Witam,
Wydarzenie które chcę Wam przedstawić wydarzyło się ok. 2006-2007r.Przebywałem wtedy wraz z moją byłą narzeczoną u moich rodziców. W mieszkaniu w którym obecnie mieszkam. Pewnej nocy długo nie mogłem zasnąć a w końcu mi się to udało. Nagle otworzyłem oczy jednak nie jestem pewien czy to było we śnie czy nie. Zobaczyłem zmarłego wujka Grzegorza. Stał na środku pokoju , w brzuchu albo za nim był jakby wielki wir który próbował mnie gdzieś wciągnąć. Czułem że za nim (za wujkiem) stoi jakaś zła siła, osoba która chce mi zrobić krzywdę jednak nie bałem się. Czułem jakbym miał dosyć sporą przewagę. I nagle wyrwałem się z łóżka.
W pokoju było normalnie, cisza i spokój. Udałem się do toalety i tam usłyszałem tonem moich myśli jednak na pewno nie przeze mnie stworzonych głoś „Wracaj do pokoju, Monice może coś zrobić krzywdę” .Zignorowałem to. Racjonalnie doszedłem do wniosku że w domu oprócz rodziców nie ma nikogo, zamknięte drzwi. Po ok. 1 min. Wróciłem do pokoju i poszedłem spać. Rano wraz z narzeczoną szliśmy do sklepu po zakupy. Była chyba sobota. Mówię do niej. Wiesz co mi się śniło ? Monika od razu mi przerwała .Powiedziała że w nocy pokój zrobił się nieludzko czarny i czuła jakieś zło. Wołała mnie jednak ja nie przyszedłem. Zapytała czy ja słyszałem jak mnie wołała ?
Opowiedziałem co mi się śniło. Normalnie był zapomniał o tym zdarzeniu jednak nie daje mi spokoju co wtedy w tym pokoju mogło się naprawdę wydarzyć. Dodam że wujek Grzegorz zginął śmiercią samobójczą a powody tego zdarzenia do dzisiaj nie zostały w pełni wyjaśnione. W tym samym pokoju kilka lat temu doświadczyłem opuszczenia ciała , wraz z podróżą za okno w stronę drzew. Trwało to ok. pół minuty. Po tym miałem paraliż całego ciała. Miałem otwarte oczy, czułem że żyję jednak nie mogłem się ruszać ok. 5-10min.Zaraz po tym całe ciało przeszły mi t.z. mrówki. Jak wtedy gdy krew nie dochodzi do ręki i nagle zaczyna z tym że to obejmowało całe ciało.
Mój adres email proszę zachowac tylko dla Waszej wiadomości.
Pozdrawiam
Rafal