Szanowna Redakcjo
Chciałam opisać ciekawy przypadek. Ma to miejsce gdzie obecnie pracuję. Mieszkam obecnie w Niemczech a pracuję jako opiekunka osób starszych. Z racji wykonywanej pracy mieszkam z moją podopieczną w domu jednorodzinnym. Pracuję w tym miejscu od grudnia 2016. Odkąd przyjechałam i zamieszkałam w domu wciąż czuje czyjąś obecność. Dom jest piętrowy. Podopieczna z mężem mieszkają na parterze ja na piętrze.Wcześniej na tym piętrze mieszkała matka mojej pacjentki,która zmarła w tym domu.
Odkąd przyjechałam odczuwam ze ktoś mnie obserwuje. Nie przejmuję sie tym jednak parę dni temu stało się coś dziwnego. Po godz 23 poczułam silny smród spalenizny, takiej kiedy coś przypala się na patelni. Myślałam że mąż pacjentki smaży coś. Zeszłam na dół zapytałam czy coś się przypaliło. On jednak stwierdził ze nic nie gotuje, zresztą widziałam to. Wróciłam do siebie otworzyłam okna lecz w żaden sposób nie mogłam się pozbyć smrodu. Ustąpiło to dopiero po jakiejś godzinie. Zauważyłam że drzwi czasem huśtają się delikatnie, mimo braku przeciągu.
Inne zjawisko to fakt że przez jakiś czas wciąż coś mnie budziło o 3 w nocy, zawsze 3:00 lub 3:10. Czułam że ktoś jest w pokoju. Umowę mam do końca lipca,nie wiem jak to bedzie wyglądało, moje zdrowie tez się pogorszyło.
Pozdrawiam
Anna
OD FN
Jedna uwaga przy okazji tej relacji - smród spalenizny jest bardzo często związany z duchem osoby, która kiedyś zamordowała człowieka. Tacy ludzie w momencie śmierci boją się pójść w stronę światła, gdyż obawiają się "piekła i kary". Pozostają na ziemi i w ten sposób często powstają nawiedzone domy czy miejsca. Dlaczego akurat morderstwo czasami wiąże się ze smrodem spalenizny? Trudno odpowiedzieć na to pytanie, ale warto wiedzieć, że także taki smród wydzielają ręce żyjących morderców, choć mogą go poczuć tylko media i osoby obdarzone silnym darem jasnowidzenia.