[...] Dzień dobry, Na wstępie pragnę zaznaczyć, że niby taka niepozorna rzecz jaka miała miejsce, sprawiła, że przez kilka dni po tym co się wydarzyło nie miałem odwagi nawet odwrócić głowy we własnym mieszkaniu ze strachu i przerażenia. Miało to miejsce jakieś 4 lata temu, była 21 lub tuż przed 22. Godzinę dobrze pamiętam, bo wtedy leciał w TV mój ulubiony serial. W pewnym momencie, (gdy mój telewizor bardzo był cicho nastawiony) w swojej głowie usłyszałem przeraźliwie głośny i zarazem niesamowicie paniczny męski głos, który krzyknął z całych sił "NIEEEEE !!!". Nie wiem jakie uczucia i spostrzeżenia budzą się w isobie czytającą to, jednak proszę mi uwierzyć, że w tym momencie kiedy usłyszałem ów głos, po prostu zamarłem, dostałem takiego paraliżu wywołanego przez strach, że mogłem przez kilka sekund ruszać jedynie oczami, bo ciało jakby zastygło. Jednocześnie poczułem nieprzyjemny przeszywający mnie gorąc połączony z olbrzymim chłodem. Do dziś ten głos mam w swojej głowie, takich rzeczy się nie zapomina. Nie wiem co o tym sądzić, może Państwo macie jakąś odpowiedź na to. Pozdrawiam.
[...]
/opis trafił na pokład okrętu Nautilus 30 czerwca 2021/