Witam,
Trafiłam na stronę Waszej Fundacji nieprzypadkowo, kiedyś przytrafiło mi się coś "dziwnego". Przyznam, że piszę do Was z ogromną nieśmiałością, z nikim jeszcze nie dzieliłam się wydarzeniami, o których chcę napisać.
Może najpierw nakreślę tło tego zdarzenia. Wieczór, mój rodzinny dom a w nim rodzice i ich znajomi. Rozświetlone pokoje, gwar, śmiechy, jednym słowem impreza. I ja, 7-8 lat, nie pamiętam dokładnie. Huśtałam się na huśtawce przymocowanej do sufitu w przedpokoju, przed sobą miałam otworzone drzwi do mojego pokoju, było w nim zapalone światło. Kiedy się tak huśtałam, nagle zobaczyłam trzy postacie ubrane w białe kombinezony, siedzące na wprost mnie w pokoju. Dwóch mężczyzn i kobieta w środku.
Trzymała jakąś kartkę lub zeszyt, wszyscy coś z niej czytali, zastanawiali się nad czymś, nagle postać siedzącą po lewej stronie spojrzała na mnie i powiedziała: ona nas widzi. Wtedy wszyscy troje spojrzeli na mnie i zniknęli. Po prostu zniknęli. Pamiętam, że zaskoczyłam z tej huśtawki i pobiegłam do tego pokoju, wydawało mi, że mówię: zaczekajcie, kim jesteście. Ale nikogo tam już nie było. Nie czułam strachu. Pobiegłam do rodziców i opowiedziałam im o wszystkim, co widziałam, ale oni mnie zignorowali, powiedzieli, żebym nie zmyślała. To wydarzenie tkwi mi w głowie już przeszło 20 lat. Nie daje mi spokoju. Czy spotkaliście się może z podobną historią?
Pozdrawiam
[dane do wiad. FN]
Opis historii trafił na pokład okrętu Nautilus 28 stycznia 2020.
Polecamy także inną publikację w serwisie FN.
https://www.nautilus.org.pl/artykuly,4061,istoty-z-pojazdow-ufo-w-strojach-przypominajacych-ziemskich-.html