I zobaczyłem ogromną sowę na parapecie.
Witam. Chcialem opisac pewne sytuacje jakie mi sie przydarzyly. pewnego wieczoru siedzialem w pokoju ogladajac tv, drzwi byly zamkniete,pozostali domownicy juz spali w drugim pokoju, w pewnym momencie uslyszalem ze ktos naciska na klamke i drzwi sie otwarly, nie zwracalem na to uwagi spodziewajac sie ze to mama zaglada do pokoju i zaraz zapyta dlaczego jeszcze nie spie, ale nic takiego sie nie stalo, nie bylo slychac zadnych krokow zeby ktos uciekal do drugiego pokoju czy cos, a w naszym domu nie ma mozliwosci chodzic bezszelestnie bo stary patkiet strasznie skrzypi, wiec nie rozumiejac co sie stalo wstalem i zamknalem drzwi.
Po paru minutach drzwi znowu sie otworzyly, wylaczylem telewizor zamknalem ponownie drzwi i polozylem sie na lozku plecami do drzwi, ktore po raz trzeci sie otworzyly ale nie mialem odwagi nawet juz spojrzec w ich strone, chcialem tylko jak najszybciej zasnac, po okolo 20 minutach cos zatluklo sie na moim parapecie (lozko stalo przy oknie, mieszkam na 1 pietrze na osiedlu tuz obok parku miejskiego).
Podnioslem sie odchylilem firanke i w tym momencie zobaczylem wielka sowe ktora siedziala na parapecie, odwrocila glowe w strone okna i zerwala sie do lotu, jakos udalo mi sie zasnac ale tamtej nocy chyba nigdy nie zapomne. A co do otwierajacych drzwi pare dni pozniej wyjechalem na pare dni i w pokoju spal brat ktory tez mowil ze w nocy otwieraly mu sie drzwi ale tylko raz je zamknal bo po kolejnym otwarciu nie mogl sie nawet ruszyc ze strachu, i stwierdzil ze nigdy wiecej nie chce spac w tym pokoju.
[...]
Pisze do was ponieważ sama nie wiem co mam o tym sądzić,
otóż 1,5 roku temu zmarł mój ojciec, i z rozpaczy mówiłam
nie raz zeby dał i jakiś znak i dawał , ale to inny temat,
chcę napisać o ostatnim znaku który mi dał 3 tyg temu. Rano godz 8 ,
dzieci wysłane do szkoły więc się położyłam na chwilkę i dzwoni do mnie telefon ,
na wyświetlaczu pokazuje się zdjęcie mojej mamy więc jestem pewna ze to ona dzwoni
i odbieram telefon i słysze głos Taty!! a on mówi do mnie " no Kasia , ty żyjesz a ja na to tak żyje a on aha no to ... i cisza skończyło się.
Ja w szoku nie wiedziałam co mam myśleć tak jakbym rozmawiała z tatą za życia, trzy dni chodziłamm do tyłu, cały czas mam w głowie te słowa. Co wy o tym sądzicie? Ale najlepsze to jest to że jak patrzyłam na ostatnie połączenie to tego połączenia nie było. To tyle co chciałam napisać może ktoś coś mi odpowie
pozdrawiam Kasia
-----Original Message-----
From: [...]
Sent: Wednesday, January 10, 2007 2:58 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Co do tematu głosów w głowie...
Witam,
co do tematu głosów w głowie, to przed kilkoma dniami, gdy już kładłem się spać usłyszałem w głowie wyraźny głos mojego ojca (który wtedy był ok.100 km od miejscowości w której mieszkam). Z tego co mówił wywnioskowałem, jeśli jakimś sposobem "podłączyłem się" do jego myśli, to on z kimś rozmawiał, ale słyszałem tylko jego. Z samego rana zadzwoniłem do niego by spytać się czy wczoraj wieczorem z kimś nie rozmiawiał i nawet trochę zacytowałem jego własne słowa. Jego reakcja chyba mówi sama za siebie: zaniemówił, ale po chwili wydukał z siebie, że dokładnie to co powiedziałem zaszło poprzedniego wieczora.
Pozdrawiam