Duchy tylko w starych domach, zamkach czy ruinach? Także w nowoczesnych, współczesnych mieszkaniach.
Utarło się błędne przekonanie, że zjawy czy duchy pojawiają się tylko w starych domach, najczęściej stojących samotnie gdzieś pod lasem. Jest to całkowicie błędne założenie, gdyż znamy przypadki bardzo nowoczesnych mieszkań, w których domownicy opowiadają o nocnych stukach, krokach po podłodze, przesuwających się przedmiotach itp. Oto historia z naszej poczty dosłownie z ostatnich godzin, która dokładnie pokazuje taką sytuację.
[...] od momentu, kiedy pierwszy raz byłem u niej w mieszkaniu dało się wyczuć coś dziwnego. Często opowiadała mi o kanałach w telewizji które same się zmieniają, o butelkach- które spadają ze stołu, poprzestawianych krzesłach etc. Jednak najczęściej słyszałem o tym, że ma wrażenie, jakby ktoś był w tym mieszkaniu. Zwłaszcza w nocy. Czasami jakby ktoś spał za nią, stał w kącie pokoju lub najzwyczajniej BYŁ.
Nie było to często, sporadycznie, jednak kiedy zostawałem na noc- nigdy nic się nie wydarzyło. Fakt, miałem wrażenie, że ktoś mnie obserwuje, ale nie zastanawiałem się jakoś mocno nad tym. Do dzisiaj...
Dwa miesiące temu wynajęliśmy mieszkanie. Nowe osiedle, wszystko wychuchane, no mieszkanie bajka. Każdy, kto przychodził do nas, mówił, że czuć tu "dobrą aurę". Jadnak nie tak dawno, sam przekonałem się, że nie jesteśmy tu sami. Będąc w łazience, przez uchylone drzwi przemknął mi cień ( ok 180 cm, szczupły). W mieszkaniu byłem tylko ja, szykujący się do pracy. W związku z tym, że służba trwa 24h, moja dziewczyna często zostaje sama w mieszkaniu. I coraz częściej słyszę, że coś tu jest nie tak. Mamy kotkę, i choć wiem, że zwierzęta wyczuwają "byty", tym bardziej zastanawiam się czemu coraz częściej przesiaduje pod drzwiami sypialni, wpatrując się w nie bezustannie.
W nocy, sam słyszałem jakby ktoś chodził po salonie - i chociaż za każdym razem wychodzę z sypialni by to sprawdzić to nic nie ma. Ale dzisiaj... w sumie dlatego piszę. Skończyłem służbę o 7 rano. Wszedłem do mieszkania. Po chwili usłyszałem słowa mojej dziewczyny: "coś Ci powiem... obudziłam się w nocy bo słyszałam, że ktoś za mną oddycha, rozumiesz?! oddycha! Przecież byłam sama, Ty byłeś w pracy..."
Jej głos i wzrok mówiły mi wszystko. [...]