Kontakt naszej cywilizacji z obcą cywilizację w 2023-2024? Dziwny sen.
Ludzkość już za niedługo przeżyje niewyobrażalne wprost wydarzenie, jakiego współczesna cywilizacja nie potrafi sobie wyobrazić. Około 2023-2024 roku ziemskiego, dojdzie do ujawnienia się przed Ziemianami cywilizacji pozaziemskiej. Wiem, co piszę, bo wiedzę taką otrzymuję od 2012 roku od naszych, starszych Braci z Kosmosu. To, co opiszę teraz, jest dalszym ciągiem moich niezwykłych snów proroczych, w których dochodzi do mojego kontaktu z przedstawicielami cywilizacji pozaziemskiej. Jeszcze niedawno opisałem mój drugi sen z 26.03.2014 r. Przez wiele miesięcy przypominałem o tym na różnych forach i portalach internetowych.
Zaznaczałem też wyraźnie, że przeczuwam, iż nastąpi dalszy bieg spraw za pomocą komunikacji przez świadomość. Jakaś niezwykła Moc podpowiada mi, że w jakimś, bliżej nie określonym czasie, będę miał następne sny, w których otrzymam następną porcję wiedzy o wydarzeniu jakie ma spotkać Nas, Ziemian. Po blisko dwóch latach, 22.01.2016 r., podczas nocnego spoczynku, w kolejnym, już trzecim, śnie, miałem znowu spotkanie z obcą Cywilizacją. Wszystko odbywa się jakby etapami, niczym serial i zawsze w snach jest pewna prawidłowość, bo przekazywane są dalsze obrazy i informacje związane z planowanym przybyciem na naszą planetę, pozaziemskich Istot. Sprawy przybierają naprawdę niewiarygodnego wręcz stanu rzeczy, bo związanego z najbliższą wizytą na naszym Globie, naszych Kosmicznych Braci.
Jak już wcześniej pisałem, najprawdopodobniej nastąpi to około 2023-2024 roku. Przez wiele tygodni i miesięcy od wspomnianego już i opisanego, drugiego snu, przeczuwałem, że będą kolejne i obiecałem, że podzielę się tym z Internautami, zainteresowanymi tym niezwykłym zjawiskiem. Powtarzam ponownie, że nie konfabuluję i niczego nie ubarwiam. To są również dla mnie bardzo tajemnicze sprawy i podchodzę do tego bardzo poważnie i z wielką pokorą. Odnoszę wrażenie, że dalszy ciąg zdarzeń, będzie następował wraz ze zbliżającym się, niespotykanym od tysięcy lat na Ziemi wydarzeniem, które zmieni przyszłość ludzkości. Podkreślałem wielokrotnie, że Cywilizacja ta doskonale orientuje się w szeroko pojętej kwestii życia i egzystencji mieszkańców naszego Globu. Znają Nas i wiedzą o Nas wiele.
Od początku tych niesamowitych, sennych obrazów i przekazów zrozumiałem, że początek naszej, ziemskiej cywilizacji, związany jest w jakimś sensie z tymi Istotami, z innej planety, którzy nawiązują ze mną ten niespotykany i wręcz niewiarygodny kontakt. Zaczęło się to ponad 5 lat temu. Wydaje się, jakbym został do tego wybrany? Z dotychczasowych przeżyć i moich relacji wyłania się coś, w co trudno uwierzyć. Jednak wszystko to układa się naprawdę w racjonalną i logiczną całość. Przypominam, coś niezwykle ważnego, co powiedziano mi w drugim śnie. Tego nie zapomnę już do końca życia. Cytuję : „NIE JESTEŚMY TAK JAK ONI, SAMI WE WSZECHŚWIECIE. NAD WSZYSTKIMI CYWILIZACJAMI, JEST JESZCZE KTOŚ POTĘŻNIEJSZY, WSZECHMOCNY". Nie określili TEGO BYTU słowem BÓG.
Nie określili słowem BÓG, bo to jest Nasze określenie ziemskie TEGO WSZECHMOGĄCEGO, panującego nad wszystkimi stworzeniami w bezkresnej przestrzeni Kosmosu. Ten, jak to nazwałem, "SERIAL", ma swój początek, jest kontynuowany i będzie miał niewyobrażalny, ekscytujący i zadziwiający Nas wszystkich, żyjących na Ziemi, FINAŁ. To naprawdę się zbliża i spotka ludzkość za kilka, niedługich, lat.
