Na początku tego maila pozdrawiam cala redakcje i dziekuje ze jestescie. Ja do panstwa napisalem pare mailow o niezwyklych przezyciach w swoim zyciu. W tamtym roku znowu sie zalamalem i postanowilem sie zabic :( . Planowalem jak to zrobic a jednocześnie przepraszalem i modlilem sie do Boga bo tak naprawde nie chcialem tego zrobic. Ale niestety strach byl tak silny ze podcialem sobie zyly. Nie wiem ile czasu minelo jak tracilem krew ale zrobilem sie bardzo senny i bylo mi strasznie zimno. Wtedy uslyszalem glos istoty (nie wiem kim byla-podejrzewam ze byl to moj aniol stroz). Istota ta porozumiewala sie ze mna telepatycznie, jednak nie oceniala ani nie krytykowala mnie za to co zrobilem tylko powiedziala do mnie tak:
-masz dwa wyjscia:
-czekasz jeszcze jakis czas wykrwawisz sie a po śmierci staniesz sie bardzo zly poniewasz staniesz sie demonem, bedziesz sie mscil na ludziach, a przede wszystkim na kobietach i wielu ludzi bedzie przez ciebie cierpialo -zadzwonisz na karetke i uratuja cie to dozyjesz sedziwego wieku, a po smierci staniesz sie aniolem :)
Czytalem jeden artykul na panstwa stronie ze jeden bardzo zly człowiek stal sie po śmierci demonem. Ale czy maja panstwo w swoim archiwum jakas historie o ludziach ktorzy po smierci stali sie aniolami?
Bylbym wdzieczny za odpowiedz. Pozdrawiam Paweł P PS. Po tym przezyciu nawet przez mysl mi nie przejdzie nawet myslec o samobójstwie.
Panie Pawle, drodzy czytelnicy serwisu FN!
Jeśli można mówić o misji Fundacji Nautilus, to... niewątpliwie naszym celem jest przekazanie ludziom informacji, że nie wolno pod żadnym pozorem odbierać życia żadnym żywym istotom, w tym samemu sobie. Dlaczego? Nie tylko dlatego, że jest to sprzeczne z Prawami Kreacji (Boga – jeśli kto woli), ale także dlatego, że konsekwencje takiego czynu są dramatyczne dla osoby, która zdobędzie się na taki ruch. I niestety dla jego bliskich. W życiu doczesnym i po śmierci.
I potwierdzamy – demony to nic innego jak duchy złych ludzi, które nauczyły się zbierać energię i stały się jeszcze bardziej złe niż były za życia. Czy można sobie z nimi radzić? Można. Czy jest to niebezpieczne? Bardzo.
Zawsze możecie liczyć na okręt Nautilus, ale jeśli już chcecie coś od nas wziąć jako „dobrą radę”, to trzymajcie się od tych spraw z daleka. I nigdy nie odbierajcie życia żywym istotom (także naszym „mniejszym braciom”, czyli zwierzętom!)
O walce z demonem naszej ekipy pisaliśmy w 2003 roku w serwisie FN, ale być może przypomnimy ten tekst, bo w końcu minęło od tego czasu 13 lat.