Dziś jest:
Poniedziałek, 29 kwietnia 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

XXI Piętro
HISTORIE PRZESŁANE PRZEZ ZAŁOGANTÓW
Wyślij swoją historię - kliknij, aby rozwinąć formularz


Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "XXI Piętro": xxi@nautilus.org.pl

Twoje imię i nazwisko lub pseudonim

Twój email lub telefon

Treść wiadomości

Zabezpieczenie przeciw-botowe

Ilość UFO na obrazie





Jako dziecko widziałam coś nie z tego świata...
Nie, 10 gru 2023 22:08 | komentarze: brak czytany: 3645x

Witam. Chciałam się z Państwem podzielić pewną historią, która przydarzyła mi się kilka lat temu. Miałam wtedy 12 - 14 lat. Nie pamiętam dokładnie. Była noc. Obudziłam się , bo było mi zimno. Moja kołdra leżała na podłodze. Wstałam żeby ją podnieść i się przykryć. I wtedy zobaczyłam coś dziwnego. Po drugiej stronie pokoju , na łóżku mojego brata siedziała jakaś czarna postać.Postać z czerwonymi oczyma , która patrzyła na mnie...

Myślałam , że umre ze strachu...Na dodatek czułam się jakbym była sparaliżowana. Nie mogłam się ruszyć... Zaczęłam się modlić i usnełam. Już więcej nie widziałam tej postaci. Ale widywał ją mój ŚP dziadek. Przychodziła do niego w nocy i Go dusiała. Czasem opowiadał , że chodziła za nim... Kilka razy widział ją też na podwórku jak wyglądał ciemnym wieczorem przez okno... Ale to jeszcze nie koniec.

Ową postać widziała tez kilka razy moja babcia. Obudziła się w nocy a ona stała przy jej łóżku. Jak wstała i szła do kuchni , ona również szła za nią... Czytałam kiedyś w internecie , że to są "cieniści ludzie". Ale sama już nie wiem ... bo ich opis różnił się troche od tego co widzieliśmy. Może Państwo wiedzą co to takiego ? Będe wdzięczna za każdą odpowiedź.

[…]


Dziwne zdarzenie z dzieciństwa

Witam załoge Nautilusa, Piszę do was bo mam nadzieję że chociaż po części wyjaśnicie co mi sie przydarzyło. Teraz mam 26 lat. Alę zacznę od początku w dzieciństwie wakacje spędzałem u babci mialem wtedy 5 lat. Pewnej nocy gdy juz dzadkowie spali a ja się przebudziłem usłyszałem dziwne odgłosy cos jakby smiech i cieżkie kroki.

Oczywiście jako dziecko przestraszone natychmiast pobiegłem obudzic babcie i dziadka niestety mi sie to nie udawało. wtedy gdy nakryłem sie kołdra zobaczyłem ze w pokoju zrobło sie bardzo jasno (dla sprostowania dodam że w tym domu było bardzo ciemno).

Ponieważ jest to mieszkanie na wsi i wtedy nie było tam żadnych latarni} wydawało mi się że to rzutnik slajdów sie zapalił wtedy modne były takie urządzenia które wyświetlały historyjki dla dzieci na ścianach. Gdy z ciekawości ściągnąłem z siebie  kołdrę drzwi od pokoju z trzaskiem się otworzyły i zobaczyłem tą postac z długim pyskiem dosyc postawna ktora  wydała przerazający krzyk jesli mogę to tak nazwać.

Nic wiecej z tamtej nocy nie pamietam wiem  że od tamtej pory bałem się sam zostać w pokoju mama ze mną jezdziła po różnych lekarzach. Ale to nie pomagało jak tłumaczyli były to lęki nocne ale ja wiem co widziałem jeżdziliśmy także po róznych bioenergoterapeutach. Jedna nas odesłała do pewnej pani w częstochowie poniewaz powiedziała ze jest na to za słaba. Może troche pomogło albo po prostu wydoroślałem ale te lęki nadal pozostały a teraz bardzo często nawiedzają mnie koszmary zrywam sie po nocach i budze sie codziennie kilka razy w nocy dokladnie o tej samej porze nawet jak sprawdzałem to co do minuty. Od tamtej pory zainteresowłaem sie dziwnymi zjawiskami

Dlatego patrząc z perspektywy czasu to światło w pokoju było zza okna a nie od rzutnika a gdy sprawdzałem co to mogła być za postać. Pierwsze skojarzenie to gdy zobaczyłem opisy tzw.obcych o gadzim wyglądzie. Proszę załoge Nautilusa o odpowiedz czy to odosobniony przypadek.

pozdrawiam

[…]

ps; przepraszam za błędy i brak interpunkcji ale pisze to w przypływie emocji ponieważ nikomu obcemu tego jeszcze nie opowiedziałem

 

 

Witam :)

Długo się zbierałam żeby do was napisać. Rodzice niewiedzą o tym co mi się wtedy przydarzyło po prostu miałam ochotę zachować to dla siebie i dobrze bo mogę to teraz wykorzystać. Od was obawiałam się braku zaufania w końcu mam dopiero 14lat a wiem że dorośli rzadko wierzą nastolatkom.

