WIESZ CO... CHYBA NIE DOŻYJĘ KOŃCA ROKU. JAK BĘDZIE MÓJ POGRZEB, TO PROSZĘ SPAL MOJE CIAŁO, DOBRZE?
[...] Fundacjo Nautilus, Chce opisać historię, która przydarzyła się w rodzinie moich znajomych. Wierzę w nią, gdyż opowiedziała ją osoba wiarygodna, z którą przyjaźnię się od lat, czyli moja najlepsza przyjaciółka [imię do wiad. FN]. Wszystko wydarzyło się pięć miesiące temu. Jej mąż był okazem zdrowia. To jeden z tych wiecznych chłopców o świetnej sylwetce, ciągle uprawiał sport, miał 39 lat. Nie narzekał na nic, nie chorował przewlekle i tak dalej. I nagle zaczął przeczuwać, że wkrótce umrze. Wszystko zaczęło się od snu z jego nieżyjącym ojcem, który powiedział mu w tym śnie, żeby przygotował się na to, że jego czas na Ziemi dobiega końca. Po opowiedzeniu tego snu jego żona i jednocześnie moja najlepsza przyjaciółka była tak przerażona, że załatwiła mu wizytę u psychiatry podejrzewając, że ma początki depresji. Tymczasem on był przekonany, że wkrótce umrze. Któregoś dnia powiedział jej coś takiego:
- Wiesz co... ja chyba nie dożyję końca roku. Jak będzie mój pogrzeb, to proszę... spal moje ciało, dobrze?
To był piątek. Moja koleżanka wpadła w histerię i zadzwoniła do mnie, że [...] ma ciężką depresję i opowiada bzdury, że umrze, a nic mu nie jest. W sobotę w domu stracił przytomność, gdyż miał bardzo silny udar. Zmarł następnego dnia nie odzyskawszy przytomności. Opisałam tę historię dla FN, bo jestem pewna, że to było klasyczne przeczucie śmierci. Jego ciało zgodnie z jego życzeniem zostało skremowane.
pozdrawiam
[dane do wiad. FN], opis trafił do FN 12 marca 2021
Poniżej podobna historia o przeczuciu śmierci z Archiwum Fundacji Nautilus.
1 maja 1994 - dzień, w którym zginął Ayrton Senna.
Monitorujemy polskie media i wychwytujemy wszelkie informacje o wątkach dotyczących zjawisk niewyjaśnionych, które znajdują się w kręgu zainteresowań FN. W ostatnim czasie pojawiła się bardzo ciekawa publikacja dotycząca przeczucia zbliżającej się śmierci, które miał genialny brazylijski kierowca Ayrton Senna.
Sprawa została opisana w książce Richarda Williamsa "Wieczny Ayrton Senna" (tłumaczenie: Bartosz Sałbut)
Wiemy, że wiele osób mówi bardzo dziwne rzeczy w dniu swojej śmierci lub w okresie kilku dni bespośrednio ją poprzedzających. Takie osoby często wiedzą, że zbliża się koniec ich życia. Tak było z Ayrtonem Senną.
Śmiertelny wypadek trzykrotnego mistrza Formuły 1 Ayrtona Senny miał miejsce podczas wyścigu Grand Prix San Marino w 1994 roku na torze Imola. 1 maja 1994 roku Senna wziął udział w trzecim wyścigu w barwach zespołu Williams na torze Imola. Znów wywalczył pierwszą pozycję startową. Tego wyścigu też miał nie ukończyć.
Na 7. okrążeniu kamera znajdująca się na bolidzie jadącego za Senną Michaela Schumachera zarejestrowała nagłą zmianę kierunku jazdy bolidu Senny i uderzenie w betonową barierę, znajdującą się na zewnętrznej stronie zakrętu Tamburello. Z zapisów telemetrycznych Williamsa Senny wynikało, że opuścił on tor z prędkością 310 km/h, a w chwili uderzenia w barierę, niespełna dwie sekundy później, prędkość wynosiła 218 km/h.
Profesor Sidney Watkins, znany na całym świecie neurochirurg, główny lekarz i delegat medyczny Formuły 1, szef zespołu medycznego na torze, który przeprowadzał tracheotomię na miejscu wypadku, relacjonował:
Wyglądał pogodnie. Podniosłem jego powieki, spojrzałem na jego źrenice i stało się jasne, że doznał silnego urazu mózgu. Wydostaliśmy go z kokpitu i położyliśmy na ziemi. Wtedy on westchnął i – chociaż jestem niewierzący – poczułem, że to była chwila, w której jego dusza odeszła.
A teraz przeczucie kierowcy o śmierci - oto fragment, który znalazł się w książce.
Tego wieczora, ze swego pokoju w hotelu Castel San Pietro, oddalonego o dziesięć kilometrów od toru Imola, Senna dwukrotnie dzwonił do Adriane [Adriane Galisteu, dziewczyna Senny], przed kolacją i po niej. Dzień wcześniej przyleciała z Brazylii do ich domu w Algarve. Podczas pierwszej rozmowy powiedział jej, że nie chce się nazajutrz ścigać. Nigdy wcześniej niczego takiego jej nie powiedział. Płakał.
Dwa filmy przetłumaczone przez naszego czytelnika.
Jane Seymour
Przeczucie śmierci - Telly Savalas.
[...]
Podsyłam fragment dłuższego wywiadu z Peterem Fenwickiem , który obecnie tłumaczę , a w którym mowa o przeczuciach zbliżającej się śmierci .
Cały dokument ma około 50 min , lecz wyciąłem na razie ten fragment warto go dorzucić do artykułu o przeczuciach o zbliżającej się śmierci !