Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

XXI Piętro
HISTORIE PRZESŁANE PRZEZ ZAŁOGANTÓW
Wyślij swoją historię - kliknij, aby rozwinąć formularz


Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "XXI Piętro": xxi@nautilus.org.pl

Twoje imię i nazwisko lub pseudonim

Twój email lub telefon

Treść wiadomości

Zabezpieczenie przeciw-botowe

Ilość UFO na obrazie




KATASTROFA TUNGUSKA - teoria meteoroidu
Nie, 24 kwi 2016 16:20 komentarze: brak czytany: 1152x

Temat słynnej "Katastrofy Tunguskiej" powrócił w e-mailu od czytelnika FN. Droga fundacjo!Bardzo zaciekawiła mnie historia z Katastrofy Tunguskiej. Bardzo interesują mnie takie niewyjaśnione historie pochodzenia naturalnego (obserwacje ufo i historie paranormalne też, jednak nie aż w takim stopniu). Zważywszy na wasz czas i ilość wiadomości jakie otrzymujecie przejdę od razu do rzeczy.Chciałbym.......

czytaj dalej

Temat słynnej "Katastrofy Tunguskiej" powrócił w e-mailu od czytelnika FN.

Droga fundacjo!

Bardzo zaciekawiła mnie historia z Katastrofy Tunguskiej. Bardzo interesują mnie takie niewyjaśnione historie pochodzenia naturalnego (obserwacje ufo i historie paranormalne też, jednak nie aż w takim stopniu). Zważywszy na wasz czas i ilość wiadomości jakie otrzymujecie przejdę od razu do rzeczy.

Chciałbym (według moich własnych doświadczeń, obserwacji i informacji jakich udało mi się poszukać na jej temat oraz wiedzy1 jaką posiadam) wyjaśnić przebieg zdarzeń jaki mógł mieć miejsce 30 czerwca 1908 roku.

Zatem jest to obiekt pochodzenia pozaziemskiego (meteoroid), który przedostaje się przez naszą atmosferę jednak nie dochodzi do kontaktu z powierzchnią planety. Według analiz wysuwa się teorię, że meteoroid pod wpływem prędkości z jaką przemieszcza się przez partie atmosfery i oporu jaki wywołuje ona na niego, eksploduje mid-air. Mamy już kilka takich potwierdzonych przypadków (przez US Air Force's Defense Support Program) na mniejszą skalę niż ten w Tungusce, które de facto mają miejsce nawet kilka razy do roku w wyższych partiach atmosfery. Są to obiekty o wielkości w granicach 10 metrów, które wchodzą w naszą atmosferę z prędkością co najmniej 11km/s. Takie odłamki mogą wygenerować eksplozję o sile nawet 20 kiloton (porównywalne do siły Little Boy’a, którego spuszczono na Hiroshimę). Natomiast przypadki na skalę Katastrofy Tunguskiej mają prawdopodobieństwo wystąpienia raz na kilkaset lat.

Chciałbym jednak zwrócić uwagę na fakt, że takie przypadki mają miejsce w wyższych partiach atmosfery i nie oddziałują bezpośrednio na powierzchnię naszej planety tak jak w Tungusce (2tyś km2 wypalonych lasów). Zatem owszem, na ta skalę też występują przypadki raz na kilkaset lat, jednak o takich skutkach nigdy nie słyszałem.

Późniejsze badania Sowieckie3 na makiecie o mniejszej skali sugerują, że obiekt wszedł w naszą atmosferę pod kątem w granicach 30 stopni (czyli jak wiemy ten sam kąt pod którym nasze statki kosmiczne bezpiecznie wracają z orbity) i eksplodował [później] w powietrzu. Jest to najbezpieczniejszy kąt pod jakim obiekt (czy to statek kosmiczny czy meteor) jest w stanie dotrzeć (przy zachowaniu odpowiedniej prędkości oczywiście) do powierzchni planety. Przy większym kącie zbyt duży opór powietrza i tarcie atmosferyczne spowodowałoby eksplozję w wyższych partiach atmosfery, natomiast zbyt mały kąt spowodował by odbicie się obiektu z powrotem w przestrzeń, bądź jego powolne wypalenie się – również w górnych partiach atmosfery (w zależności od prędkości i kątu obiektu).

Zatem wracając do przebiegu wydarzeń:

Meteoroid wchodzi w naszą atmosferę (o całkiem sporych rozmiarach) i eksploduje nad jej powierzchnią4. Siłę wybuchu (wg. współczesnych obliczeń super komputerów) szacuje się na 3-5 megaton, czyli o sile porównywalnej do amerykańskiej bomby termonuklearnej B83 – 75 razy potężniejszej niż bomba Little Boy. Jak wiadomo z podstawowych praw fizyki, cały przebieg wydarzeń działa w zgodzie z zasadą zachowania pędu oraz wzorem E=mc2. Zatem masa obiektu pod wpływem eksplozji zamienia się w energię – czyli w tym przypadku coś na zasadzie grzyba atomowego w powietrzu, który skierowany jest w dół (zgodnie z kierunkiem opadania) i zachowuje prędkość, kierunek i pęd tego ciała. Jest to fala uderzeniowa, kłąb gazów i energii uderzający w ziemię z siłą, która w mgnieniu oka wypala (nie doszczętnie ale w znacznym stopniu) kilkadziesiąt milionów drzew i bezcześci obszar o powierzchni ponad 2000km2 czyli 4 razy większy jak Warszawa. Tak silna fala uderzeniowa wywołała również trzęsienie ziemi o sile 5 stopni w skali Richtera.

Jest to „podmuch” który wywołuje ogromne zniszczenia. Chciałbym również zwrócić uwagę, że ten podmuch to mały procent tego, co mogło by się stać, gdyby to meteoroid bezpośrednio uderzył w powierzchnię naszej planety. W ten sposób siła tego zjawiska została bardzo stłumiona w całym procesie. Gdyby jednak doszło do uderzenia w powierzchnię ziemi zniszczenia były by o wiele większe.