Trafiłam na waszą stronę cóż właśnie dzięki mojemu tacie który często czyta tą stronę. Ogólnie wychowuję się w dość nie typowej rodzinie która jest z ezoteryką ,paranormalnością bardzo związana. Historia przydarzyła się jakieś 3lata temu. Pod koniec roku. Było zimno , październik.

Mieszkam w Józefowie. Nasz dom otaczają teraz liczne domy ale te 3lata temu wszędzie były łąki a po drugiej stronie ulicy zagajnik. Miałam etap w życiu że bardzo się bałam wszelkich nieznanych istot. Ale dla swoich psów jestem w stanie zrobić wszystko. Mieszkał z nami wtedy bulterier. W 2007dostał raka. Miał rany które ciągle naruszał lizaniem. W dzień diagnozy wróciliśmy do domu bardzo późno. Nie kupiliśmy kołnierza a wiedziałam że nasi sąsiedzi mieszkający dość daleko od nas na pewno go mają po swoim psie. W domu wszyscy byli zajęci więc wysłano mnie. Wzięłam się w garść i z odwagą pomaszerowałam przed siebie.

 Po kilku metrach w krzakach zaczęło głośno szeleścić. Nie zwróciłam na to wielkiej uwagi. Pomyślałam że może to pies a kundelków które dokarmiam jest w okolicy pod dostatkiem. Szłam dalej i kilka metrów przed domem sąsiadki szelest znów się powtórzył. Później łomot. Spojrzałam się w tamtą stronę. Na początku nic nie zauważyłam. Dopiero gdy uniosłam głowę i spojrzałam na korony drzew sparaliżowało mnie. Wyraźnie (ulica jest oświetlona latarniami) można było dostrzec zgarbioną sylwetkę z rzędem jakby kolców na plecach.

Skulona miała wielkość około metra była kompletnie bez sierści miała ciemno-fioletową matową skórę. Bez zbytniego ociągania wystrzeliłam w stronę domu sąsiadki wcisnęłam się wręcz w furtkę i rozpaczliwie dzwoniłam dzwonkiem. Było koło 22 i modliłam się żeby jeszcze nie spali. Stworzenie znów się poruszyło i lekko odwróciło głowę.

Była nierówna pokryta jakby wypustkami i pomimo że się bałam obserwowałam to coś nadal. Łapy były zdecydowanie długie ale mniejsze od tych tylnych. Bałam się krzyczeć w obawie że zwrócę na siebie uwagę. Nie wie ile to trwało. Jak dla mnie wieczność ale kiedy tylko w przedpokoju usłyszałam głośne glosy stworzenie wydało niski niemiły dla uszu skrzypiący dźwięk i znikło w ciemności. Wziąwszy kołnierz pędem rzuciłam się do swojego domu.

Długo analizowałam to co mnie spotkało. Trafiłam też na wasze archiwalne artykuły na temat chupacabry. To trochę poszerzyło moje horyzonty i zainteresowało kryptozoologią. Bardzo szanuje waszą prace ,ufam,podziwiam zdeterminowanie i chęć odkrycia nieznanego. Mam nadzieję że moja historia może się wam w czymś przyda. Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów :)

[…] wiadomość z 2010 roku

 

Poniżej historia z komentarzy w serwisie FN

Kiedyś, dawno temu brałem udział w seansie spirytystycznym. Znajdowałem się w towarzystwie mi nieznanym. W kilka osób usiedliśmy przy stole, na którym umieszczono dużą kartkę papieru z wypisanymi na niej literami i wyrazami: "Tak" i "Nie" Na niej położony był talerzyk , odwrócony dnem do góry, a na mim namalowana flamastrem strzałka .

Członkowie seansu zadawali różne pytania i otrzymywali odpowiedzi poprzez poruszanie się talerzyka, przytrzymywanego przez nich koniuszkami palców . Ja przyglądałem się temu z uśmiechem, nie wierząc w takie rzeczy absolutnie. Mój sceptycyzm został rozwiany , kiedy to po przeproszeniu ducha za moje niedowierzanie i złożeniu obietnicy, że będę od tej chwili poważny, zapytałem ducha ( w celu uwiarygodnienia, że w ogóle on tu jest i udzielone odpowiedzi, nie są spowodowane celowym poruszaniem talerzyka przez osoby, które porozumiały się, aby nabierać resztę towarzystwa) o datę kradzieży mojego auta. Jak zaznaczyłem na wstępie , towarzystwo mnie nie znało i nie mogło posiadać żadnej wiedzy na ten temat. Jakież było moje zdziwienie , kiedy talerzyk, ruch po ruchu , wskazał strzałką dokładną datę kradzieży...dzień , później.... miesiąc i na samym końcu rok! Włosy zjeżały mi się na głowie, po każdej wskazywanej prawidłowo liczbie .

Od tej pory wierzę w duchy i wcale nie wywołuje to u mnie żadnego uśmieszku na twarzy, gdy ktoś o takich rzeczach opowiada. Pozdrawiam





* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

WYWIAD Z IGOREM WITKOWSKIM

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.