Jestem stałym czytelnikiem waszych artykułów na stronie Nautilusa. Czytając w internecie ostatnio o przeróżnych przepowiedniach dotyczących końca świata przypomniała mi się jedna, o której dawno temu powiedziała mi mama.
Wisi u nas w domu zdjęcie Matki Boskiej Częstochowskiej i jak miałem może 10 lat to pytałem czemu ona taka smutna i skupiona, no i skąd ta szrama na policzku.

Nie będę się zagłębiał teraz w opowieść, o której można przeczytać choćby w wikipedi, ale w pamięci utknęło mi jedno.
Mama twierdziła że szrama na poliku się powiększa i kiedy dojdzie do serca nastąpi koniec świata.
Z biegiem lat muszę przyznać jedno, jeśli nie mam kłopotów z pamięcią i wzrokiem (o których nic nie wiem) szrama faktycznie "rośnie".
Nie wiem czy spotkaliście się kiedykolwiek z takim przesądem.
Ciekawi mnie wasza opinia na ten temat.
Pozdrawiam


OD FN
Nie jesteśmy w stanie nic powiedzieć na ten temat - także pierwszy raz słyszymy taką przepowiednię... ;) W tym jednym przypadku proszę nas zwolnić z odpowiedzi. Pozdrawiamy wszystkich czytających XXI PIĘTRO w serwisie FN.