Przez ostatnie 25 lat zbierania relacji od ludzi o snach wielokrotnie pisały do nas osoby, które przeżywają tzw. senne koszmary, czyli przerażające sny pojawiające się regularnie. Czy to jedynie odreagowanie psychiki na rzeczywistość, czy ingerencja "innego świata" w nasze sny? Kolejna tego typu historia została przysłana do XXI PIĘTRA. Autorka wyraziła zgodę na publikację z zachowaniem anonimowości.
From: [dane do wiad. FN]
Sent: Tuesday, September 26, 2017 4:50 PM
To: FUNDACJA NAUTILUS ...
Subject: Re: od FN
Witam Kochaną Fundację,
Piszę do Was, ponieważ od około miesiąca zaczęłam doświadczać koszmarów sennych. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, iż owe koszary mają związek z nawiedzeniem jakie doświadczyłam w okresie od 2010 do 2015 roku ( całą historię znacie od poszewki ). W tych snach jest o wiele więcej przerażających wizji i scen niż doświadczyłam na jawie. Budzę się zlana potem i mam wrażenie że niejednokrotnie krzyczałam przez sen. Jeden z nich pamiętam dokładnie....... wraz z mężem i córką mieszkaliśmy nadal w tym mieszkaniu tylko że wszystko było inne meble za czasów mojej ś.p. Babci jak jeszcze tam mieszkała. Koszmar przesuwanych przedmiotów, otwierających się szafek, byt demonicznie maltretujący moją rodzinę psychicznie i cieleśnie. I w tym śnie widziałam "GO" a raczej chyba "JĄ" jak sunie w moją stronę. Wyraz twarzy złowieszczy niczym demoniczny gałki oczne zabarwione na czarno i ten niepokój.
Do tej pory myślałam że mam to już za sobą ale w snach to wszystko powraca. Drugi sen miał miejsce już w nowym domu, ale mój dom tak jakby z innej epoki ( staromodny wystrój ). Wraz z mężem i córką byliśmy w kuchni w pewnym momencie od strony łazienki rozległ się wielki huk, przedmioty w tym noże zaczęły lecieć w naszą stronę. Mąż zaczął krzyczeć żeby uciekać. Tak jak staliśmy, wybiegliśmy z domu za nami 3 dziwne postacie które wg owego snu chciały zawładnąć naszym dzieckiem. Jak tylko przekroczyliśmy furtkę owe postanie cię zatrzymały, była noc do tego mgła ( jak w jakimś horrorze ). Po drugiej stronie ulicy stał mężczyzna i się nam przyglądał ja krzyczałam aby zostawiono nas w spokoju. Otoczenie niby to samo a jednak z przed jakiś 80 lat. I w tym momencie się obudziłam.
Ostatni sen miał miejsce dzisiejszej nocy, niestety nie pamiętam dokładnie co się wydarzyło, ze 100% pewnością wiem że każdy sen dotyczy wyłącznie naszej córki. Obudziłam się zlana potem była godzina 00:58 ( i w śnie również widziałam dokładnie tą godzinę na zegarze). Zapaliłam lampkę wszyscy spokojnie spali, kot spał na parapecie. Rozejrzałam się po pokoju czy wszystko ok, czy nikt "coś" nie stoi w koncie pokoju. Długo nie mogłam zasnąć.
Mam wrażenie że to czego doświadczam jest podświadomym lękiem przed tym aby nie powtórzyła się ta historia. Najgorsze jest to że po takich snach dowiaduję się o rzeczach przykrych. Dziś z samego rana dostałam wiadomość o nagłej ( nie zapowiadającej i niespodziewanej ) śmierci bliskiej osoby.
Dodam że tej nocy co ja przezywam również Nasza córka ma niepokojące sny ( ponieważ krzyczy i płacze przez sen ), natomiast gdy rano pytam co jej się śniło mówi że nie pamięta.
Kochana Fundacjo napisałam do Was tego @ bo wiem że jako nieliczni nie powiecie mi że jest to bujda. (i słusznie, bo tak dokładnie jest! - przyp. FN)
W razie potrzeby wyrażam zgodę na publikację oczywiście dane do wiadomości FN.