Zatem jest to możliwe, aby takie zjawisko wystąpiło (szczególnie przy kometach zbudowanych z zamarzniętej wody i gazów) samoczynnie jednak myślę, że ingerencja podmiotów trzecich miała miejsce jak najbardziej, a wiemy nie od dziś, że obce cywilizacje istnieją i nie mamy co tutaj dyskutować na ten temat. Wiemy również ze szanujący się naukowcy i badacze nie stwierdzą, że to UFO dołożyło swoje 3 grosze aby zapobiec większej katastrofie i wszystko wyjaśnią prawami fizyki itd. Jak już mówiłem – jest to prawdopodobne, jednak w zbyt małym stopniu bym osobiście stwierdził, że ktoś lub coś maczało w tym palce.


Kilka słów poza tematem. Pozdrowenia dla całej fundacji i wszystkich czytelników  Czekam z niecierpliwością na książkę na temat zdanów


Przypisy:
1 Nie trzeba być ekspertem w tych dziedzinach. Jest to zwykła wiedza, którą każdy z nas powinien posiadać po ukończeniu co najmniej szkoły średniej/studiów pierwszego stopnia. Logiczne składanie elementów i zebranych już danych (oraz przeprowadzonych eksperymentów) przez ekspertów i łączenie faktów w spójną całość. W moim przypadku dochodzi do tego prywatne zainteresowanie takimi zjawiskami, fizyką teoretyczną ściśle powiązaną z astronomią oraz mechaniką wszechświata.

2 Są to tylko i wyłącznie moje prywatne i subiektywne spostrzeżenia na podstawie materiałów jakie udało mi się znaleźć „bez wychodzenia z domu”. Nie każdy musi się z tym zgadzać i nie mówię, że tak wyglądał przebieg wydarzeń.

3 Zostało to ukazane w filmie dokumentalnym Siberian Apocalypse z 2006 roku.

4 Wiemy, że musiała zajść eksplozja nad powierzchnią, ponieważ nigdy nie znaleziono żadnego krateru. Nawet jezioro, na które niektórzy wskazywali, że jest pozostałością po tym wydarzeniu nie może nim być, ponieważ w jego pobliżu rosną ponad stu letnie drzewa, które uległy by zniszczeniu podczas uderzenia.

Autor: Bartosz Grześkowiak



zwiń tekst



CZY POZNAMY TAJEMNICĘ SŁYNNEGO SYGNAŁU "WOW"?
Nie, 24 kwi 2016 15:46 komentarze: brak czytany: 1039x

"Sygnał WOW!" to potoczna nazwa dla silnego sygnału radiowego pochodzących z gwiazdozbioru Strzelca położonego ponad 200 lat świetlnych od ziemi. Odebrał go w 1977 radioteleskop uniwersytetu stanowego Ohio. Przeglądający wydruk danych astronom Jerry Ehman był tak zaskoczony, że zakreślił cyfry opisujące sygnał i dopisał obok "WOW!", co dało początek stosowanej do dzisiaj nazwy.Amerykański naukowiec.......

czytaj dalej

"Sygnał WOW!" to potoczna nazwa dla silnego sygnału radiowego pochodzących z gwiazdozbioru Strzelca położonego ponad 200 lat świetlnych od ziemi. Odebrał go w 1977 radioteleskop uniwersytetu stanowego Ohio. Przeglądający wydruk danych astronom Jerry Ehman był tak zaskoczony, że zakreślił cyfry opisujące sygnał i dopisał obok "WOW!", co dało początek stosowanej do dzisiaj nazwy.



Amerykański naukowiec zbiera pieniądze, dzięki którym zbuduje sprzęt pozwalający stwierdzić, czy silny impuls wykryty w 1977 roku rzeczywiście mógł być dziełem pozaziemskiej cywilizacji. Wyjątkowość odebranego impulsu polegała na tym, że teoretycznie idealnie pasował do naszego wyobrażenia o tym, jak może wyglądać sygnał od obcej cywilizacji. Nikt jednak nie potrafił w przekonujący sposób wyjaśnić jego pochodzenia. Nigdy więcej nie udało się odebrać podobnego sygnału z tego zakątku kosmosu. Pozostało jedynie spekulować, co dawało pole do popisu zwolennikom teorii o obcych.Pierwszy raz przekonujące wyjaśnienie zostało zaprezentowane na początku 2016 roku przez prof. Antonio Parisa z St. Petersburg College na Florydzie.

Jego zdaniem sygnał mógł zostać wywołany przez jedną z dwóch komet, 266P/Christensen lub 335P/Gibbs. W 1977 roku ich nie znano, ale dzisiaj już wiadomo, że znajdowały się wówczas w regionie z kosmosu, z którego nadszedł "sygnał WOW!".Komety są otoczone dużymi chmurami wodoru emitującym specyficzne promieniowanie, które idealnie pasowałoby do charakterystyki impulsów odebranych przez radioteleskop Ehmana.

Prof. Paris chce ostatecznie potwierdzić czy rzeczywiście tak było, przeprowadzając obserwację obu komet. Znajdą się w tym samym regionie kosmosu co w 1977 roku na początku 2017 i 2018 roku. Jeśli wówczas radioteleskop na Ziemi odbierze sygnał podobny do "sygnału WOW!", zagadka zostanie rozwiązana.Jest jednak problem, bowiem oryginalne urządzenie należące do uniwersytetu stanowego Ohio już nie działa. Prof. Paris chce więc zbudować swój radioteleskop, do czego potrzebuje 13 tysięcy dolarów. Ponieważ takich pieniędzy nie posiada, rozpoczął zbiórkę w internecie. Naukowiec twierdzi, że idzie ona bardzo dobrze i jest na prostej drodze do rozwiązania zagadki.

