O tym miejscu pisaliśmy kilka lat temu. Na drodze pojawia się mała dziewczynka, a raczej duch małej dziewczynki. Ciekawe, że właśnie w tej sprawie napisała do nas czytelniczka serwisu.
Witam
Wasz artykul na temat przyłeku i biesiadki na temat ducha dziewczynki pokazujacej sie kierowca. Od pewnego czasu jezdzimy systematycznie do przyłeku . Na poczatku nic sie nie dzialo ,ale po pewnym czasie tzn. Po kilkukrotnej wizycie w tym miejscu. Zaczely sie dziac jak dla mnie dziwne rzeczy bo raczej nie mozna tego nazwac przypadkiem. Zawsze sie cos dzialo w godz. 1:30-2:00
Pierwsze zdarzenie wlasnie w tych godzinach jak tam dojezdzalismy wyprzedzilo nas niebieskie tico i stanelo na skrecie to wsi biesiadka, minelismy je a to auto nadal stalo . Za jakies 30 min wracalo od strony mielca jak stalismy przy 3 krzyzach a wczesniej nas nie mijalo.
Niby to auto nic dziwnego ale na drugi dzien i w tych samych godzina czyl miedzy 1:30 a 2:00 w nocy znowu jechalo to tico.
My jechalismy w strone mielca a ono jechalo w strone przyleka .
Znajomy powiedzial zeby jechac za nim (tico nie jechalo szybko moze ze 60kmh) chcialam zawrocic na takim lesnym zjezdzie,ale auto nam sie zawiesilo jakby nas cos trzymalo jak tico zniknelo nam z oczu dopiero wtedy nasze auto moglo wyjechac. Pojechalismy za tym tico i to dosyc szybko i nie bylo sladu po tico.
Ze 2 dni pozniej w tych samych godzinach znowu pojechalismy do przyleku . Stalismy na lesnym zjezdzie zaraz za 3 krzyzami i swiecilismy w strone lasu i sprzeczalismy sie co to za oczy widac w lesie. Nagle kolega zauwazyl nadjezdzajace od strony mielca bmw nie bylo by w tym nic dziwnego ale jechalo bez swiatel o godzinie ok. 2 w nocy. Bmw jechalo dosyc szybko jak bylo na wysokosci naszego auta widac jak zwolnilo ale przejechalo ze 100 m dalej na wzniesienie i stanelo. Nagle zobaczylismy jak blysnely doslownie na 1 sekunde swiatla wsteczne i zgasly . Znajomi powiedzieli zeby stamtad jechac . Wycofalismy i ruszylismy w strone mielca i nagle zobaczylam w lusterku jak to bmw sie zbliza z duza predkoscia i nadal jechalo bez swiatel . Jechalo za nami z 1,5km w aucie nie bylo widac kierowcy szyby byly mleczne jakby byly cale zaparowane . W pewnym momencie zaczelo to auto nam znikac. Nie wiem jak to wyjasnic ale raczej nie mozna nazwac tego przypadkiem!
Bardzo bym prosila jak macie o jakies bardziej szczegolowe informacje na temat tego miejsca, bo w internecie jest bardzo malo wiadomosci.
P.S znacie panstwo moze inne miejsca na podkarpaciu gdzie by mozna bylo pojechac a tam straszy lub sa nawiedzone
Z gory dziekuje za odp.i jakies dodatkowe informacje
Pozdrawiam
Angelina
OD FN
Mamy takie miejsca, ale... odradzamy traktowania wizyt w takich miejsach jako "ciekawego pomysłu na wieczorną przygodę". Takie historie czasami kończą się tak, że ludzi "spragnionych wrażeń X`Files" trzeba poddawać ciężkim egzorcyzmom. Napiszemy o tym wkrótce znacznie więcej.