Dziś jest:
Niedziela, 24 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

XXI Piętro
HISTORIE PRZESŁANE PRZEZ ZAŁOGANTÓW
Wyślij swoją historię - kliknij, aby rozwinąć formularz


Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "XXI Piętro": xxi@nautilus.org.pl

Twoje imię i nazwisko lub pseudonim

Twój email lub telefon

Treść wiadomości

Zabezpieczenie przeciw-botowe

Ilość UFO na obrazie





PRZYŚNIŁY MU SIĘ TRZY LICZBY Z LOSOWANIA LOTTO
Nie, 10 gru 2023 21:39 | komentarze: brak czytany: 3066x

Szanowna FN! Chciałem opowiedzieć bardzo krótką historię. W sumie drobiazg, ale pomyślałem, że was zaciekawi. Mój ojciec jest namiętnym graczem w Lotto od zawsze, od kiedy pamiętam. Czasami trafił trójkę, raz czwórkę, ale nie miał wielkich wygranych. To było ok. 12 lat temu, kiedy miał sen. Opowiedział o nim rano przy śniadaniu, a świadkami tego oprócz mnie i siostry była moja mama i babcia. Przyśniły mu się trzy numery z sześciu, które są losowane w tzw. dużym lotku. Powiedział te numery wszystkim, co oczywiście zostało skwitowane śmiechem.

Tato skreślił te numery, ale dodał trzy własne. Dosłownie o mało nie pospadaliśmy z krzeseł, kiedy wieczorem okazało się, że dokładnie te trzy numery padły. Te pozostałe trzy które skreślił w kolekturze okazały się nietrafione. Trafił trójkę i to były dokładnie te numery, które mu się przyśniły. Niby nic, ale pomyśłałem, że wam to opiszę, gdyż to był naprawde moment jakiegoś jasnowidzenia czy może raczej snu proroczego.
Pozdrawiam i trzymajcie tak dalej, serwis jest świetny
[dane do wiad. FN]







[...] Witam serdecznie naszego Kapitana i całą załogę naszego "okrętu"! Po pierwsze chcę podziękować za ostatni livestream, w którym niestety nie uczestniczyłem "na żywo" bo był opóźniony i odsłucham go dopiero dwa dni później na YT. Oczywiście jak zawsze był nader interesujący i mam tylko jedną uwagę do naszego Kapitana.

Otóż nigdy Pan nie nudzi mnie swoimi wypowiedziami, a co za tym idzie jak myślę nas wszystkich, tj. załogantów Nautilusa. Stąd jak livestrem trwa 1,5 godziny nie jest to żadnym problem i mógłby trwać znacznie dłużej:). Jak mówi porzekadło dobrego nigdy nie za wiele:). Ale to tylko tak na marginesie. Po drugie chciałem napisać małą dygresję nt. dziś przeczytanego na jakimś portalu artykułu nt. ludzi wygrywających ogromne pieniądze w loteriach na całym świecie. Jedną z części tego artykułu była historia bodaj Kanadyjczyka, który wysłał dwa losy. Jeden przed godziną 21szą, a drugi dokładnie o 21:07. Oba losy jeśli dobrze zrozumiałem wysłał na zasadzie "chybił-trafił" a więc wylosowane kupony przez automat wystawiający kupony.

Oczywiście drugi los był "trafiony" tj. wygrać miał w przeliczeniu ok. 50 milionów złotych. Okazało się jednak, że "Loteria" nie wypłaciła mu tych pieniędzy bo los był wysłany 7 sekund po terminie wysyłki na losowanie w dniu, w którym liczby te zostały wylosowane. Przez siedem lat ponoć procesował się o te pieniądze i oczywiście przegrał, bowiem sądy wszystkich instancji uznały, że jego roszczenia są niezasadne, gdyż los dotyczył losowania następnego a nie tego, w którym te liczby były wysłane. Oczywiście z punktu prawnego nie ma się czemu dziwić, bo na każdym losie (w Polsce też) jest zawsze data losowania na ktory kupon jest wystawiony. Gracz był zwyczajnie naiwny i dał się "naciągnąć" jak się domyślam przez prawników na długotrwały proces, który ponoć go łącznie kosztował prawie pół miliona dolarów. Ale nie o tym chcę pisać.

Otóż w tym przypadku ów gracz czuł się pokrzywdzony przez los bowiem zaledwie 7 sekund jego opóźnienia "kosztowało go" 50 milionów złotych! W życiu każdego z nas 7 sekund jest śmiesznie krótkim okresem czasu. Nawet niezauważalnym. A tym przypadku owe 7 sekund ten Kanadyjczyk pamiętać będzie do grobowej deski. Jaka jest konkluzja. Według mojej opinii. 99,9% ludzi na Ziemi uznaje takie zdarzenie za... niefart., czy jak kto woli potwornego pecha. Ja jednak uważam, że nie ma to nic wspólnego ani z pechem ani z niefartem. To był wielki grzmot SYNCHRONICZNOŚCI o której pisze Jung! Owe 7 sekund dało temu człowiekowi wielkiego kopa, którego on w ogóle nie zauważył tj. nie wyciągnął wniosków, że to co go otacza a co za tym otacza każdego z nas nie jest tylko przypadkowym zbiegiem okoliczności oraz wykładnią wyłącznie naszych świadomych wyborów. Jest bowiem SIŁA, która w naszych prymitywnych do bólu umysłach kieruje całym Uniwersum.

Choć homo sapiens uważa się za absolutne ukoronowanie wszechrzeczy jest biegunowo odmiennie. To co nas spotyka ma o wiele głębszy sens i jest ukierunkowane o wiele bardziej "logicznie" aniżeli może się największym filozofom wydawać. Stąd ów żal i pretensje jakie zapewne ów Kanadyjczyk miał do całego świata i "oszukańczej" Loterii był śmieszny. Pytanie tylko czy z czasem ten człowiek doszedł do podobnych wniosków? Obawiam się mając graniczącą z pewnością przekonanie, iż do dnia dzisiejszego pluje na ów los... i na cały świat, że go tak ukarał i okradł. Tak bowiem reaguje 99,9% populacji, której prymitywizm jest wręcz porażający, a bezmyślność jak powiedział kiedyś sam Einstein nieskończona. Hmm... pozdrawiam serdecznie ze Szczecina całą Załogę NAUTILUSA oraz naszego Kapitana! Gdyby nie było mi dane już pisać do Was, serdeczne życzenia w Nowym 2021 Roku! Do Siego Roku!:)

[...]





* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.