[…] Witam Szacowną Fundację Nautilus, Chciałem opowiedzieć moją historię z czasów zamierzchłych, bo aż z 1979 roku. Byłem wtedy pracownikiem CHZ i jako handlowiec sporo podróżowałem po tak zwanych demoludach, także latałem samolotem. Nie interesowałem się UFO i prawdę mówiąc nie pamiętam, czy cokolwiek o tym nawet czytałem. To był lipiec 1979 roku, choć dziś już nie jestem w stanie podać dokładnej daty, czyli jaki to był dzień, ale lipiec był na pewno, bo było to dwa miesiące po moim ślubie. Miałem lot na trasie Warszawa Okęcie – Czeska Praga. Znałem tę trasę bardzo dobrze, bo już wcześniej latałem do Pragi. Bardzo lubiłem te loty, a trzeba powiedzieć, że w tamtych czasach mało kto podróżował samolotem, więc czułem się wybrańcem. Tego dnia rano wsiedliśmy do samolotu, to był IŁ-18 LOT-u. Udało mi się nawet w sieci znaleźć zdjęcie takiego samolotu i to zdjęcie dołączam do tego mejla.
Samolot wystartował i szybko wznieśliśmy się nad chmury. To wydarzyło się jeszcze nad Polską, może 15 lub 20 minut po starcie z Warszawy. Siedziałem przy oknie i patrzyłem na chmury. Zawsze ten widok mnie poruszał swoim pięknem i do dziś nie mogę się nadziwić, że człowiek może w takim metalowym kontenerze ze śmigłami wznieść się nad chmury, ale to na marginesie. To był ułamek sekundy, moment, kiedy nagle zobaczyłem, że pod samolotem błyskawicznie przeleciał metalowy dysk. Był całkiem duży, może 10 metrów średnicy, może nawet trochę więcej, czyli np. 15 metrów. Byłem jedynym pasażerem, który to zauważył, bo potem rozejrzałem się i nie było żadnej reakcji nikogo, więc nie widzieli. Miałem dużo szczęścia, że dostrzegłem ten przelot, bo był naprawdę szybki ten obiekt potwornie. Myślę, że leciał z prędkością naddźwiękową, bo wyprzedził samolot, czyli nadleciał od tyłu samolotu i zniknął z mojego pola widzenia po sekundzie, może dwóch. Potem zastanawiałem się, że to jest może jakiś tajny radziecki samolot, ale nigdzie nie czytałem, że są samoloty w kształcie spodka. Dopiero potem dowiedziałem się, że UFO jest często w takim kształcie, a przysięgam, że o tym nie wiedziałem. Od tamtej pory wierzę w istnienie obcych cywilizacji i w to, że nas odwiedzają. Bo ten obiekt nie był z Ziemi, nic takiego ludzie nie zbudują, żeby leciało tak szybko. To był 1979 rok, 42 lata temu. Bardzo kibicuję waszej działalności. Ludziom trzeba otworzyć oczy, bo nikt w UFO nie wierzy myśląc, że to ludzkie fantazje. A tak nie jest.
Pozdrawiam i życzę zdrowia
[dane do wiad. FN]
[…] Wlasnie obejrzalem material z Jackowskim, wspomnial, ze moze wrocic akcja szczepien w pospiechu, nastapi nagle odrodzenie sie zarazy. Wszystko -widocznie- do czegos zmierza, pytanie: jak to sie skonczy?Zakladajac, ze numerologia ma w sobie jakas moc, zwroccie uwage na rok
przyszly: 2022 i date 6 czerwca. W skrocie zapisywany bedzie nastepujaco:
6.6.6. Koniec wszechrzeczy?
Ciekawostka.
[...]