Źródło: Guardian, TVN24



zwiń tekst



CZY TO... ŻYJE?
Nie, 24 kwi 2016 10:27 komentarze: brak czytany: 1071x

Email z linkiem od naszej czytelniczki. Czy wierzymy w to? Nie, ale... jest to i tak dostatecznie przerażające, aby pokazać ten link dla wszystkich śledzących XXI PIĘTRO.From: [dane do wiad. FN]Sent: Tuesday, April 19, 2016 12:28 PMTo: nautilus@nautilus.org.plSubject: to żyje?!... KLIKNIJ NA LINK, ABY PRZEJŚĆ DO STRONY TVN24....

czytaj dalej

Email z linkiem od naszej czytelniczki. Czy wierzymy w to? Nie, ale... jest to i tak dostatecznie przerażające, aby pokazać ten link dla wszystkich śledzących XXI PIĘTRO.

From: [dane do wiad. FN]
Sent: Tuesday, April 19, 2016 12:28 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: to żyje?!...

 
KLIKNIJ NA LINK, ABY PRZEJŚĆ DO STRONY TVN24



zwiń tekst



CO SIĘ DZIEJE PODCZAS EKSPLOZJI BOMBY ATOMOWEJ?
Nie, 24 kwi 2016 08:52 komentarze: brak czytany: 977x

 Na tę sprawę już kiedyś zwróciliśmy uwagę w jednej z publikacji. Przypomniał tę sprawę nasz czytelnik. From: [...]Sent: Thursday, April 7, 2016 8:36 PMTo: Fundacja Nautilus <nautilus@nautilus.org.pl>Subject: Ciekawy experymenthttps://m.youtube.com/watch?v=KEASKjAItHY W piątej minucie filmu jest pokazany ciekawy experyment, wypuszczone zostają dwa pionowe kłęby dymu któ.......

czytaj dalej

 Na tę sprawę już kiedyś zwróciliśmy uwagę w jednej z publikacji. Przypomniał tę sprawę nasz czytelnik.

From: [...]
Sent: Thursday, April 7, 2016 8:36 PM
To: Fundacja Nautilus <nautilus@nautilus.org.pl>
Subject: Ciekawy experyment

https://m.youtube.com/watch?v=KEASKjAItHY

W piątej minucie filmu jest pokazany ciekawy experyment, wypuszczone zostają dwa pionowe kłęby dymu które są wystawione na oddziaływanie wybuchu nuklearnego, experyment w ciekawy sposób obrazuje jak w pierwszym momęcie po wybuchu zachowuje się atmosfera wokół explozji nuklearnej.

Pozdrawiam T.T.




zwiń tekst



KOLEJNA RELACJA O 'DZIWNYM DŹWIĘKU W POLSCE' - tym razem... Jastarnia!
Śr, 20 kwi 2016 08:17 komentarze: brak czytany: 1101x

Autorem relacji jest "nasz człowiek", czyli Marcin z Gniezna. Podczas swojego pobytu nad morzem wyraźnie słyszał coś, co mogło być owym słynnym "dziwnym dźwiękiem", który słyszą ludzie na całym świecie. -----Original Message-----From: Marcin [dane do wiad. FN]Sent: Monday, April 18, 2016 4:42 PMTo: FNSubject: Dziwne dźwiękiWitam. Tylko krótka informacja. Jestem w Jastarni. Ok. godz .......

czytaj dalej

Autorem relacji jest "nasz człowiek", czyli Marcin z Gniezna. Podczas swojego pobytu nad morzem wyraźnie słyszał coś, co mogło być owym słynnym "dziwnym dźwiękiem", który słyszą ludzie na całym świecie.

-----Original Message-----
From: Marcin [dane do wiad. FN]
Sent: Monday, April 18, 2016 4:42 PM
To: FN
Subject: Dziwne dźwięki


Witam. Tylko krótka informacja. Jestem w Jastarni. Ok. godz 15.15 byłem na spacerze z psem, gdy nagle... usłyszałem coś jakby te znane nam z relacji z calego świata dziwne dźwięki. Nie byłly one może tak głośne i wyraźne, jak na wielu nagraniach, ale jednak. Byłem akurat w lesie i w pobliżu linii kolejowej, po której przejechał pociąg, przy umiarkowanym wietrze, ale na 98% odrzucam takie pochodzenie. Dźwięk był umiarkowanie niski, wyraźnie "metaliczny", wzmagający się i słabnący. Słyszałem go jeszcze chwilę po wyjściu z lasku. Niestety, za póxno pomyślałem, żeby spróbować nagraać i nie wwiem ile by wyszło - o ile w ogóle - bo miałem tylko teelefon. [...]
Pozdrawiam znad morza!
Marcin...



zwiń tekst



SEN Z OSOBĄ BLISKĄ, KTÓRA JUŻ NIE ŻYJE
Wt, 19 kwi 2016 11:04 komentarze: brak czytany: 1027x

Opis snu trafił na pocztę FN. Nie jest on zbyt skomplikowany, więc przedstawiamy go w dziale XXI PIĘTRO. Witam!Poszukiwałam czegoś w internecie, co pozwoli mi zinterpretować moje doświadczenia, w efekcie czego dotarłam do Państwa artykułu pt.,,Zmarli pojawiający się w snach..to nie są przypadkowe sny!’’.  Obecnie mam 19 lat, najbliższa mi osoba-babcia zmarła 6 lat temu. Kró.......

czytaj dalej

Opis snu trafił na pocztę FN. Nie jest on zbyt skomplikowany, więc przedstawiamy go w dziale XXI PIĘTRO.

