Dziś jest:
Sobota, 20 kwietnia 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

XXI Piętro
HISTORIE PRZESŁANE PRZEZ ZAŁOGANTÓW
Wyślij swoją historię - kliknij, aby rozwinąć formularz


Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "XXI Piętro": xxi@nautilus.org.pl

Twoje imię i nazwisko lub pseudonim

Twój email lub telefon

Treść wiadomości

Zabezpieczenie przeciw-botowe

Ilość UFO na obrazie





ZBÓJ I NOWOJORSKI TAKSÓWKARZ
Wt, 19 sty 2016 10:18 | komentarze: brak czytany: 694x

Kolejna historia 'o spotkaniu z Nieznanym' przysłana przez naszego czytelnika z Nowego Jorku, który na codzień jeździe tzw. "Yellow Cub", czyli słynną żółtą taksówką. Tekst jest bez polskich znaków, ale... mimo to jest czytelny.

Kochany Nautiliusie,
Dziekuje za  mile slowa i zyczenia. Zanim opowiem nastepna historie, mala dygresja. Te wszystkie historie towarzysza mi od zawsze. Sa integralna czescia mojego zycia. Wiem, ze pochodza z dwoch niezaleznych zrodel. Te, nazwijmy je drobniejsze, ktore towarzysza mi doslownie kazdego dnia sa generowane przez moja rozbudowana intuicje  i byc moze niewielkich lecz jednak zdolnosci prekognicji. Drugie te, ktore ratuja mnie z opresji, podpowiadaja co zrobic. Czasami wrecz zmuszaja do podjecia okreslonych decyzji, zdecydowanie pochodza z zewnatrz. Mam nawet pewne podejrzenia o ich pochodzeniu. Dowodow niestety juz nie. Dzis bedzie historia, w ktorej glowna role odgrywa jak sadze intuicja.

"Zboj"
 
Zboj wsiadl do mojej taksowki okolo 4:00 nad ranem. Zdecydowanie nalezal do tej trzeciej grupy , ktorej nie wolno pod zadnym pozorem wpuszczac, ale i oni maja swoje triki. Wsiadl, gdy stalem na czerwonych swiatlach, a ze bylem zmeczony calonocna praca, po prostu zapomnialem zablokowac drzwi. Jak juz wsiadl, to trzeba bylo z nim  jechac. I tak jezdzilismy. Od jednego adresu pod drugi, ze niby czegos szukal.

Tylko tyle, ze kazdy nastepny adres byl w coraz ciemniejszym i bardziej odludnym miejscu. Wydarzylo sie to ponad 20 lat temu. To miasto wygladalo zupelnie inaczej. Niby caly czas bylismy na Manhattanie, ale w tym czasie pelno tam bylo ciemnych zaulkow. W pewnym momencie zorientowalem sie, ze moj zboj szuka dogodnego miejsca aby mnie obrabowac no i zrobilo sie niewesolo. Wtedy w mojej glowie powstala mysl, " rozmawiaj z nim".

Tym razem ta mysl nie przyszla z zewnatrz. Powstala w mojej glowie. Mimo panujacego w niej metliku, bo na pewno nie moglem sie skupic aby przemyslec sytuacje.  Rozmawialem z nim pewnie o pogodzie lub innych podobnych glupotach starajac sie patrzec mu w oczy. Mysle, ze mitem jest to, ze wszelkiej masci przestepcy potrafia zachowac zimna krew. Oni takze maja swoje emocje, ktorych nie zawsze potrafia ukryc. Glosem, wyrazem twarzy  gdy podawal kolejne adresy zdradzil swoje zamiary. Caly czas jadac zaczalem z nim spokojnie rozmawiac.

Po pewnym czasie  zauwazylem na jego twarzy pewnen proces myslowy. Tak jakby cos przemysliwal. Jednoczesnie dostrzeglem w nim wyraz jakby zniechecenia lub zaniechania. Skonczylo sie to tak, ze poprosil mnie abym sie zatrzymal poniewaz chcial wysiasc notabene w kolejnym bezsensownym miejscu. Po czym pieknie podziekowal , a nawet zaplacil.

Praktycznie to pewnie wygladalo tak, ze moj zboj znal swoj zbojecki fach i ryzyko z tym zwiazane widzac moja postawe i nagly przyplyw odwagi. Pomyslal sobie "no dobrze, ja mam pistolet, ale i on moze "cos miec", co ponad 20 lat temy w Nowym Jorku bylo wiecej niz prawdopodobne. Przemyslal sprawe i zrezygnowal ze swojego bezwstydnego zmiaru obrabowania mnie. Tym sposobem moje dobre samopoczucie zostalo uratowane.Takie to byly czasy i takie miasto.. lata lata temu...





* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

WYWIAD Z IGOREM WITKOWSKIM

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.