[...] Droga FN! Bardzo chętnie czytam Wasz portal i pamiętam, jak kiedyś poruszyliście temat dziwnych wizji, które mieli ludzie mordujących swoich bliskich. Wtedy napisaliście o tym, że to może mieć związek z opętaniami demonicznymi. Oficjalnie oczywiście jest to wyjaśnianie tak, że taka osoba miała atak schizofrenii. Ja jednak musze opisać historię, której byłem świadkiem, a która dotyczyła mojego sąsiada, którego dobrze znałem. Miało to miejsce w 1985 roku. Miał na imię Krzysiek. W wieku 20 lat o mało nie zamordował własnej matki uderzając ją w głowę różnymi przedmiotami. Interweniowała policja, trafił do szpitala psychiatrycznego, a potem popełnił samobójstwo. Piszę o tym tragicznym wydarzeniu dlatego, że on tłumaczył to tak, że twarz matki zmieniła się w demona, który się z niego śmiał i zachęcał do tego, aby go uderzyć. Pamiętam, że bardzo się wtedy dziwiłem i przez myśl mi przeszło, że być może ten biedny człowiek został opętany przez jakąś niewidzialną i złą istotę. Kto wie, czy nie macie racji?
Jestem na Waszym pokładzie praktycznie każdego dnia i to też wielokrotnie, robicie świetną robotę. Oby tak dalej!
Pozdrawiam
[dane do wiad. FN}
Pięknie dziękujemy za tę historię i ciepłe słowa. Od wielu lat nie mamy wątpliwości, że niewidzialne zło ze „świata duchowych istot” jest odpowiedzialne za wiele dramatów, w tym morderstw. Tak się składa, że właśnie w momencie pisania tego komentarza (29 czerwca 2017 – przyp. FN) ukazała się dramatyczna informacja o wydarzeniach w Elblągu w serwisie www.elblag24.pl
Wiadomość ten wychwycił nasz monitoring mediów.
Prosimy zwrócić uwagę na to, co mówił policji morderca.
http://www.elblag24.pl/93992-zabil-matke-ale-do-wiezienia-nie-pojdzie-taka-decyzje-podjeli-biegli.html