Witam!
Poszukiwałam czegoś w internecie, co pozwoli mi zinterpretować moje doświadczenia, w efekcie czego dotarłam do Państwa artykułu pt.,,Zmarli pojawiający się w snach..to nie są przypadkowe sny!’’.  Obecnie mam 19 lat, najbliższa mi osoba-babcia zmarła 6 lat temu. Krótko po jej śmierci miałam przedziwny sen (spisałam go wtedy, jeśli ta historia Państwa zainteresuje opiszę go ze szczegółami, jednak na chwilę obecną notatnik z opisem snu znajduje się w moim domu rodzinnym), pozwolę sobie streścić co się w nim działo. Dodam, że babcia zmarła na początku stycznia 2010 roku. We śnie  przyszła do naszego domu rodzinnego (w którym mieszkała razem z nami) ubrana w swój ciemny płaszcz i  ciemne nakrycie głowy, powtarzała, że tak się musiało stać, ale nic się nie kończy, że bardzo mnie kocha, że mam się nie martwić, że wszystko będzie dobrze. We śnie obecna była także moja mama, ja płakałam, a ona również mnie pocieszała. Mocno tuliłam babcię, a ta mówiła, że teraz musimy się pożegnać, we wspomnianym stroju wyszła i powoli oddalała się w stronę bramy, kroczyła przez śnieg w swoich kozakach i stroju, aż zniknęła, a ja się przebudziłam. Po przebudzeniu czułam, że sen jest nadal żywy, pamiętałam każdy szczegół, odczuwałam, że nie był to przypadek, że stało się to naprawdę, że nie był to wytwór mojej wyobraźni. W tym czasie na dworze było pełno śniegu, tak jak w moim śnie. Przez dwa lub trzy następne lata babcia już mi się nie przyśniła. Następnie pojawiała się kilka razy w moich snach, jednak były one na zasadzie wspomnień, czegoś co już miało miejsce. Przez te lata ciągle bardzo tęskniłam i tęsknie za babcią. Nigdy tak naprawdę nie pogodziłam się z jej śmiercią, byłyśmy ze sobą bardzo związane, zawsze mogłam na nią liczyć, przez co bardzo mi jej brakuje. Pragnęłam by mi się przyśniła, bym mogła z nią porozmawiać,  jednak nic takiego się nie wydarzyło, aż do dziś. Wspomnę, że opowiedziane przeze mnie sny do tej pory nie były snami świadomymi. Jednak dziś doświadczyłam snu świadomego, a w zasadzie kilku. Otóż babcia przyśniła mi się, siedząca na fotelu, pośród jakiś ludzi, nie pamiętam wszystkich szczegółów, chyba coś czytała, lub robiła na drutach, w pewnym momencie poczułam, że jest to świadomy sen, jednak powoli zanikał i zmierzałam do obudzenia się, ale koniecznie chciałam do niego powrócić i udało się, ale byłam już w innych okolicznościach z moimi koleżankami, poprosiłam, by zaprowadziły mnie do babci, by pomogły mi do niej dotrzeć, w miedzy czasie na jakimś targu kupowałam jej kapcie, nie chciałam iść bez prezentu, gdy się do niej zbliżałam, ujrzałam ją znowu siedzącą w fotelu. Jednak znowu powoli sen zanikał, nie dałam za wygraną, czułam, że się budzę, czułam nawet otaczająca mnie przestrzeń, wiedziałam, że ktoś robi coś w moim pokoju, jednak ja nadal chciałam śnić, powrócić do tego snu i z nią porozmawiać. I tak się stało, sen powrócił, podeszłam do babci, powiedziałam, że bardzo ją kocham, chyba nawet się rozpłakałam, a ona powiedziała, że mam się nie martwić, że kiedyś się spotkamy, że tak na pewno będzie. Szeroko się uśmiechnęła, i powoli sen zaczął zanikać, a ja już ostatecznie się obudziłam. [...]
 
Pozdrawiam serdecznie
Izabela



zwiń tekst



CZY 17 CZERWCA ZIEMI GROZI ŚMIERTELNE ZAGROŻENIE?
Wt, 19 kwi 2016 10:58 komentarze: brak czytany: 1280x

Ostrzeżenie sformułował czytelnik serwisu, a dotyczy słynnego ośrodka CERN. From: [dane do wiad. FN]Sent: Thursday, April 7, 2016 6:13 PMTo: FNSubject: 17 czerwca - eksperyment fotonowy w CERN?Importance: HighDzień DobryPo przeczytaniu artykułu "DZIWNA PRZEPOWIEDNIA?" (http://nautilus.org.pl/?p=21pietro&id=305) nasunęło mi się skojarzenie, iż może mieć to związek z eksperymentem w CERN w akceleratorze.......

czytaj dalej

Ostrzeżenie sformułował czytelnik serwisu, a dotyczy słynnego ośrodka CERN.

From: [dane do wiad. FN]
Sent: Thursday, April 7, 2016 6:13 PM
To: FN
Subject: 17 czerwca - eksperyment fotonowy w CERN?
Importance: High

Dzień Dobry
Po przeczytaniu artykułu "DZIWNA PRZEPOWIEDNIA?" (http://nautilus.org.pl/?p=21pietro&id=305) nasunęło mi się skojarzenie, iż może mieć to związek z eksperymentem w CERN w akceleratorze cząstek, gdzie w dniach od 5-go do 10-go czerwca 2016 będzie odbywała się konferencja i zostaną ogłoszone wyniki konkursu na eksperyment: Beamline for Schools 2016. Być może właśnie tydzień później (wspomniany w ww. artykule 17 czerwca - próba fotonowa) zostanie przeprowadzony eksperyment, który wygra w konkursie:
http://beamline-for-schools.web.cern.ch/sites/beamline-for-schools.web.cern.ch/files/Polish_0.pdf

Na myśl od razu też przyszedł mi inny artykuł "POLAK TWIERDZI, ŻE W 1972 ROKU ODKRYŁ FALE GRAWITACYJNE" (http://nautilus.org.pl/index.php?p=artykul&id=3087). Być może eksperyment z próbą fotonową potwierdzi występowanie fal grawitacyjnych. Może także wykaże coś więcej: iż istnieje związek pomiędzy fotonami (światłem) a falą grawitacyjną, wykaże w jaki sposób można za pomocą wiązki światła oddziaływać na fale grawitacyjne, a tym samym wskaże kierunek poszukiwań jak uzyskać napęd antygrawitacyjny czy w przyszłości… zakrzywienie czasoprzestrzeni.

