[...] Pozdrawiam serdecznie Fundacje Nautilus. Dziekuje Wam bardzo ze jestescie a takze aby pomoc mi zrozumiec moje doswiadczeniana ktore obecna –“materialna wiedza” nie ma wytlumaczenia.
Kilka tygodni temu Ktos z tamtego wymiaru mocnym glosem powiedzial do mnie slowo SIDDHARTHA. Nigdy wczesniej nie slyszalem takiego slowa. Spojrzalem do Wilkipidia. Slowo SIDDHARTHAjest utworzone z dwoch slow w jezyku Sanskirt-w jednym z najwczesniejszych jezykow w Indiach. Ono oznacza.Ten ktory odnalazl sens istnienia lub ten ktory osiagnal wszystkie cele.
W rzeczywistosci imie BUDDY,zanim osiagnal swoje cele bylo SIDDARTHA Gautama Ksiaze Kapilavastu. Powstala takze nowela w 1922 roku o tym tytule w ktorej opisana jest duchowa podroz do odkrycia siebie. Swiat duchowy pokazuje nam wlasciwa drogei kieruje nas w kierunku szacunku do Wszystkiego I Wszystkich. Kilka dni pozniej doswiadczylem czegos fascynujacego.
Piec lat temu bylismy z zona na wakacjach w Meksyku. Po opuszczeniu hotelu I bedac juz w samolocie zorientowalem sie ze zapomnialem zabrac z pokoju hotelowego swoja kurtke. W jednej z jej kieszen zawsze nosilem Rozaniec.
Mial on dla mnie szczegolne znaczenie bo podarowal mi go kolega w Polsce. Przez dlugi czas modlil sie on majac go w swoich rekach. To wyzwolilo go z “ciezkiej choroby psychicznej”.
Pomyslalem sobie wtedy ze tak wlasnie mialo byc I byc moze ten Rozaniec pomoze komus w potrzebie. On ma w sobie bardzo duzo Pozytywnej Energii.
Kilka dni temu wlozylem reke do nowej kurtki I byl w niej TEN Rozaniec. Po powrocie z Meksyku przeszukalem wszystkie rzeczy dziesiatki razy I nic nie znalazlem. Slyszalem o tego rodzaju rzeczach ale dla mnie bylo to pierwszy raz.
Caly czas szukam Prawdy odnosnie sensu istnienia pomimo tego ze chyba wiem o co chodzi. To jest jak glod ktorego nie mozna zaspokoic. Dwa zdarzenia z dwoch roznych religii a jednak maja ze soba cos wspolnego.
Mysle ze wiekszosc religii ma wspolny przekaz tj. Milosc bez Granic.
Pozdrawiam Was I Wszystkich Czytelnikow bardzo serdecznie.
Rysiek
[dane do wiad. FN]
/poniżej zdjęcie załączone do korespondencji, którą dostaliśmy 3 czerwca 2021/
I jeszcze jedna historia z różańcem - rozmawiał nasz współpracownik z pokładu okrętu Nautilus - "Gryzonek".