Dopisuję też przebieg trzeciego snu, który jest kontynuacją dwóch poprzednich, opisanych wcześniej. Było późne popołudnie, na dworze zapadała ciemność. Wyczuwałem jakieś poruszenie, niezwykłe zachowanie ludzi, wpatrujących się w niebo. Po jakimś czasie dochodziły, jakby z przestworzy, bardzo dziwne i niespotykane dźwięki, określiłbym jako przerażające. Nagle zauważyłem pojazd pozaziemski, który jakby przemieszczał się po nocnym niebie. Co jakąś chwilę zatrzymywał się niby, po czym, nagle przyspieszał i ruchem obrotowym, w jednej niemalże chwili, potrafił przemieścić się daleko, w innym kierunku. Patrząc od dołu na ten pojazd, widać było, że jego podstawa jest okrągła i mocno rozświetlona, jakby dużych rozmiarów spiralą, która żarzyła się na czerwono, cały czas obracając się wokół własnej osi. Ludzie byli przerażeni, zaczęli uciekać do swoich domów. Po krótkiej obserwacji, schowałem się również w pomieszczeniu, w którym akurat pracowałem. Przeczuwałem jednak, że pojazd wyląduje i z dużym napięciem czekałem, co będzie dalej.
Po krótkim czasie, otworzyły się drzwi do pomieszczenia, w którym właśnie przebywałem. W wejściu zobaczyłem Przybysza, ubranego w srebrny, wyraźnie lśniący kombinezon, jakby platynowy i taki mieniący się. Byłem bardzo podekscytowany i wystraszony, nie wiedziałem, jak się mam zachować. W jednej niemalże chwili stanąłem naprzeciw tego Przybysza, składając do siebie ręce, podobnie, jak robią to Japończycy. Wykonałem ukłon i w sposób pokorny przywitałem Go. Ten niezwykły gość skinął w moim kierunku głową i wszedł do pomieszczenia. Zaczął interesować się, co robimy, jakie mamy urządzenia i sprzęt, był zainteresowany na jakim poziomie żyjemy. To było takie bardzo wymowne, jakby potwierdzało, że sprawdzają poziom naszego rozwoju cywilizacyjnego.
W niedługim czasie pojawiło się wokół mnie więcej Obcych, wśród nich były również kobiety. Jedna z nich zbliżyła się do mnie i mnie objęła, dotykając swoją twarzą mojego policzka. Powiedziała wyraźnie, że czuje, jak emanuje między nami jakaś miłość i silna wielowiekowa więź, co jest dobrą oznaką. Osobiście poczułem również przypływ niezwykłego i nieznanego mi dotąd uczucia, nawet przewyższającego miłość międzyludzką. Coś takiego ogarnęło mnie właśnie w tym momencie. Nigdy dotychczas nie przeżyłem czegoś podobnego. Ze swojej strony zaproponowałem przybyłym gościom zorganizowanie jakiegoś, wspólnego, miłego spotkania z Ziemianami. Oni odpowiedzieli słowami, cyt:” "my zapraszamy do naszego KOŁA KWADRYGI na godzinę 18.00." Początkowo nie wiedziałem, co miało to oznaczać. Później zdałem sobie sprawę, że chodziło o ich pojazd.
Do wejścia na pokład tego pojazdu nie doszło. W pewnej chwili sen mój zakończył się. Jak już wspomniałem wcześniej, spodziewam się kolejnych, podobnych snów. Dalszym etapem tego może być przekazanie jakiejś wiedzy o nich samych? Wiem, że wiele osób traktuje to z przymrużeniem oka, a nawet kpi sobie z takich przekazów. Wcale mnie to nie dziwi, bo wiem, że istnieje odmienność poglądów na kwestie naszego życia, jego powstania i przyszłości rasy ludzkiej. Dla mnie nie ma to jednak znaczenia, czy ktoś w to wierzy, czy nie. Z biegiem czasu, wraz ze zbliżającym się kosmicznym wydarzeniem i pojawiającymi się wcześniej znakami z Kosmosu i na niebie, coraz więcej osób uwierzy, że zbliża się nowy porządek tego świata.