Definicja foton: cząstka elementarna elektrycznie obojętna, nie posiadająca ładunku elektrycznego, o zerowej masie spoczynkowej i liczbie spinowej s = 1. F. bierze udział w oddziaływaniach elektromagnetycznych, jest kwantem pola elektromagnetycznego. Porusza się z prędkością światła (c 3108 m/s) względem każdego obserwatora. Jego energia E = h = hc/, pęd p = h/c = h/, masa relatywistyczna m = h/c2 = h/(c), gdzie h - stała Plancka, i - długość fali elektromagnetycznej, której odpowiada f., i jej częstotliwość. Istnienie fotonów wiąże się z dualizmem korpuskularno-falowym. Kwantowe (korpuskularne) cechy promieniowania elektromagnetycznego przejawiają się np. w zjawisku Comptona, w zjawisku fotoelektrycznym, anihilacji i tworzeniu par elektronowych.

Jeżeli ww opisana wizja potwierdzi się moje przypuszczenia okażą się słuszne, to rzeczywiście eksperyment fotonowy 17 czerwca br. może stanowić większe osiągnięcie naszej cywilizacji niż lot na księżyc. Czas pokaże…

Pozdrawiam,
[dane do wiad. FN]



zwiń tekst



EGZAMIN I... NIEZWYKŁA PROŚBA DO DUCHA KSIĘDZA TISCHNERA
Pon, 11 gru 2023 00:03 komentarze: brak czytany: 1119x

Bardzo ciekawa historia z tych, które lubimy najbardziej, czyli "przedegzamicyjna".  Głównym bohateren jest nieżyjący ksiądz Józef Stanisław Tischner (ur. 12 marca 1931 w Starym Sączu, zm. 28 czerwca 2000 w Krakowie) – polski prezbiter katolicki i filozof. Kawaler Orderu Orła Białego.Dobry wieczór.Chciałabym opisać historię, która zdarzyła mi się na studiach. Wieczór przed trudnym egzaminem: .......

czytaj dalej

Bardzo ciekawa historia z tych, które lubimy najbardziej, czyli "przedegzamicyjna".  Głównym bohateren jest nieżyjący ksiądz Józef Stanisław Tischner (ur. 12 marca 1931 w Starym Sączu, zm. 28 czerwca 2000 w Krakowie) – polski prezbiter katolicki i filozof. Kawaler Orderu Orła Białego.


Dobry wieczór.

Chciałabym opisać historię, która zdarzyła mi się na studiach. Wieczór przed trudnym egzaminem: postanowiłyśmy się uczyć z koleżanką bardzo pilnie, ale wobec trudności zagadnień i innych życiowych pokus wypiłyśmy w końcu butelkę brandy i zdałyśmy się na los kładąc się spać. A  ponieważ egzamin wymagał sporo wiedzy z filozofii ks. Tischnera, przed snem postanowiłam pomodlić się do jego duszy o powodzenie na egzaminie: wyznałam Mu, które z dwa z trzech pytań chciałabym dostać - trzecie było mi obojętne, bo wówczas i tak bym zaliczyła. W czasie egzaminu podczas losowania pytań jedno z nich upadło na podłogę i na nie się zdecydowałam. Egzaminatorka zaśmiała się, żebym aż tak nie zdawała się na przypadek, ale ja te pytania wybrałam. Byłam w szoku! Dwa pytania były dokładnie takie jak chciałam, trzecie dotyczyło ks. Tischnera. Przypadek?!

Pozdrawiam załogę

Dana

 



zwiń tekst



DZIWNA PRZEPOWIEDNIA?
Pon, 4 kwi 2016 08:17 komentarze: brak czytany: 1292x

Czytelnik serwisu podzielił się z nami swoją niepokojącą snem/wizją. Niestety ma ona rzekomo dotyczyć tego, co może wydarzyć się w Polsce.   From: [dane do wiad. FN]Sent: Sunday, April 3, 2016 10:27 PMTo: FNSubject: Dziwna przepowiednia?Witam serdecznie. Mam na imię Darek i jestem z Warszawy. Na wstępie chciałbym powiedzieć, że często miewam takie sny które tak jak by się sprawdzają, .......

czytaj dalej

Czytelnik serwisu podzielił się z nami swoją niepokojącą snem/wizją. Niestety ma ona rzekomo dotyczyć tego, co może wydarzyć się w Polsce.

 

From: [dane do wiad. FN]
Sent: Sunday, April 3, 2016 10:27 PM
To: FN
Subject: Dziwna przepowiednia?

Witam serdecznie. Mam na imię Darek i jestem z Warszawy.
Na wstępie chciałbym powiedzieć, że często miewam takie sny które tak jak by się sprawdzają, ale nigdy nie identycznie tak jak jak mi się one śnią. Dla przykładu dodam to, że miewałem często taki sen po którym cos działo się złego w moim życiu. Zawsze był taki sam, wszystko działo sie od początku tak samo, tak samo czułem się w tym śnie, czyli zaniepokojony przed jakims złym wydarzeniem. Potwierdziło się to conajmniej kilka razy do tego stopnia, że gdy budziłem sie, to wiedziałem że w tym dniu coś się wydarzy. Sen ten przestał mi sie śnić. Pewnej nocy około 2 miesiące temu przyśnił mi się inny sen.
Byłem w jakimś mieszkaniu łudząco przypominającym moje dawne mieszkanie z którego wyprowadziliśmy się 12 lat temu. We śnie byłem w pokoju z kilkoma mężczyznami którzy dosłownie maltretowali jakieś dwie osoby bili i pytali o coś jakby o pieniądze, jeden z nich odpowiedział że nie ma i widziałem jak jedna z osób która ja trzyma wyciąga pasek ze spodni i chce skręcić jej kark i gdy zaczęło się to dziać ja spanikowany zacząłem isć do drugiego pokoju.

