziś chyba towarzyszy specyficzne uczucie jakiejś więzi, pokrzepienia, poczucia, że szkoda, że nie mogę (już?) zobaczyć czegoś co przecież tam jest, ale mam pewność, że jest, bo myśląc 'świat' nie powinniśmy myśleć tylko o Ziemi. Ziemia to tylko planeta jedna z wielu, świat to jakby skupisko wielu rzeczywistości.
 
Nadmienię tylko, że nie mam żadnych zdolności parapsychicznych, nie doświadczyłem w zasadzie nigdy paranormalnych rzeczy i nigdy później nic podobnego mnie nie spotkało. Moja mama od kiedy pamiętam ma sny z którymi zawsze się liczę, bo często coś co się jej przyśni po prostu się sprawdza.
 
Zastanawiają mnie dwie rzeczy, pierwsza, że z relacji moich rodziców wiem, że od kiedy nauczyłem się czytać, to prosiłem ich o książki związane z kosmosem, nikt nie wie skąd przyszło to zainteresowanie, bo nikt w mojej rodzinie nie zajmuje się astronomią, nawet hobbystycznie.
Czy to dziecięce zainteresowanie mogło być związane z opisanym wydarzeniem ?
 
Druga rzecz z jakiej zdałem sobie sprawę to to, że nigdy o tym zdarzeniu nikomu nie powiedziałem. Zapamiętałem to i przeszedłem do porządku dziennego. Słysząc słowa Pana Jackowskiego o tęsknocie do gwiazd przypomniałem sobie wszystko dokładnie i opowiedziałem od razu swojej dziewczynie i zapytałem czy ona też kiedyś odczuwała coś w rodzaju tęsknoty patrząc w niebo. Odpowiedziała, że gwiazdy są piękne, ale nigdy nie towarzyszyło jej podobne uczucie.
Moją historię też wytłumaczyła raczej dziecięcą fantazją, ale ja jestem absolutnie przekonany o prawdziwości tego zdarzenia.
 
Czy w archiwum Nautilusa znajdują się historie podobne do mojej ? Z jednej strony wydaje mi się, że to nic niezwykłego, a z drugiej jednak... kiedy przypomniało mi się to jakże dziwne do zrozumienia zdarzenie i towarzyszące temu uczucie sprzed lat to... to coś wyjątkowego, dziwnego.
 
Pozdrawiam całą załogę,
 
Załogant


OD FN

Tęsknota za "gwiazdami" i czymś, co jest w nich daleko jest dość powszechna. Nie można wykluczyć, że część osób posiadająca tego typu wspomnienia i uczucia może mieć jakieś wspomnienia z obcymi lub posiadać własne doświadczenia z poprzednich wcieleń... są rzeczy na niebie i Ziemi, które nie śniły się filozofom. Czy mamy podobne relacje w Archiwum FN? Mamy.





* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Dziennik Pokładowy

Piątek, 20 grudnia 2024 | Drony nad USA? Takiego numeru jeszcze świat nie widział!

czytaj dalej

FILM FN

DRONY NAD USA

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.