I WTEDY CAŁE NIEBO STAŁO SIĘ CZARNE...
[...] Witam FN, Pierwszy raz w życiu piszę list i do od razu do FN, ale tak bardzo jestem zaszokowany snem, jaki miałem tydzień temu. Pamiętam dosłownie każdy element tego snu, a dodam, że raczej sny miewam banalne i szybko je zapominam, jeśli w ogóle. Ale do rzeczy.
Sen miałem nad ranem, bo pamiętam, że się obudziłem, poszedłem do łazienki, wróciłem i wtedy miałem ten sen. Śniło mi się, że jestem w moim mieście, które jest zupełnie puste. Nie ma nikogo, żadnych ludzi, zwierząt, nic. Próbowałem znaleźć drogę do domu, ale tylko cały czas kręciłem się wokół rynku. I wtedy zobaczyłem, że połowa nieba stała się ciemna, a potem ta ciemność zaczęła obejmować wszystko. Wiedziałem, że to oznacza śmierć i cierpienie. Próbowałem uciec przed ta ciemnością, ale nie byłem w stanie. Kiedy wreszcie całe niebo stało się czarne nagle zorientowałem się, że jednak w takim półmroku widzę moje ręce, które spływały krwią. Upadłem na kolana i zacząłem błagać boga o litość. I się obudziłem dosłownie zlany potem. Powiedziałem o tym śnie mojej siostrze, ale ona to zbagatelizowała i zrzuciła na to, że wszyscy mamy stres przez koronawirusa. Ja jednak uważam, że to było coś więcej. Możecie ten sen opublikować, możecie go zachować dla siebie. Ja w każdym razie czułem, że musiałem jeszcze komuś to przekazać i FN wydała mi się najlepszym adresem.
Dziękuję.
[dane do wiad. FN]
[XXI PIĘTRO] Witajcie!
Ostatnio czytając z ciekawości różne przepowiednie na najbliższy czas trzykrotnie trafiłam na niemal identyczna kwestie poruszana kolejno przez Ojca Pio, Aloisa Irlmaiera, a niedawno również p. Jackowskiego. Dotyczy ona użycia w niedalekiej przyszłości broni (jeszcze nam nieznanej), najprawdopodobnie biologicznej, czy jakiegoś rodzaju gazu o niezwykłej sile, po której to uzyciu nie będzie można wychodzić, jej śmiertelność będzie niesamowicie ogromna. Przerazajace wizje trzech różnych osób, tak do siebie podobne, że może mówią o tym samym? Nie natrafiłam tu dotąd na ten temat, ale może juz tez zwrociliscie na to uwagę. Przytaczam wypowiedzi ww:
Krzysztof Jackowski mówił, że "ludzie będą bali się oddychac" i (o ile dobrze pamiętam) o użyciu przez agresorow gazu, przez który nie będziemy mogli wychodzić z domów.
Alois Ilmaier:
W czasie wojny nastąpi ciemność, która potrwa siedemdziesiąt dwie godziny. Podczas dnia będzie ciemno. Spadnie grad, będą strzelały błyskawice i grzmoty, trzęsienie ziemi wprawi w drgania naszą planetę. Proszę: nie wychodźcie z domu w tym czasie, oświetlajcie domy tylko świecami. Kto będzie wdychał pył na zewnątrz, dostanie skurczu i umrze. Zaciemnijcie okna i nie otwierajcie ich. Woda i żywność, która nie będzie szczelnie zamknięta, zostanie zatruta, również ta przechowywana w szklanych naczyniach.
Ojciec Pio:
Jezus powiedział]: Dobrze pozamykajcie i uszczelnijcie okna. Nie wyglądajcie na zewnątrz. Zapalcie poświęconą świecę, która wystarczy na wiele dni. Odmawiajcie modlitwy różańcowe i czytajcie duchowe książki. Przyjmujcie Duchową Komunię, a także rozpowszechniajcie uczynki miłości, które są nam tak potrzebne. Módlcie się z wyciągniętymi rękami lub padając na twarz, aby uratować wiele dusz. Nie wolno w tym czasie wychodzić na zewnątrz.
Pozdrawiam! Wierna czytelniczka.
Od: A.