Mijałem jedną osobe która wyglądała jak Hindus i osoba ta z palcem na ustach mówiła "chodź do drugiego pokoju usiądź tutaj sobie". Ja wystraszony całą ta sytuacja i z myślami w głowie "Boze przeciez oni chcą go zabić", zamknąłem oczy i zacząłem modlić się, a konkretniej odmawiać Ojcze Nasz i po chwili sen ten się urwał. Przebudziłem się na jakiejś autostradzie, wyglądało to tak jakby był to jakiś zjazd w dół z zakrętu. Ja obudziłem się na ulicy leżąc na samym środku i zauważyłem, że jedzie na mnie ciężarówka. Próbowałem zwlec się z tej drogi czołgając się lecz poczułem jeszcze jak ta ciężarówka dosłownie wjeżdża mi na plecy, poczułem uderzenie i przebudziłem się.
Najdziwniejsze z tego wszystkiego jest to co pierwsze po przebudzeniu powiedziałem. Usiadłem na łózku, a właściwie zerwałem się i zlany potem od razu po przebudzeniu powiedziałem na głos jakby do siebie "Siedemnasty czerwca PRÓBA FOTONOWA".
Piszę ten list do Was redakcjo Nautilusa, bo właśnie przed chwilą obejrzałem filmik na yt z p. Jackowski w roli głównej, nagrany dla faktu po zamachach w Brukseli pod tytułem: "
Jasnowidz Krzysztof Jackowski o „krwawym czerwcu" w Polsce
https://www.youtube.com/watch?v=XFJ1cunerTM
Temat jasnowidzenia nie jest mi również obcy i też często mam doświadczam dziwnych sytuacji w swoim życiu, a wydaje mi się że może ta data mieć jakiś związek z czymś o czym mówi p. Krzysztof.



zwiń tekst



NIEZATAPIALNY KOT SAM
Pon, 11 gru 2023 00:04 komentarze: brak czytany: 1156x

Ciekawa sprawa, o której wcześniej nie słyszeliśmy. Dzięki wiadomości od czytelnika serwisu sprawa trafia do Archiwum FN. From: [dane do wiad. FN]Sent: Monday, March 28, 2016 9:21 PMTo: Fundacja Subject: Kot Sam.Witam,Być może o nim słyszeliście. Unsinkable Sam - Niezatapialny Sam.Chodzi o Kota o imeniu Sam, który przeżył zatopienie pancernika Bismarck, następnie został przygarnięty przez załogę.......

czytaj dalej

Ciekawa sprawa, o której wcześniej nie słyszeliśmy. Dzięki wiadomości od czytelnika serwisu sprawa trafia do Archiwum FN.

 

From: [dane do wiad. FN]
Sent: Monday, March 28, 2016 9:21 PM
To: Fundacja
Subject: Kot Sam.

Witam,
Być może o nim słyszeliście.
Unsinkable Sam - Niezatapialny Sam.
Chodzi o Kota o imeniu Sam, który przeżył zatopienie pancernika Bismarck, następnie został przygarnięty przez załogę angielskiego statku, który wkrótce zatonął. Kota uratowano i znalazł się on na innym angielskim okręcie...który też zatonął...
- A kota uratowano.


W końcu, stwierdzono, że jednak nie powinien już służyć w marynarce. Sam stał się sławny i powszechnie uznany za przynoszącego pecha.
Spójrzcie na samo jego spojrzenie.
Coś w nim jest.
Link poniżej.
Pozdrawiam,
[dane do wiad. FN]

http://www.zmescience.com/other/feature-post/unsinkable-sam-cat-wwii/

 



zwiń tekst



KAMIENNE KULE - czy to jest ślad po pobycie obcych?
Czw, 31 mar 2016 05:34 komentarze: brak czytany: 963x

Ciekawe spojrzenie na sprawę tzw. kamiennych kul, które są znajdowane na całym świecie. From: [dane do wiad. FN]Sent: Tuesday, March 29, 2016 6:56 AMTo: Fundacja Nautilus Subject: kamienne kuleSzanowna Redakcjo, Znowu pozwalam sobie do Was napisac, tym razem piszę w związku z kamiennymi kulami, które są rozrzucone po całym Świecie.  Cześć z nich została zniszczona przez ludzi.......

czytaj dalej

Ciekawe spojrzenie na sprawę tzw. kamiennych kul, które są znajdowane na całym świecie.


From: [dane do wiad. FN]
Sent: Tuesday, March 29, 2016 6:56 AM
To: Fundacja Nautilus
Subject: kamienne kule

Szanowna Redakcjo,
 
Znowu pozwalam sobie do Was napisac, tym razem piszę w związku z kamiennymi kulami, które są rozrzucone po całym Świecie.  Cześć z nich została zniszczona przez ludzi w “poszukiwaniu złota”.  Ale by się nie rozwodzić, do rzeczy. 
Kiedyś czytałem na Waszych stronach o doświadczeniach życia po śmierci.  Utkwił mi w pamięci opis jaki doświadczył Francuz í ateista (o ile się nie mylę), który opisywał swój pobyt po “drugiej” stronie.   Między innymi opisał, że było mu dane zobaczenie na innej planecie rozumnych istot - i co ciekawe te istoty wierzyły w Boga. Dla tych istot Bóg jest symbolizowany w postaci kuli, która jest wg nich doskonałym kształtem.  Być może, że właśnie oni odwiedzili w zamierzchłych czasach naszą planetę i czcili Boga tu na Ziemi oraz produkowali te kamienne kule pomagające im wytrwać w ich wierze.  Odnoszę wrażenie, że te kule na Ziemi są “religijnymi” pamiątkami po ich pobycie na nas.  Być może, że opuścili dawno temu naszą Ziemię albo co też chyba jest prawdopodobne, zostali zasymilowani przez Ziemian.
 
Można by pokusić sie rownież w Waszym Projekcie Messing o wyjasnienie tej zagadki oraz znaczenia tych kul.
 
