W pokoju błysnęło - i przez okno, niezamknięte przez służbę, wpadł piorun kulisty, piłka elektryczności wielkości jagnięciej głowy. Obiegł stół, skacząc od sztućca do sztućca, od koziołka do koziołka, po czym wypadł kominem równie gwałtownie, jak wpadł, zostawiając oniemiałych gości, skręcone widelce i łyżki, osmalone kieliszki i długą czarną smugę wypaloną w stole i obrusie. [...]
Powyższy tekst to fragment książki Jacka Dehnela "Lala", o której to pozycji zawierającej opis pojawienia się pioruna kulistego zawiadomił pokład okrętu Nautilus nasz stały załogant - p. Jerzy.
From: jerzy_ [dane do wiad. FN]
Sent: Tuesday, June 13, 2017 9:09 PM
To: FUNDACJA NAUTILUS
Subject: "Czy to był piorun kulisty?"
https://www.nautilus.org.pl/pytania,127,13-czerwca-2017--czy-to-byl-piorun-kulisty.html
..."Czy to był w takim razie piorun kulisty? Mamy wątpliwości, gdyż nie spotkaliśmy się z tym, aby na skutek jego działalności powstały tak nietypowe objawy jak stopienie (jak od wysokiej temperatury) przedmiotów w domu. Mamy opisy tego, że piorun kulisty eksplodował, ale wtedy zniszczenia są zupełnie inne."...
Nie spotkaliście się ?
No, to poczytajmy kilka zeskanowanych stron publikacji międzywojennych wspomnień "Lali" z podkieleckiego Lisowa...
Pozdrawiam - JWB
Poniżej zeskanowane fragmenty książki, które na pokład okrętu Nautilus przysłał p. Jerzy.
Poniżej grafika z naszego Archiwum FN.