Śmierć w twierdzy Srebrna Góra w... poprzednim wcieleniu!
[...] Co prawda dopiero co zarejestrowałam się na stronie Fundacji, ale zjawiskami paranormalnymi interesuję się od lat. Jedną z dziwnych historii, która mnie spotkała, chciałabym się z Państwem podzielić. Dotyczy ona reinkarnacji.
Wyznaję rodzimowierstwo słowiańskie i w mojej wierze reinkarnacja jest uznawana, jednak jeszcze do niedawna sądziłam, że nie mam żadnych wspomnień z poprzednich żyć.
Od dziecka pasjonuję się historią, zwłaszcza XIX i XX wieku, zawsze czułam, że pasowałabym raczej do dawnych czasów. Zawsze też żałowałam, że nie jestem mężczyzną. A także, mimo zainteresowania militariami, boję się pirotechniki, petard, wybuchów - nawet wystrzeliwującego korka od szampana.
Jakiś czas temu miałam dziwny sen. Potrafiłam określić w nim precyzyjnie miejsce i czas. Była to Srebrna Góra w II połowie XIX lub na początku XX wieku.
We śnie byłam pruskim żołnierzem, który służył w tamtejszej twierdzy. Pewnego dnia mieliśmy za zadanie testować nowe, eksperymentalne moździerze. Jednak podczas przestrzeliwania ich coś poszło nie tak. Doszło do straszliwego wybuchu i zginęłam.
I pewnie do dziś myślałabym, że to najzwyklejszy, dość realistyczny sen, gdyby nie to, że jakiś czas później zobaczyłam w internecie zdjęcie żelaznego krzyża. Zaintrygowało mnie, zaczęłam drążyć i okazało się, że krzyż ten stoi przy twierdzy w Srebrnej Górze, na pamiątkę tragedii - wybuchu przy testowaniu moździerzy, w wyniku którego zginęło kilku żołnierzy. A stało się to właśnie w II połowie XIX wieku.
Jestem całkowicie przekonana, że nigdy wcześniej nie słyszałam o tym zdarzeniu. W ogóle w twierdzy srebrnogórskiej nigdy nie byłam i nie interesowałam się jej historią, do niedawna nie wiedziałam o niej nic, poza tym że jest stara i pruska. Myślę, że jeśli ten sen jest jedynie zbiegiem okoliczności, to dość niebywałym.
Być może zainteresuje Was ta historią, którą interpretuję jako wspomnienie z poprzedniego życia. W bliskiej przyszłości mam zamiar odwiedzić tę twierdzę, może jej widok przywróci mi więcej wspomnień.
Pozdrawiam!