Czasami znam daty śmierci znajomych.
[...]Witam serdecznie. Od wielu lat spotykają mnie dziwne rzeczy. Gdy zmarła moja mama (wiedziałam już o jej śmierci 2 tyg wcześniej) rozmawiałam z nią telepatycznie przez kolejne 3 lata i czasami widziałam ją. Chodzi o to że jak coś ma się wydarzyć, a śni mi się to około godz 4 nad ranem, to później spełnia się to w przeciągu 2 tyg. Czasami znam daty śmierci znajomych. Czasami wiem jak mają komuś coś ukraść, tylko że nie wiem komu i kiedy.
Teraz przyszedł do mnie kolega z klasy, który zmarł w zeszłym roku i prosi o pomoc. Moje pytanie brzmi, czy rozmawiając ze zmarłymi zabierają oni nam naszą energie? Chodzi o to że gdy z nimi rozmawiam, bądź są blisko mój puls spada do 44. Nie boję się śmierci, jestem z nią pogodzona. Kiedyś chciałam dowiedzieć się prawdy i spytałam mamy, prawda była bolesna wiec mama nie przyszła tylko babcia i mi to powiedziała i tak faktycznie było.
Czasami wiem niektóre rzeczy tak po prostu, że się wydarzą, że tak będzie, a gdy mąż się pyta skąd ja to niby wiem, nie umiem mu tego wytłumaczyć, po prostu wiem. Kiedyś przyszła do mnie mama, a ja byłam bardzo zmęczona, ona bardzo chciała mi coś przekazać tyle, że nadawała już na innych falach i strasznie mnie to drażniło. Powiedziałam jej, że bardzo ją kocham, ale niech przyjdzie później, to zaczęła pisać mi na suficie, a ja niestety usnęłam. Już nie wiem co o tym wszystkim mam myśleć. Jak opowiadam koleżance, to ona jest przerażona, mąż podchodzi do tego sceptycznie, a ja z tym muszę żyć.
[...]