Bardzo zły sen z udziałem... szaraków
[...] Witam.
Jakis czas temu mialam straszny sen, bardzo realistyczny z dzwiekami i dotykiem itd. Nie moge sobie z tym poradzic wiec postanowilam napisac. Moze wy cos poradzicie ?
Oto sen:
Sni mi sie ze stoje przed jakims otworem do tunelu. Wiem, czuje ze mam tam wejsc ale sie boje. Nagle obok mnie staje swietlisty aniol. On nie mowi ale go slysze:" Modlilas sie o madrosc. To zobaczysz dlaczego bedzie wielkie zniszczenie i dlaczego nie ma od decyzji Prawiecznego odwrotu". Dodaje mi otuchy i odwagi. Bierze mnie za reke (czuje jego scisnieta dlon, niesamowite cieplo) i wchodzimy tam razem. Porywa nas wiatr , dziwna sila ktora ciezko opisac. Tunel ma swietliste sciany w kolorze liliowym, czerwonym. Chcialam je dotknac ale predkosc byla oszalamiajaca i nie udalo mi sie wyciagnac reki. Nie wiem ile czasu tak lecielismy. Wylecialam przez otwor.
To bylo straszne miejsce. Czarne , straszne chmury do pewnego momentu. Mialam wrazenie jakbysmy byli wewnatrz ziemi. Potem bylo przerazliwie czarno i dziwna , ogromna budowla z ciemno-szarego kamienia. Budowla byla podobna do tych budowli Inkow. Stalam z boku tej budowli. Widzialam ogromne filary i taras z ktorego prowadzily na ziemie ogromne schody. Schody byly pokryte czerwona , brazowa i czarna jakas mazia. Ziemia byla koloru ciemno-brazowego i czerwonego. Nie bylo zwierzat, ptakow, owadow. Straszne miejsce. Nagle na taras wyszedl Szarak (Ufolud). Pchal taczke. Na tej taczce lezaly zwloki mlodych, bialych kobiet. Bylo ich kilka. Mialy powycinane brzuchy. Taczke przechylil i wyrzucil jej zawartosc.
Tam byly tez trupy niemowlat, ludzkich niemowlat. Spojrzalam pod swoje stopy. Bylo tu ogrom trupow. Same kobiety (wszystkie mialy powycinane dol brzucha. I te niemowlecia. Byly jakby zamrozone. Ciala te nie byly w rozkladzie i nie bylo much, robakow, smrodu. Wtedy uslyszalam krzyki. Mase przerazliwych krzykow cierpiacych nieprzeniknione meki kobiet. To bylo potworne. Chcialam pobiec tam ratowac te kobiety. Ale bylam jakby za szklem. Walilam w ta szybe i krzyczalam. Ufolud spojrzal tymi czarnymi slepiami w moja strone. Zaczal wachac. Wszedl po schodach i na tarasie znowu spojrzal na mnie. Odezwal sie donosny glos : "Blogoslawione lono , ktore nie rodzilo. Blogoslawione piersi , ktore nie karmily." Silne dlonie zlapaly mnie od tylu i wpadlam do tunelu. Wtedy znany mi aniol probowal mnie zlapac za reke. Nie udalo sie i wpadlam do liliowego tunelu. Na koncu niego zatrzymala mnie reka. Widzialam tam lezacego smoka. Czarnego i otoczonego koncentratem zla. Strasznego zla. Otworzyl oko. Bylo jak gadzie. Przeszlo mnie na wylot. I wiedzialam ze czytal we mnie.
Wtedy znowu reka mnie pociagnela do tylu. Wpadlam w tunel. Potem znany aniol mnie zlapal. Wylecialam z tunelu w miejsce gdzie z gory zobaczylam miliardy miliardow takich tuneli. Wiekszosc tuneli byla wypelniona bialym swiatlem , tak bialym ze musialam zamknac oczy. I tak cieplym ze musialam je dotknac. I wtedy aniol mnie zlapal za ramie. Mowiac:"Nie teraz. Przedwieczny bedzie mowil." Spojrzalam w gore. Nie moglam zniesc tego swiatla. I balam sie otworzyc oczy by zobaczyc to swietlne oblicze.
I wtedy znowu ten glos donosny: " Prorokuja w moim imieniu, nazywaja siebie moimi pasterzami. Pasterzami moich owiec. A ja im nie kazalem prorokowac w moim imieniu!!! Nie kazalem im prowadzic moich owiec!!! Kazdy z synow ludzkich jest obdarowany rozumem. Idzcie tedy w slady Wybranego, ktorego wam objawilem. Odwroccie sie od tego co czlowiek wykonal. Bo to wszystko jest zniszczalne. Wy jestescie Domem moim!!! Ja mieszkam tylko w was!!! Nie w budowlach!!! Nie w religiach, sektach, ukladach!!! Jestem w was!! Tam gdzie wy jestescie Jestem i Ja.!!! " Wtedy sily mnie opuscily. Obudzilam sie.
Co ten sen moze znaczyc nie wiem. Wiem jedno jak poczytalam ile kobiet ginie kazdego miesiaca na calym swiecie to blagam bardzo blagam strzezcie swe mlode zony czy corki!!! Strzezcie jak oczu w glowie!!! Blagam!!!
Pozdrawiam.