Dlaczego w moim domu zatrzymują się... zegary?!
Witam Drogą Redakcję i Załogantów,
jestem Waszą stałą czytelniczką i bacznie obserwuję każdy wpis, jednak takiego, dotyczącego mojego tematu jeszcze nie znalazłam, dlatego postanowiłam do Was napisać. Na stałę nie mieszkam na terenie Polski, przeprowadziłam się na południe Europy za pracą i po bardzo ciężkich przeżyciach, które mnie spotkały. Mieszkam tutaj ( [...]- informacja tylko do wiadomości redakcji) już od ponad 3 lat. Miesiąc temu postanowiłam się przeprowadzić, aby zamieszkać z narzeczonym, którego tutaj poznałam. Nie jest obywatelem tego kraju, również wyemigrował, tak jak ja.
Mój problem pojawił się już po pierwszych kilku dniach od zmiany lokum. Błaha rzecz - stanął zegar. Służył mi już trochę, więc zrzuciłam winę na baterię. Po wymianie baterii pochodził trochę i znów stanął. Nic, pomyślałam, pewnie stary. Zakupiłam nowy i o dziwo, również stanął po kilku godzinach. Zegar nowy, bateria nowa. Pomyślałam, że to może wina źle wbitego gwoździa. Mój narzeczony wwiercił się w ścianę i zamontował tam wielką śrubę, żeby mocniej trzymała. Stary zegar wyrzuciłam.
Wczoraj, tj. 13.01.2018 r. zakupiłam nowy zegar i nową baterię. Powiesiłam go ok godz. 20.30. Poszłam spać dość późno, bo około 2 w nocy. Jakież było moje zdziwienie, gdy wstając rano, zobaczyłam, że zegar zatrzymał się dokładnie o północy, co do minuty i sekundy. Pomyślałam, że to chyba jakiś żart. Uruchomiłam go ponownie, wskazówki ustawiłam na aktualną godzinę. Oglądałam w pokoju film, gdy postanowiłam pojść do kuchni po coś do picia. Ku mojemu zdziwieniu zegar leżał roztrzaskany na podłodze. Pokazywał godzinę 13.50. A ja, przebywając kilka metrów od kuchni nie usłyszałam nic....choć duży spadający zegar powinien narobić dużo huku....
Mam w mieszkaniu małą kotkę i zaczęłam obserwować jak się zachowuje. Wiem, z Waszych artykułów, że koty są wrażliwe na wszelkie niepożądane byty. Kot zachowuje się normalnie, czasem tylko w nocy jest nadaktywny, ale siedzi w domu cały dzień sama, więc pomyślałam, że może chce się wieczorem bawić. Spi cały czas ze mną, w nogach.
Droga Redakcji, czy możecie mnie w jakiś sposób uspokoić albo podpowiedzieć co mam robić. Dziś dzwoniłam z tym problemem do mojej Mamy, powiedziała w żartach, że moje Tata przyszedł mnie odwiedzić. ( moj Tata odszedł po ciężkiej chorobie 8 lat temu, a byłam z nim bardzo związana).
Proszę o odpowiedź, pozdrawiam!
[...] (imię do wiadomości Redakcji)
Dziękujemy za e-mail. Opis jest dość… niepokojący. Wskazuje na to, że w domu jest jakiś byt i raczej nie sądzimy, że jest to Pani ojciec. Zatrzymanie się zegara w momencie śmierci bliskiej osoby (co się zdarza) to coś innego niż zatrzymujące się różne zegary w domu!
Wypędzenie takiego bytu jest trudne i bez medium (osoby z darem kontaktu z duchami) wręcz niemożliwe. Proponujemy „na szybko” zakupić tzw. białą szałwię (jest w sklepach ezoterycznych) i okadzić dom. Naprawdę czasami pomaga.
Jeśli będą nadal kłopoty – proszę nas zawiadomić. Będziemy starali się sugerować, co robić dalej.
Pozdrawiamy FN