Jest w tym coś naprawdę niezwykłego, ponieważ po raz kolejny otrzymuję, w czwartym już śnie, informacje związane z jakąś obcą cywilizacją. Wcześniejsze przeżycia senne opisywałem wielokrotnie i dzieliłem się z internautami na różnych forach i portalach. Od trzeciego snu, który miałem 22.01.2016 roku, minęło prawie 1,5 roku. Czasokres między kolejnymi snami, które dotyczą życia pozaziemskiego jest podobny. To również jest ciekawe i zastanawiające. Myślę, że chyba zaplanowane przez jakąś nieznaną siłę i prawdopodobnie według jakiegoś harmonogramu? W kosmosie czas płynie wolniej, są to godziny lub dni, u nas miesiące i lata. Mogę tylko przypuszczać, że sygnały od obcej cywilizacji odbieram za pomocą świadomości wyższego rzędu i najprawdopodobniej są one nadawane na poziomie kwantowym lub jakąś bardziej skomplikowaną techniką-metodą, nieznaną jeszcze naszej cywilizacji. Według mojej intuicji i dotychczasowej komunikacji ze mną, która trwa już prawie 5 lat, wiem, że będzie to kontynuowane i dalsze informacje będę otrzymywał za pomocą obrazu i przy wykorzystaniu telepatii. Przekazy senne są taką formą komunikacji. Dla nas jeszcze nie do końca rozpoznaną. Oto, co przekazano mi w śnie, który miałem niedawno w nocy 07 czerwca 2017 roku, około godz. 1.00-1.30.
We śnie, obserwując niebo zauważyłem przemieszczającą się na nim planetę, która świeciła bardzo jasnym światłem. Początkowo myślałem, że widzę księżyc, który wyłaniał się zza chmur. Po krótkiej obserwacji wywnioskowałem, że nie jest to jednak księżyc lecz jakaś nieznana planeta, która zbliżała się do Ziemi. Z upływem czasu zaczęły się dziać dziwne rzeczy, które mnie przeraziły. Dochodziło do nagłych i niespotykanych wyładowań atmosferycznych, silnych huraganów i innych bardzo groźnych zmian na naszej planecie ( drżenie Ziemi, olbrzymie pożary i powodzie ). Po jakimś czasie zjawiska te uspokoiły się i nastąpiła względna cisza przed czymś, co zaskoczyło wszystkich ludzi na naszym Globie. Zaczęły lądować pojazdy kosmiczne, z których wyłaniali się Obcy o kształtach przypominających humanoidy, a także postacie przypominające androidy ( jakby skomplikowane roboty ).
Po spotkaniu z ludźmi zaczęli wypytywać nas, jak się żyje na Ziemi i czy jesteśmy zadowoleni z egzystencji. W tej części snu rozmowę prowadziły postacie zbliżone swoim wyglądem do człowieka. Kiedy odpowiedziałem, że jest jeszcze wiele zła na Ziemi i panuje wrogość między ludźmi oraz dochodzi do wzajemnego wyniszczania się przez wojny i mordy na dużą skalę, a ja źle się tu czuję, powiedziano mi, że mogą mnie zabrać ze sobą na ich planetę. Kiedy wyraziłem na to zgodę, zabrano mnie na jakąś dużą polanę, na której przebywali ludzie o różnych wyglądach, jakby z innych ziemskich kontynentów. Poinformowano nas, że wszyscy zostaniemy poddani szkoleniu i przygotowani do dalszej misji.
Ale o tym zadecyduje ich przywódca, który znajduje się daleko od nas i aktualnie przebywa w „BAZIE”na ich planecie, znajdującej się na orbicie w naszym układzie słonecznym. Po kontakcie z nim przemieścimy się ich pojazdami do celu. W pewnej chwili powiedziałem, że najpierw chciałbym się jeszcze pożegnać z moimi bliskimi. Gdy znalazłem się w domu rodzinnym i żegnałem się przed tą niezwykłą i tajemniczą podróżą w nieznane, nastąpiło przebudzenie. Co raz bardziej wierzę w to, że około 2023-2024 roku dojdzie do „zapowiadanej”( W DRUGIM ŚNIE z 26.03.2014 r. ) wizyty obcej cywilizacji na naszym Globie. Najmilsze pozdrowienia. Pedro