[...] Witam, jako ze jestescie w tych sprawach doswiadczeni chcialabym Wam opisac moją historię i zapytac co o tym sądzicie.
Gdy moj sym mial ok. 1,5 roku zmarla moja ukochana babcia i najblizsza mi osoba. Po tym jak sie dowiedzialam o jej smierci czulam jej zapach .
Kilka tygodni wczesniej mialam wizje na jawie ktore w większości sie sprawdzily w krotkim czasie. Po ok 1,5 roku od śmierci babci zmarl moj dziadek i nic sie nie działo do czasu... Moj synek mial ok. 3 lat . Rzadko jezdzilismy do dziadkow ale byl mimo to bardzo zzyty zwlaszcza z dziadziem. Kilka miesiecy po jego śmierci syn zaczal miewac sny z dziadkami. W tych snach opowiadali mu o roznych rzeczach z ich zycia o ktorych mlody nie mogl wiedzieć. Te sny byly bardzo czeste i bardzo przyjemne do tego stopnia , ze dziecko budzilo sie z placzem kiedy tego snu nie mial.
Syn ostatnio mi sie przyznal ze przychodzili do nas w nocy kiedy sie budził stali nad łóżkiem i nie kazali mnie budzić. Mowili mu ze, ja jestem ukochaną ich wnuczka. Glaskali go i calowali. Teraz tych snow ani odwiedzin nie ma (syn ma 5.5 roku)
Jako ze bylam w fatalnej sytuacji finansowej i ze dziadkowie byli mi bardzo bliscy czesto mowilam do nich jak syn juz spał aby mi pomogli, ze tęsknie, ze ich kocham ( to nie byla rozpacz ani zal tylko rozmowa z tym ze wiedzialam, ze mi nie odpowiedzą) W snach syna byly odpowiedzi na to co ja mowilam do nich. ( przykladowa odpowiedz: ,, my tez was kochamy,,)
Pewnego wieczora prosilam dziadka zeby dal jakis znak jesli wszystkie moje sprawy sie wyprostuja. Tej nocy obudzila mne ruszajaca sie butelka (ok 3 godz.) Nic nie moglo jej poruszyć zwierzat nie mam a przeciagu tez nie bylo. Czy to znak? Wg. Mnie tak.
Inna sytuacja to poniedzialek bardzo wczesnie. Zwykle mam bardzo lekki sen a budzik slysze od momentu wlaczenia sie jednak tego ranka nie slyszalam buzika i nie moglam sie rozbudzić. Obudzilo mnie dopiero szarpniecie kogoś za moje ramie taki silny męski uścisk. Tylko ze ja mieszkam sama z synkiem a maly wtedy spał. ..wiec kto to był? To nie byl sen bo ten uścisk byl realny i go pamiętam do dzis...
Kolejna sytuacja. Kolejne klopoty. Siedzialam na placu zabaw z synem i prosilam w myslach dziadka o pomoc i po chwili poczulam silny dym papierosowy a nikt obok nie palil ( dziadek byl nalogowym palaczem) oczywiscie sprawa potem sie wyjasnila pozytywnie dla mnie.
Czesto czulam ze dziadkowie sie mna opiekuja. Ciewkawa jestem co o tym sadzicie? Dlaczego od kilku miesiecy sie nie pojawiają? Pozdrawiam i prosze o odpowiedz.
OD FN
Dziękujemy za opis historii. To oczywiste, że duchy zmarłych z bliskiej rodziny interesują się losem "żyjących" i stale je monitorują. Mamy na to praktycznie nieskończoną liczbę dowodów. Radzimy jednak nie wymagać od nich 24h "stróżowania", gdyż po tamtej stronie naprawdę jest co robić. Brak znaków, że są ciągle obecni jest akurat bardzo dobry, gdyż w innym wypadku mielibyśmy do czynienia z tzw. rodzinnym nawiedzeniem, a to - proszę nam wierzyć - nie jest dobre!