Dziś jest:
Niedziela, 24 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

XXI Piętro
HISTORIE PRZESŁANE PRZEZ ZAŁOGANTÓW
Wyślij swoją historię - kliknij, aby rozwinąć formularz


Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "XXI Piętro": xxi@nautilus.org.pl

Twoje imię i nazwisko lub pseudonim

Twój email lub telefon

Treść wiadomości

Zabezpieczenie przeciw-botowe

Ilość UFO na obrazie





SEN O BOGU - WIELKIEJ MANDALI
Nie, 10 gru 2023 21:48 | komentarze: brak czytany: 3997x

Parę lat temu miałam bardzo ciekawy sen - bardziej nadający się na scenariusz filmowy aniżeli na samo "zapisanie i schowanie do szuflady". Poza tym bardzo chętnie podzielę się mądrością z niego płynącą.

śniło mi się, że jestem w przestrzeni przez siebie stworzonej w celach relaksacyjnych. Leżę na pięknej leśnej polanie, w oddali mój leśny domek, a spoza drzew dochodzi szum morskich fal. Jestem w trakcie mojej relaksacji, a właściwie leżenia i gapienia się na przepływające na niebie obłoki. Jest mi bardzo dobrze, jak na wakacjach. Wiem, że to tylko sen i ja go za pomocą mojego umysłu stworzyłam.

Naglę czuję, że ktoś Bardzo Ważny przyszedł tutaj i chce z mną pogadać. Podejrzewam kto i jednocześnie się jego boję.

Zdecydowałam się na przerwanie tego błogiego nicnierobienia i pójście w stronę morza, gdzie ktoś na mnie czeka. Z biegiem lecę po wydmie i wpadam z hukiem na piękną i spokojną plażę. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu widzę...Pana Profesora Ambrożego Kleksa! Chyba zrobiłam głupią minę, bo profesor się serdecznie roześmiał i powitał po przyjacielsku, jakbyśmy się znali kupę lat. Próbuję wydusić z siebie pytanie - "jak to możliwe, że tutaj przyszedłeś? Jak zmieściłeś się tutaj? Do mojej maleńkiej przestrzeni?" "Dlaczego ja???? Przecież nikim nie jestem...".

Pan Profesor serdecznie ujął mnie za rękę, a jeden z jego złotych piegów zabłysnął w słońcu. Zaczął mi coś opowiadać o fizyce kwantowej i jakiś strunach światła, czy coś w tym stylu. Wykład w sam raz dla Einsteina, nie dla mnie :-). Potem powiedział mi, że zawsze chciał ze mną pogadać - wysyłał mi te "dziwne sny" jak chociażby te z Maryją w lesie w obecności moich pradziadktów. A ja po prostu z tego snu zwiałam :-) Przecież nie jestem "kościółkowa - sam dobrze o tym wiesz" - powiedziałam z wyrzutem.
Potem w kolejnym śnie przyszedł do mnie Jezus. Zupełnie inny od tych postaci przedstawianych przez kościół - zmęczony długą wędrówką, z wplecionymi muszelkami i warkoczykami, z hipnotyzującymi oczyma, jakby poznał całą mądrość świata. Ja oczywiście "rozwaliłam system" pytając się, czy Pan Bóg ma poczucie humoru :-)

Przez dłuższy czas chodziliśmy sobie po plaży i rozmawialiśmy ze sobą jak starzy przyjaciele. Nagle ujrzałam jakieś molo na morzu i ludzi w białych szatach. Profesor poinformował mnie, że to ludzie, którzy wkrótce mają dostać nowe życie na Ziemi. Tłoczyli się oni na tym molo i puszcali papierowe stateczki. Podeszłam do nich chcąć się temu przyjrzeć. Niestety w międzyczasie zgubiłam Profesora. Nigdzie nie mogłam go znaleść. Pytałam się nerwowo ludzi, czy może go ktoś widział. Jakiś człowiek wskazał mi palcem przechodzących mnichów buddyjskich. Doradził mi, abym tam sprawdziła.

Z lekkim strachem weszłam pomiędzy owych modlących się mnichów, którzy weszli do jakieś, zdaje się, buddyjskiej świątyni. Nagle zostałam sama w tym tajemniczym budynku. Widziałam na ścianach jakieś niewyraźne malowidła, bo zasłaniał mi je jakiś dym z kadzideł, czy coś. W centrum był jakby ołtarz, ale inny niż w kościołach katolickich. Stał tam wielki obraz, ale zamiast jakieś postaci ludzkiej, tłoczyły się tam wszystkie kolory tęczy. Przepiękne barwy, które żyły i pulsowały. Trójwymiarowy obraz wciągnąl mnie do środka. Gdybym miała dodać tutaj jakąś ściężkę dźwiękową, to byłby mój ulubiony utwór Enigmy "Temple of Love". W tym rytmie pulsowały te kolory, pochodzące ze Światła. Nagle do głowy wpadło mi pytanie - "co jest najważniejsze w Zyciu?" Kolory zamigotały a odpowiedź była jakby polifoniczna - "Najważniejsze jest Zrozumienie".

Nagle z Tęczy wyłoniły się mgławice, galaktyki, cały Wszechświat. Przed oczyma ujrzałam również małe rośliny, rośliny, zwierzęta - to wszystko pochodzi z tego Źródła. Tego wielkiego Egragatora Energii. Ja jestem tylko malutką iskierką tego wszystkiego. Całą swoją istotą odczułam Wielkość tej Olbrzymiej Energii - aż dziw, że mnie "nie zmiotło" w tym śnie. Obudziłam się cała zlana potem i przerażona. Ja "wyskoczyłam" z tego Wilkiego Egregatora i nagle znalazłam się w moim Ziemskim ciele, powracająca z dziwnego snu.


Serdecznie pozdrawiam,

[dane do wiad. FN]

/wiadomość i opis dostaliśmy 21 września 2020/



Opis snu nawiązujący do tego wpisu w XXI PIĘTRZE

https://www.nautilus.org.pl/xxi-pietro,1155,23-wrzesnia-2020--sen-sprzed-lat-i-prof-ambrozy-kleks.html





* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.