Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... /Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "XXI Piętro": xxi@nautilus.org.pl
Sob, 22 sie 202021:06
| komentarze: brak czytany: 1263x
[...] W 2013 roku przeszłam operacje, nieistotne, czego, grunt ze mogłam po niej chodzić. Poszłam do pielęgniarek, zaniosłam im owoce i jakieś gazety żeby umilić im nocna zmianę. Pogadałam chwile i poszłam obejrzeć TV, w pokoju byłam sama. Gdy zgasiłam telewizor, w pokoju była tylko poświata z korytarza wpadająca przez szybę w drzwiach, reszta sali był w mroku. Musiałam leżeć na wznak i nagle zobaczyłam ze ktoś (cień) wchodzi od drzwi i szybko się przemieszcza po Sali. Myślę -pielęgniarka coś zapomniała, ale druga myśl, –czemu nie zapaliła światła?
Nagle ta postać stanęła przy mnie, patrzę nie ma nóg. Dobra, mówię do siebie: duch do mnie przyszedł. Wyciągłam rękę, ale nie zareagowała.Za to pokazała mi swoja postać: włosy kręcone do ramion, piżama w paski i szlafrok. Twarz była zamazana. Mówię do niej: umarłaś w tym szpitalu wiesz o tym, prawda? Czegoś potrzebujesz? Pomogę ci, ale teraz jestem słaba po operacji. Na to widmowa dziewczyna odwróciła się poszła od drzwi, przeszła przez nie i jeszcze popatrzyła przez szybę na mnie. Zobaczyłam jej twarz młodej osoby. A mnie odcięło energie i przespałam cało noc.
[dane do wiad. FN, email dostaliśmy w listopadzie 2021]
Dobry wieczór. Właśnie przeczytałam o czarnej ścianie pyłu i byłam w szoku, bo gdzieś mniej więcej tydzień przed 1 listopada też śnił mi się sen o ścianie pyłu. We śnie byłam w mieszkaniu swojego dzieciństwa na Litwie ( teraz mieszkam gdzie indziej) i patrzyłam przez otwarte okno balkonowe. W pewnym momencie zza budynku naprzeciwko pojawiła się czarna ściana pyłu, wyglądająca trochę jak tsunami tylko bez wody i bardzo szybko zmierzała w moim kierunku. Zaczęłam szybko, z całej siły zamykać drzwi balkonowe by pył nie wdarł się do mieszkania. Obudziłam się z wysiłku, tak mocno musiałam pchać drzwi. Pozdrawiam.
[dane do wiad. FN ]
From: [...] Sent: Sunday, November 14, 2021 2:19 PM To: Fundacja NAUTILUS Subject: Podobny sen
Dzień dobry.
Przeczytałam na stronie fundacji opis snu, w którym ktoś stał na balkonie i widział "ścianę pyłu". Proszę sobie wyobrazić, miałam bardzo podobny sen. Śniłam, że jestem na spacerze z moim dzieckiem, w naszym miasteczku (Łomża, podlasie), syn stoi na przeciwko mnie i pokazuje mi paluszkiem niebo. Odwracam się i widzę opadający z nieba pył. Wiedziałam, że za chwilę ten pył spadnie na nas, przytuliłam synka i obudziłam się.
To tylko zły sen, ale podobieństwo obu snów zadziwiające.
Pozdrawiam serdecznie.
[dane do wiad. FN]
Poza czasem. Przyszedł ten moment, w którym postanowiłem opisać jedno z moich doświadczeń z czasem. Na pewnym etapie mojego życia uznałem że jestem niewolnikiem czasu. Postanowiłem to zmienić, przecież mam wolną wolę jaką dał mi Stwórca. Jako że w życiu miałem taki okres, że mogłem nie zwracać uwagi na czas, postanowiłem to wykorzystać. Z dnia na dzień eliminowałem z mojej świadomości poczucie czasu, stopniowo uwalniałem się od tej zależności. Nie wiem ile to trwało, to był pewien proces. Czułem się coraz bardziej wolny, niezależny. To było przyjemne uczucie. Funkcjonowałem w materii bez żadnych zakłóceń. Któregoś dnia to nastąpiło, w pełnej świadomości nagle i bardzo wyraźnie poczułem że zostałem całkowicie odcięty od czasu, pozostając w materii. Nagle znalazłem się pośrodku ogromu przestrzeni wypełnionej głęboką ciemnością i odczuwałem/odbierałem nicość. Nie znajduję słów aby dokładniej określić czym jest nicość. To się czuje, ale ja poczułem wtedy też ogromny lęk, wręcz panikę. Szybko wróciłem do poprzedniego stanu. Teraz już wiem że materia i czas są ze sobą połączone i są od siebie zależne. Nie można tych elementów oddzielać. Każda sytuacja czegoś uczy, każde doświadczenie powoduje rozwijanie naszej świadomości. To doświadczenie mocno zapisało się w bibliotece mojej świadomości. Pozdrawiam wszystkich serdecznie (poza_czasem)
I jeszcze taka krótka historia, którą opowiedział nasz kolega z okrętu Nautilus.
Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...
Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...
Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies)
w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby
ją zamknąć.