Witam serdecznie Fundacje Nautilus, nie jestem sceptykiem, wierze w zjawiska UFO i światów równoległych, wielokrotnie byłam świadkiem zjawisk zbliżonych do kontaktu z innym wymiarem, zjawisk olśnień (?) o których mówi K.Jackowski. Mój ojciec miał zdolności przeczuwania i przewidywania przyszłości. Ja odziedziczyłam po nim ułamek czegoś, co mnie czasem spotyka (olśnień, intuicji) spotykam człowieka i wiem kim on jest (najczęściej), mam olśnienia dotyczące przyszłych zdarzeń.
Nigdy tego nie udowadniałam, ani nie rozpowszechniałam.
Przychodzą okresy, kiedy nic nie czuje, im byłam młodsza tym było tych zdarzeń więcej.
Jako dziecko, we wczesnym bardzo dzieciństwie miałam wspomnienia z obozu koncentracyjnego. Dorosli nie chcieli mnie słuchać, rysowałam wiec bardzo dużo obrazków z tematyką wojenną. Dziś praktycznie nic nie pamietam. Pamietam tylko te obrazki. Myśle, ze były to wspomnienia z poprzedniego wcielenia.
Nie to jednak jest tematem przewodnim mojego maila. Obserwuje Państwa działalność od dawna. Dopinguje w każdy możliwy sposób i popieram działalność. Przesyłam zdjęcia wykonane w tym samym czasie jedno po drugim Zdjęcia wykonane zdjęciom. (Mogę państwu dosłać oryginały lub wykonać lepsze)
Zdjęcia, które przesyłam były wykonane aparatem analogowym moim w 2005 roku aparat był mój kliszy nie mam, (możliwe, ze jest gdzieś w moim rodzinnym domu w Polsce- mieszkam w Niemczech) wywołane w zwykłym studiu do wywoływania zdjęć, jakich było w tamtych czasach wiele.
Robione były w biurach , które usytuowane były w starym dworze - budynku po starym zamczysku (lokalizacja na ostatnim zdjęciu) w pomieszczeniu z tylu nikogo nie było wyraźnie widać ucięcie się plamy na futrynie drzwi krawędzie czerni są jakby podwójne (?) na zdjęciu jestem ja, zdjęcia robiła moja koleżanka nie są fotomontażem ani błędem fotograficznym (wyraźne odcięcie na futrynie) Myśle, ze mógł to być inny wymiar.
Byt, energia
Są dziwne. Upoważniam Państwa do publikowania tych zdjęć, nie mam wiekszych oporów przed ujawnianiem swoich danych, wizerunku, czy mówieniem o tym głośno. W razie zainteresowania z Państwa strony, mogę wykonać ich lepszą jakość, lub przesłać oryginały do Fundacji Popieram to co robicie, wiec dla mnie to żaden kłopot
Pozdrawiam serdecznie
Renata Wodzki
Pięknie dziękujemy za opis i zdjęcia. E-mail przyszedł na pokład okrętu Nautilus 4 października 2021, sprawa trafiła do naszego archiwum. Prezentujemy zdjęcia poniżej z zaznaczoną dziwną plamą.
Najpierw mapa, gdzie jest ten zamek.
I teraz zdjęcia.
/zgłoszenie dotarło do FN 4 października 2021/
From: [...]
Sent: Monday, October 4, 2021 7:36 AM
To: FN
Subject: Światło w Niemczech
Dzień dobry.
Piszę do Państwa, bo nie ukrywam, przed godziną (czyli gdzieś tak po 6:00 rano) widziałam prawdopodobnie UFO na niebie.
Było to wyraźne światło, poniżej chmur. Było jeszcze dość ciemno. Słońce jeszcze nie wypuściło nawet jednego promienia. To było ,,ciepłe” światło pomarańczowe przechodzące w białe. Nie umiem konkretnie opisać. Ale było bardzo wyraźne.
To był wyraźny punkt na niebie, który pojawił się jako błysk czy coś i później zniknął. Za chwilę pojawił się znowu, tym razem się nienaturalnie szybko przemieszczał. Pionowo i trochę nieskoordynowanie. A może było tak, że w obu przypadkach się przemieszczał… Jestem w szoku więc trochę trudno mi to dokładnie opisać.
Na początku myśl mi przebiegła przez głowę, że to było światło samochodu, bo tam poniżej jest ulica, ale jak za drugim razem się światło pojawiło – miałam pewność.
To mogło być kilka, kilkanaście kilometrów od mojego mieszkania. Tam są łąki i lotnisko takie na łące do startowania szybowców. Byliśmy tam z mężem nie raz.
Mieszkam w wiosce w Niemczech. Gerstetten. Badenia Wirtembergia.
Chciałam nagrać telefonem, ale miałam włączoną kamerkę odwrotnie a ja myślałam, że może kamerka nie łapie jak jest ciemno, ale nie chciałam stracić z oczu tego kawałka nieba, gdzie przed chwilą takie cudo się pojawiło. Jednak nic już się nie pojawiło, więc nic nie straciłam.
Na zdjęciu zaznaczyłam na pomarańczowo ulicę – jakieś 30 metrów od mojego okna. Na zielono miejsce gdzie dokładnie widziałam światło – tu może być odległość w linii prostej poziomo kilka, kilkanaście km. W górę? Trudno określić.
Wykluczam STUPROCENTOWO: samolot, odblask, światło auta.
Samoloty i odrzutowce latają nad moim niebem niemal codziennie więc wiem. Mamy w promieniu około 80km lotnisko w Stuttgarcie. Wojskowe chyba też.
Jedynie jakieś zaawansowane wojskowe urządzenia może by to mogły odtworzyć, ale nie znam się na tym i nie mam pewności, czy już takim czymś dysponujemy jako ludzie.
Nie było przy tym żadnego dźwięku – okna miałam co prawda zamknięte, ale jak się otrząsnęłam po kilku sekundach, to otworzyłam je i słyszałam tylko poranną ciszę. Chciałam nagrać tak, żeby szyba mi nie zrobiła odbicia tego światła. No ale się nie pojawiło.
Przepraszam za chaos, ale chciałam napisać o wszystkim ze szczegółami.
Będę wdzięczna za e-maila zwrotnego, jeśli Państwo przeczytają moją wiadomość.
Pozdrawiam serdecznie,
[dane do wiad. FN]
/poniżej zdjęcie dołączone do e-maila/