Są to istoty wysokie, mające dwa metry lub nawet trochę więcej...
Dzien dobry,
witam wszystkich serdecznie...
Wchodzac dzisiaj na strony Nautilusa natknelam sie na pewien portret zamieszczony w jednym z waszych artykulow… Chodzi tu mianowicie o artykul pt.: PROJEKT KONTAKT I… NIEZWYKŁY WĄTEK Z SERIALU ‘STAROŻYTNI KOSMICI’
Dzisiaj, przez przypadek weszlam na taki artykul, poprostu kliknelo mi sie … :) Przewijajac pasek do dolu zwrocil moja uwage obrazek, z twarza kobiety …
[...]
Chcialabym chetnie cos od siebie dodac, jesli chodzi o ta zamieszczona na obrazku osobe ... a wlasciwie nie tyle o nia, co chyba o osobnikow prawdopodobnie z tej samej rasy, z ktorymi wydaje mi sie, ze czasami mam do czynienia…
Nie widzialam ich jak dotad realnie, jedynie w snach i podczas jednej medytacji, wiec nie wiem czy moge byc dla was jakimkolwiek swiadkiem… Jednakze to wszytko zaczelo sie jak bylam jeszcze dzieckiem, mialam ok 7 moze 8 lat i wracajac z mama i 2-ka mlodszego rodzenstwa od babci, widzielismy z dosyc bliska obiekt UFO (o tym pisalam wam juz kiedys).
Sa to istoty dosyc wysokie, majace ok 2 metrow, moze nawet troche wiecej - wzrostu. Wygladaja praktycznie jak my - tylko duzo lepiej… :) Ich sylwetki (osobiscie widzialam jedynie meskich osobnikow) chyba najlatwiej przyrownac do sylwetek plywakow, osob uprawiajacych zawodowo plywanie - czyli szerocy w barkach, wysportowani I do tego z idealnymi rysami twarzy. :) Porozumiewaja sie telepatycznie, niesamowicie czystym, jakby szlachetnym i bardzo zwiezlym jezykiem – najczystrza polszczyzna jaka kiedykolwiek slyszalam. Przekazuja informacje bardzo krotko sformuowane, zwiezle ale dosadne, wrecz jakby oszczedzali na slowach. Kazde slowo jest niesamowicie przez nich dobierane. Przebywajac w ich towazystwie (moze dziwnie to zabrzmi) odczuwalam jakbym byla w lekkim stanie zauroczenia, zakochania…. I czulam jakbym sie z nimi bardzo dobrze znala. Sa oni rasa nam raczej przyjazna. Nigdy nie mialam jakichs negatywnych wzgledem nich odczuc, wrecz przeciwnie… Czasami podczas snow bylam zabierana przez nich do roznych niesamowitych miejsc, ktorych wczesniej nigdy nie widzialam, dopiero po latach widzialam je w telewizji. Zostalam rowniez raz zabrana na jakas planete, pokryta jaso-rozowymi krysztalami… jednakze nie wiem w jakim celu mi ja pokazano… ale byla przepiekna. Towarzyszyla temu rowniez niesamowita muzyka… jakby chóru chlopiecego (troche jak w kosciele)…. O tym snie pisalam chyba nawet kiedys Panu Mirkowi z projektu messing… Co dziwne… ostatnio ogladajac pewien wywiad z bylym agentem CSI, ktory pomagal w naglosnieniu calej sprawy z ujawnieniem UFO przez Marynarke-USA - pokazywal on rozne materialy znalezione na miejscach katastrof/upadkow UFO, I tam pokazany byl rowniez taki sam krysztal, tyko oczywiscie duzo mniejszy… (zdjecie zamiescilam w zalaczniku).
[...]
Pozdrawiam serdecznie,
[...]
From :[...]
Sent: Friday, November 22, 2019 12:04 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Projekt KONTAKT
Witam
Jakiś czas temu ok. 3-4 tygodnie temu, w jednym z odcinków Starożytnych Kosmitów była mowa o pierwszym zdjęciu, na którym uchwycono obiekt ufo w 1870 roku w stanie New Hampshire ze szczytu Waszyngtona. Czy zwrócili Państwo uwagę, że sfotografowany obiekt sprzed 149 lat jest łudząco podobny do obiektu z projektu kontakt? Zdjęcie z 1870 roku jest niestety bardzo słabej jakości, jednak i tak widać uderzające podobieństwo między tymi dwoma obiektami. Stożki zwieńczające końce statków są identyczne, z tak samo wklęsłą płaszczyzną stożka i ściętym wierzchołkiem, wybrzuszenia przy końcach i środkowej części znajdują się podobnych miejscach. W środkowej części także znajduje się starożytny znak, jednak zamiast symbolu enso pojawia się buddyjska swastyka. Nawet proporcje pojazdów wydają się identyczne. W załączniku zdjęcia.
Pozdrawiam
[...]