Dziś jest:
Czwartek, 21 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

XXI Piętro
HISTORIE PRZESŁANE PRZEZ ZAŁOGANTÓW
Wyślij swoją historię - kliknij, aby rozwinąć formularz


Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "XXI Piętro": xxi@nautilus.org.pl

Twoje imię i nazwisko lub pseudonim

Twój email lub telefon

Treść wiadomości

Zabezpieczenie przeciw-botowe

Ilość UFO na obrazie





WIESZ CO... CHYBA NIE DOŻYJĘ KOŃCA ROKU. JAK BĘDZIE MÓJ POGRZEB, TO PROSZĘ SPAL MOJE CIAŁO, DOBRZE?
Nie, 10 gru 2023 21:35 | komentarze: brak czytany: 3825x

[...] Fundacjo Nautilus, Chce opisać historię, która przydarzyła się w rodzinie moich znajomych. Wierzę w nią, gdyż opowiedziała ją osoba wiarygodna, z którą przyjaźnię się od lat, czyli moja najlepsza przyjaciółka [imię do wiad.  FN]. Wszystko wydarzyło się pięć miesiące temu. Jej mąż był okazem zdrowia. To jeden z tych wiecznych chłopców o świetnej sylwetce, ciągle uprawiał sport, miał 39 lat. Nie narzekał na nic, nie chorował przewlekle i tak dalej. I nagle zaczął przeczuwać, że wkrótce umrze. Wszystko zaczęło się od snu z jego nieżyjącym ojcem, który powiedział mu w tym śnie, żeby przygotował się na to, że jego czas na Ziemi dobiega końca. Po opowiedzeniu tego snu jego żona i jednocześnie moja najlepsza przyjaciółka była tak przerażona, że załatwiła mu wizytę u psychiatry podejrzewając, że ma początki depresji. Tymczasem on był przekonany, że wkrótce umrze. Któregoś dnia powiedział jej coś takiego:

- Wiesz co...  ja chyba nie dożyję końca roku. Jak będzie mój pogrzeb, to proszę... spal moje ciało, dobrze?

To był piątek. Moja koleżanka wpadła w histerię i zadzwoniła do mnie, że [...] ma ciężką depresję i opowiada bzdury, że umrze, a nic mu nie jest. W sobotę w domu stracił przytomność, gdyż miał bardzo silny udar. Zmarł następnego dnia nie odzyskawszy przytomności. Opisałam tę historię dla FN, bo jestem pewna, że to było klasyczne przeczucie śmierci. Jego ciało zgodnie z jego życzeniem zostało skremowane.

pozdrawiam

[dane do wiad. FN], opis trafił do FN 12 marca 2021



Poniżej podobna historia o przeczuciu śmierci z Archiwum Fundacji Nautilus.

1 maja 1994 - dzień, w którym zginął Ayrton Senna.

Monitorujemy polskie media i wychwytujemy wszelkie informacje o wątkach dotyczących zjawisk niewyjaśnionych, które znajdują się w kręgu zainteresowań FN. W ostatnim czasie pojawiła się bardzo ciekawa publikacja dotycząca przeczucia zbliżającej się śmierci, które miał genialny brazylijski kierowca Ayrton Senna.

Sprawa została opisana w książce Richarda Williamsa "Wieczny Ayrton Senna" (tłumaczenie: Bartosz Sałbut)




Wiemy, że wiele osób mówi bardzo dziwne rzeczy w dniu swojej śmierci lub w okresie kilku dni bespośrednio ją poprzedzających. Takie osoby często wiedzą, że zbliża się koniec ich życia. Tak było z Ayrtonem Senną.

Śmiertelny wypadek trzykrotnego mistrza Formuły 1 Ayrtona Senny miał miejsce podczas wyścigu Grand Prix San Marino w 1994 roku na torze Imola.  1 maja 1994 roku Senna wziął udział w trzecim wyścigu w barwach zespołu Williams na torze Imola. Znów wywalczył pierwszą pozycję startową. Tego wyścigu też miał nie ukończyć.

 Na 7. okrążeniu kamera znajdująca się na bolidzie jadącego za Senną Michaela Schumachera zarejestrowała nagłą zmianę kierunku jazdy bolidu Senny i uderzenie w betonową barierę, znajdującą się na zewnętrznej stronie zakrętu Tamburello. Z zapisów telemetrycznych Williamsa Senny wynikało, że opuścił on tor z prędkością 310 km/h, a w chwili uderzenia w barierę, niespełna dwie sekundy później, prędkość wynosiła 218 km/h.




Profesor Sidney Watkins, znany na całym świecie neurochirurg, główny lekarz i delegat medyczny Formuły 1, szef zespołu medycznego na torze, który przeprowadzał tracheotomię na miejscu wypadku, relacjonował:

    Wyglądał pogodnie. Podniosłem jego powieki, spojrzałem na jego źrenice i stało się jasne, że doznał silnego urazu mózgu. Wydostaliśmy go z kokpitu i położyliśmy na ziemi. Wtedy on westchnął i – chociaż jestem niewierzący – poczułem, że to była chwila, w której jego dusza odeszła.

A teraz przeczucie kierowcy o śmierci - oto fragment, który znalazł się w książce.

Tego wieczora, ze swego pokoju w  hotelu Castel San Pietro, oddalonego o dziesięć kilometrów od toru Imola, Senna dwukrotnie dzwonił do Adriane [Adriane Galisteu, dziewczyna Senny], przed kolacją i po niej. Dzień wcześniej przyleciała z Brazylii do ich domu w Algarve. Podczas pierwszej rozmowy powiedział jej, że nie chce się nazajutrz ścigać. Nigdy wcześniej niczego takiego jej nie powiedział. Płakał.


 

Dwa filmy przetłumaczone przez naszego czytelnika.

Jane Seymour
 
 

Przeczucie śmierci - Telly Savalas.

[...]
Podsyłam fragment dłuższego wywiadu z Peterem Fenwickiem , który obecnie tłumaczę , a w którym mowa o przeczuciach zbliżającej się śmierci .
Cały dokument ma około 50 min , lecz wyciąłem na razie ten fragment warto go dorzucić do artykułu o przeczuciach o zbliżającej się śmierci !
 
 

 
 
 





* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.