Pozdrawiam
[dane do wiad. FN]





zwiń tekst



CO SIĘ DZIEJE W STREFIE 6?
Czw, 31 mar 2016 05:30 komentarze: brak czytany: 1130x

Na spalonym słońcem pustkowiu, usianym setkami kraterów po próbnych eksplozjach jądrowych, dostrzeżono tajemnicze nowe instalacje wojska USA. Obiekt nazwany Area 6 mieści się w odległości zaledwie 40 km od słynnego Area 51. Nie wiadomo, co dokładnie amerykańskie wojsko i służby robią na skrywanym lotnisku, ale ma mieć to związek z dronami. To nieduży pas startowy z przylegającym hangarem.......

czytaj dalej

Na spalonym słońcem pustkowiu, usianym setkami kraterów po próbnych eksplozjach jądrowych, dostrzeżono tajemnicze nowe instalacje wojska USA. Obiekt nazwany Area 6 mieści się w odległości zaledwie 40 km od słynnego Area 51. Nie wiadomo, co dokładnie amerykańskie wojsko i służby robią na skrywanym lotnisku, ale ma mieć to związek z dronami. To nieduży pas startowy z przylegającym hangarem i różnymi dodatkowymi zabudowaniami. Na lokalizację obiektu wybrano jednak tak odludne i niedostępne dla cywilów miejsce, że przez lata pozostawał niezauważony. Dopiero niedawno dziennikarze z gazety wydawanej w nieodległym Las Vegas zauważyli bazę na nowych zdjęciach satelitarnych umieszczonych w Google Maps i zaczęli bombardować władze pytaniami na temat tajemniczego pasu startowego w Area 6 (ang. "strefa sześć").
Nasza czytelniczka przysłała nam link do portalu http://www.tvn24.pl

http://www.tvn24.pl/baza-w-strefie-6-nowe-lotnisko-na-poligonie-jadrowym,630214,s.html



zwiń tekst



RELACJA O STREFIE 51 ZNALEZIONA W INTERNECIE
Czw, 31 mar 2016 04:52 komentarze: brak czytany: 1066x

Byliśmy w pobliżu Strefy 51 w 2014 roku. Warto jest zapoznać się z ciekawą relacją, którą znalazł w sieci nasz czytelnik.   Witam Załągę Nautilusa Przeczytałem właśnie mały artykulik o Karolu Lewandowskim, autorze kanału na Youtube „Wehikuł podróżniczy” o tanich sposobach podróżowania. Opisuje tam między innymi spotkanie w USA z człowiekiem, któ.......

czytaj dalej

Byliśmy w pobliżu Strefy 51 w 2014 roku. Warto jest zapoznać się z ciekawą relacją, którą znalazł w sieci nasz czytelnik.

 

Witam Załągę Nautilusa

Przeczytałem właśnie mały artykulik o Karolu Lewandowskim, autorze kanału na Youtube „Wehikuł podróżniczy” o tanich sposobach podróżowania. Opisuje tam między innymi spotkanie w USA z człowiekiem, który twierdzi, że pracował w Strefie 51 i opowiedział mu o jej tajemnicach. Pan Lewandowski twierdzi, że ciężko było mu w to uwierzyć do momentu, gdy zauważył, że mężczyzna opowiadając o tym ma łzy w oczach. Może byłoby warto zainteresować się tą historią.

Poniżej link do rzeczonego artykułu.
http://www.blogroku.pl/2015/gala/wehikul-podrozniczy-o-tajemniczej-strefie-51/dp29czz

Pozdrawiam

 

Lewandowski jest członkiem większej ekipy "Busem Przez Świat", która zwiedziła już niemal wszystkie kontynenty. - Wydaje się, że świat się dla nas kurczy. Mamy jednak potrzebę wracania do miejsc, w których byliśmy. Chcemy na przykład wrócić do Australii, od innej strony, bo bus miał ograniczenia. Planujemy też po raz trzeci pojechać do Stanów Zjednoczonych - zapowiedział laureat.

Przyznał, że podczas ostatniej podróży po USA zespół miał zdecydowanie więcej czasu na poznawanie ludzi. - Bardzo duże wrażenie wywarło na nas spotkanie z przypadkowo poznanym człowiekiem na stacji paliw. Mieszka w camperze. Podszedł do nas i powiedział, że zobaczył nas z daleka i poczuł, że jest jesteśmy jego pokrewnymi duszami. Powiedział też, że jest bardzo chory i zostało mu niewiele czasu. Szuka kogoś, z kim mógłby się podzielić jakąś swoją tajemnicą, którą trzymał głęboko w sobie - opisywał Lewandowski. O jaką tajemnicę chodzi?

- Nie do końca wiemy, czy to prawda, czy nie, ale opowiadał o tym, jak pracował w osławionej Strefie 51, gdzie rzekomo przetrzymywane są największe tajemnice USA łącznie z kosmitami. Opowiadał, że to, co tam się dzieje, przekracza wszelkie ludzkie pojęcie. Twierdzi, że faktycznie kosmici istnieją i są tam przetrzymywani. Ciężko było mi w to uwierzyć do momentu, kiedy zauważyłem, że ten człowiek, opowiadając o tym, ma łzy w oczach. Mówił o tym z przejęciem i że już mu wszystko jedno – trzymał tę tajemnicę długo, ale wie, że już nikt i nic mu nie zagrozi, więc zaczął nam o tym opowiadać. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale porównywalne to było do "Z Archiwum X".



zwiń tekst



TELEPORTACJA W CHINACH Z 2012 ROKU - uwaga czytelnika serwisu
Czw, 31 mar 2016 04:00 komentarze: brak czytany: 1052x

Jeden z naszych czytelników przysłał ciekawego e-maila w sprawie trochę zapomnianego filmu z 2012 roku, na którym "znika skuter". From: [dane do wiad. FN]Sent: Wednesday, March 30, 2016 8:16 PMTo: FNSubject: Nagranie przypadku teleportacji z 2012 rokuDzień dobry,Obejrzałem dawno temu nagranie przypadku teleportacji zarejestrowanej w Chinach przez kamerę przemysłową. https://www.youtube.......

czytaj dalej

Jeden z naszych czytelników przysłał ciekawego e-maila w sprawie trochę zapomnianego filmu z 2012 roku, na którym "znika skuter".

