[...] Witam serdecznie, Pisze do was w dosc nietypowej sprawie. W dniu 28 lipca 2006 piatek, moi rodzice-naprawde powazni ludzie, którzy nie zmyslaja, wracali pozno ok godz 23 rowerami przez na obrzezach Leszna (Wielkopolska) i zaobserwowali bardzo dziwne zjawisko, do dzis nie wiedza co to bylo, ani kto to mogl byc.
Na tle nocy zaobserwowali na polu w odleglosci ok 30 metrow od siebie 4 postacie-poniewaz bylo bardzo ciemno, a oswietlenie miejskie na tym terenie nie istnieje-jest to obecnie sciernisko, nie potrafia wiele powiedziec o wygladzie tych osob, poza tym ze byli rownego wzrostu i ubrani na ciemno. Niedaleko stal zaparkowany pojazd, te osoby trzymaly w reku switalo i staly w taki sposob ze formowaly kwadrat, swiatlo osob po przekatnej bylo takie samo-dwoch mialo niebeskie, dwoch
zolto-pomaranczowe.
kierowali to swiatlo rytmicznie raz w strone nieba w potem do ziemi, wydajac przy tym dziwne dzwieki-pipipipi i na przemian powiekszajac i zmniejszajac formowany przez siebie kwadrat. moim rodzice obserwowoali to cale zajscie kilka minut, a jedna z postaci gdy zauwazyla moich rodzicow zaswiecila swiatem w ziemie i ulozyla sie dookola swiatla na ziemi. istoty te rownie sie miedzy soba porozumiewaly wydajac dziwne dzwieki niezrozumiale dla moich rodziców.
po kilku minutach rodzice odjechali. przyznam szczerze ze cale zajscie jest dla rodziców i mnie bardzo intrygujace, po przeczytaniu na waszej stronie informacji o tym iz tego samego dnia w okolicach leszna-Boszkowo, ktos zaobserwowol kule switale postanowilam cale zajscie opisac, byc moze oba te zdarzenia moja jakis zwiazek, sami nie wiemy co to bylo, moze jakas sekta, albo badania, ale zastanowiajce jest miejsce tego zdarzenie-sciernisko, godznia 23 i ta dziwna formacja tworzona przez te
osoby.
Mam prosbe czy pomozecie nam rozwiazac ta zagadke;)))
Prosze napiszcie co to moglo byc? moze jakas sekta?
Prosze o zachowanie moich danych tylko dla redakcji.
Pozdrawiam
[dane do wiad. FN, wiadomość z 2006 roku]
----Original Message-----
From: [...]
Sent: Sunday, July 19, 2009 8:57 PM
To: FN
Subject:
Witam całą fundacje Nautilus
Postanowiłem do was napisac bo ostatnio przydarzyło mi się cos bardzo
dziwnego, spróbuje to w skrócie opisać.
Była godzina ok. pierwszej w nocy śliśmy z kolegą do cpn bo zabrakło
nam paliwa i pomyslelismy że pójdziemy na skróty przez teren należący do
cukrowni bo będzie szybciej. Idąc poczuliśmy bardzo specyficzny zapach i
intensywny nie moge go porównac do niczego. Nie wiem czemu ale nas to
zainteresowało i postanowilismy wejśc na to pole skąd dochodził zapach.
Nie wiem jakim cudem ale zapomnielismy wogle ze mamy isc po jakie
kolwiek paliwo i buszowalismy po tamtym terenie. W pewnej Chwili Kolega
krzykną że ktos biegnie ja w tym czasie przykucnołem i swieciłem latarką
na ziemie i coś tam szukałem.Lecz nie wiem co i dlaczego.Gdy Kolega
zaczą krzyczec ze cos biegnie chciałem wstac lecz nie zdąrzyłem bo jakas
siła powaliła nas na ziemie. W jednej chwili poczulismy to cos. Trudno
mi opisac co to było i jak się wtedy czułem wiem tylko ze cos nas
wypchneło z tego miejsca co bylismy i napewno działo się to
naprawde.Bardzo się wystraszylismy ze to jakis diebeł lub zła siła
Ucieklismy bardzo szybko z tam tąd.Rano wstalismy i pomyslelismy ze
musimy to wyjasnic
bo to wszystko było związane z tym zapachem który tam poczulismy. I
nawet sobie tłumaczyłem ze może jakies zioło kwitło które podziałało na
nas halucynogennie, więc musielismy to sprawdziic. Gdy dotarlismy na
miejsce następnego dnia to bardzo się zdziwilismy bo rosliny w tym
miejscu były częsciowo wyschnięte i i przylegały do ziemi tak jak by od
góry osiadł tam jakis pojazd W podobny sposób jak wygniecione jest zboże
w piktogramach to własnie tam wszystkie rosliny były powiginane do
ziemi.( oczywiscie nie tak precyzyjnie) Ten teren jest bardzo zarosnięty
są tam same chwasty (krzaki) I wszędzie na około jest piękna zielen
prócz tego miejsca. Od tamtej pory nie daje mi to spokoju bo wiem co się
wydarzyło tamtej nocy i te slady tak jak by cos tam wtedy wylądowało
lecz było nie widoczne a my weslismy w sam środek tego i nagle to cos
przyleciało i tak jak by nas z tamtąd wypchneło i ten zapach na następny
dzien nic nie poczułem nawet bylismy tam w nocy by zobaczyc i nic.
Rosliny w tym miejscu są bardzo dziwnie wygniecone wyraznie widac ze cos
z góry tam osiadło.Na łodygach są czarne plamy widac na zdjęciu. Po 3
dniach całkowicie wszystko wyschło lecz tylko w tym miejscu Zabrałem
troszke ziemi do domu z tego miejsca i jest w niej pełno jakichs larw
nie żywych to tez mnie zadziwiło. I Chcę tą sprawe wyjasnic do konca
lecz prawie nikomu o tym nie mówimy bo wiadomo jak ludzie odbierają
takie sprawy. Ja wiem co się wydarzyło tamtej nocy i dlatego musze to
wyjasnic dla samego siebie. Czy jest możliwosc np. wysłania gdzies
ziemi z tego miejsca i sprawdzenia przebadania, Lub jak moge sam tą
zagadke rozwiązac. dołączam zdjęcia z tego miejsca. Z pierwszej wizyty
po całym zajsciu oraz 2 i 3 dni pózniej Czytałem ze powinna padac
bateria np. w aparacie lecz u mnie nic się złego nie działo. Jesli
chodzi o ten zapach to ja sobie tłumacze ze to może był zapach paliwa
którym był napędzany pojazd lub wytwarzał jakies pole i był dzięki temu
niewidoczny naszym okiem. Lub wisiał nad nami lecz nie zwrócilismy na to
uwagi. Prosze o pomoc w rozwiązaniu tego co się wydarzyło. Pozdrawiam i
jesli to możliwe to czekam na odpowiedz.
Szanowna FN,
Ciekawy artykuł ukazał się w koszalińskim wydaniu GW o UFO. Warto myślę zawiadomić czytelników.
https://koszalin.wyborcza.pl/koszalin/7,179397,27159355,zestrzelic-ufo-taki-rozkaz-uslyszal-pilot-wojskowej-iskry-z.html?disableRedirects=true#s=BoxOpImg6
pzdr
[...]
źródło: https://koszalin.wyborcza.pl/koszalin/7,179397,27159355,zestrzelic-ufo-taki-rozkaz-uslyszal-pilot-wojskowej-iskry-z.html?disableRedirects=true#s=BoxOpImg6