Witam!
Obiecałam opisac jak wyglądają kontakty babci mego męża ze zmarłymi,a jest takich zdarzeń wiele. Mama babci umarła gdy ta miała 5 lat i babcia jej praktycznie nie pamięta. Została wychowana przez ojca i macochę, która nie była dla niej zbyt dobra.Juz gdy była dziewczynką ukazała się jej zmarła matka. Było to po tym jak została niesprawiedliwie pobita przez macochę, ale wtedy nie wiedziała kto to jest, dopiero gdy opisała postac, którą widziała ojcu on powiedział, że to jej mama. Niestety niepamiętam juz co wtedy powiedziała ona babci.
Kolejny kontakt ze zmarłymi babcia miała w wieku lat 18. Wtedy to umarł jej tata. Jego ciał w trumnie lażało w domu, a babcia poszła do ciotek prosic o pomoc w pogrzebie. Gdy wróciła do domu było juz późno, ale nie bała się , bo miała tam bycjej macocha z córką. Okazało się jednak że tamte dwie poszły nocowac do sąsiadów. Babcia weszła do domu, przyszyła
nawet tacie guzik przy koszuli bo zauważyła ze się odrywa. Zwróciła też uwagę, że twarz zmarłego wygląda bardzo żywo, jest zarumieniona.
Postanowiła,że sama nie zostanie na noc lecz również pójdzie do sąsiadów. Gdy wychodziła chciała zgasic światło, lecz coś strąciło jej wyciągniętą rękę i tak kilka razy w końcu babcia ustąpiła tacie(bo była przekonana że to on) i zostawiła zapalone światło. Natępnego dnia twarz jej taty wyglądała inaczej niż w nocy była blada tak jak u każdego zmarłego. Gdy babcia miała już 2 dzieci znów dali o sobie znac o sobie jej rodzice. Córeczki mojej babci miały wtedy po 3 ,4 lata i bawiły sie w
pokoju przy stole, miały taboreciki. Nagle zawołały mamę i powiedziały że przyszła do nich babcia z dziadkiem(czyli rodzice mojej babci) ale babcia nic nie widziała. Dziewczynki pokazywały nawet gdzie kto siedzi.
Sytuacja powtórzyła się parę razy więc babcia się zaniepokoiła i przed snem w czasie modlitwy poprosiła zeby jej się ukazali rodzice. I tak też się stało. W snie rodzice powiedzieli jej żeby się nie obawiała i że oni pilnują dziewczynek i dopóki małe będą w domu nic im się nie stanie natomiast gdy wyjda to oni juz nie mogą się nimi opiekowac. Rodzice ukazywali się babci jeszce wiele razy i nadal ukazuja gdy chcą pomóc albo ostrzec przed czymś jak na pzrykład przed choroba mojego szwagra,
a wnuczka babci, który otarł się o śmierc. Innym razem babcia zajęła się pogrzebem teścia swej najmłodszej córki,
który przed śmiercią mieszł u niej w domu. Babcia była ciekawa czy jest on zadowolony z tego pogrzebu więc przed snem poprosiła go o odpowiedz.
I tak człowiek ten pzryszedł do niej, tak samo oparł się o futrynę dzrwi jak to robił przed śmiercią, i bardzo jej podziękował za ten pogrzeb, powiedział,że jest z tego bardzo zadowolony. Babcia często miewa sny o zmarłych, proszą oni o modlitwę albo o przekazanie informacji. Tak było gdy w dalszej rodzinie babci zmarła młoda dziewczyna. Ojciec tej
dziewczyny strasznie sie rozpił po jej śmierci. I ta dziewczyna przyszła we śnie do mojej babci i porosiła o pzrekazanie ojcu, aby przestał bo ją to smuci. Babci było jednak trochę wstyd tak iśc, więc zwlekala z tym,ale dziewczyna przychodziła co noc. Babcia przekazała więc informację jednak to nic nie zmieniło tamten facet dalej pił, ale dziewczyna przyśniła się babci ostatni raz i podziękowała mimo wszystko.
Myślę, że warto też napisac, ze babcia przeżyła śmierc kliniczną. było to gdy jej njstarsza córka była w ciąży z moim mężem a pierwszym wnukiem babci.
[...] Witam,opiszę po krótce zjawisko zdarzenie A mianowicie był to rok mniej-więcej 82 -84 ,obudziłem się w nocy i zobaczyłem że stoi obok łóżka blekitna przezroczysta świecąca postać mająca około 2 metrów wzrostu i patrzy się na mnie A ja usiadłem na łóżku i też zacząłem się na nią patrzeć była noc w pokoju ciemno tylko ta postać świeciła jakby miała w sobie jarzyniowke, po chwili gdy uświadomiłem sobie że to się dzieje naprawdę zacząłem krzyczeć i w tedy obudził się mój brat i siostra gdyż mieszkaliśmy w jednym pokoju i zobaczyli tą postać też po chwili przebiegła moja matka i wtedy tą postać spokojnie wyszła prz3z ścianę pokokoju i zniknęła. Miałem w tedy jakieś 8 lub 10 lat.Pozdrawiam Marek. [...]