From: [dane do wiad. FN]
Sent: Wednesday, March 30, 2016 8:16 PM
To: FN
Subject: Nagranie przypadku teleportacji z 2012 roku


Dzień dobry,
Obejrzałem dawno temu nagranie przypadku teleportacji zarejestrowanej w Chinach przez kamerę przemysłową.

https://www.youtube.com/watch?v=qi6ysXcxi80
 
Bardzo długo sprawa leżała u mnie na półce i oczekiwała na wyjaśnienie, aż do czasu przeczytania bestsellerowej książki The Source Field Investigations Davdia Wilcocka. Autor opisuje istnienie dwóch obiektywnych płaszczyzn rzeczywistości czyli czasoprzestrzeni i przestrzenioczasu spajanych falami grawitacyjnymi (grawitonami?). Czasoprzestrzeń jest to świat fizyczny widziany na co dzień a przestrzenioczas to jest przestrzeń odwiedzana w czasie OOBE czy snu. Podróż w czasie OOBE jest podróżą w czasie.
W pierwszej czas jest względnie stały i liniowy a w drugiej przestrzeń jest względnie stała i liniowa. Obie płaszczyzny mają po trzy wymiary.
Grawitacja natomiast wg autora jest siłą która dociska obiekty do ziemi i siłą przeciwstawną do niej jest siła lewitacji dobrze opisana podczas badań nad lewitacją akustyczną w Tybecie. Jeżeli te siły się równoważą obiekty mogą przemieszczać się pomiędzy czasoprzestrzenią a przestrzenioczasem.
 
Dlaczego kot Schrodingera jest zarówno żywy jak i martwy?
Tutaj wykraczam ponad słowa autora książki, jeżeli czas jest trójwymiarowy to mamy trzy osie i wynik obserwacji zależy od odległości kota na osi z od osi x i y a obserwator przemieszcza się jako linia pomiędzy osiami x i y. Daje to co najmniej dwa warianty obserwacji: żywy - martwy.
Osie x i y istnieją ponieważ czas ma pewne odchylenia nawet w fizycznym świecie dlatego ruch obserwatora nie jest jednowymiarowy tylko po osi x. Na ten układ współrzędnych jest nałożona kopia w przestrzenioczasie, gdzie osie x, y i z nie dotyczą czasu a przestrzeni.
Przestrzenioczas wyjaśnia dlaczego obserwacja obiektu "przestrzeni" kota nie jest losowa, atomy jego kopii przemieszczają się do układu współrzędnych czasu, nie odwzorowując całego obiektu jednocześnie dlatego jest w tym zawarta losowość wyniku obserwacji. Podobnie może być z rozpadem promieniotwórczym. Znając parametry kopii w przestrzenioczasie i jej interakcje możliwe jest przewidzenie wyniku obserwacji.
 
Zbierając wszystko w jedno, osoba na filmie świeciła szczególnie ręce i nogi co może świadczyć o niepełnej materializacji z przestrzenioczasu do czasoprzestrzeni. Podobne przypadki były rejestrowane w przeszłości np. pterodaktyle traktowane przez to zjawisko świecenia jako smoki które przedostawały się przez wiry w sieci geomancyjnej. Sieć geomancyjna dobrze opisana w książce Davida Wilcocka jest oparta na strukturach geometrycznych jądra planety Ziemia.  Jeżeli wideo jest autentyczne to ta osoba może swobodnie podróżować w czasie, teleportować się, unosić w powietrze o ile umie kontrolować proporcje pomiędzy siłami grawitacji a lewitacji.
 
Z wyrazami szacunku
Łukasz {dane do wiad. FN]




zwiń tekst



SEN PROROCZY O WYPADKU W CZASIE PRACY
Pon, 28 mar 2016 20:05 komentarze: brak czytany: 1093x

Sen jako ostrzeżenie przed śmiertelnym zagrożeniem w czasie pracy? Jak najbardziej! Taki właśnie sen opisał czytelnik serwisu FN. From: [dane do wiad. FN]Sent: Monday, March 28, 2016 7:01 PMTo: FNSubject: Moja historia ze snami "proroczymi"Witam mam na imię [...] mam 30 lat na wstępie napiszę że zawsze interesowałem się zjawiskami paranormalnym ,pamiętam kiedyś jak emitowane było np. Nie Do Wiary.......

czytaj dalej

Sen jako ostrzeżenie przed śmiertelnym zagrożeniem w czasie pracy? Jak najbardziej! Taki właśnie sen opisał czytelnik serwisu FN.

From: [dane do wiad. FN]
Sent: Monday, March 28, 2016 7:01 PM
To: FN
Subject: Moja historia ze snami "proroczymi"

Witam mam na imię [...] mam 30 lat na wstępie napiszę że zawsze interesowałem się zjawiskami paranormalnym ,pamiętam kiedyś jak emitowane było np. Nie Do Wiary na tvn to zawsze to oglądałem mimo że ojciec zawsze się zemnie śmiał że jakieś durnoty oglądam itd. Mnie jakoś to tak dziwnie ciągnęło potem oczywiście internet a tam czego dusza zapragnie w tej kwestii dobra ale do rzeczy.
Moja przygoda z dziwnym snem zdarzyła się już jakieś 4 lata temu ale ciągle ją pamiętam gdyż było to związane z wypadkiem w pracy który mógł się zakończyć nawet śmiertelnie. Na szczęście tak się nie stało.
Od 2010 roku pracuję w PKP Energetyka  na stanowisku elektromontera ,a konkretnie są to podstacje trakcyjne . Na które systematycznie się jeździ aby dokonywać przeglądów drobnych napraw itp.

Pewnej nocy przyśnił mi się sen że jak każdego dnia właśnie jedziemy na taką podstację i gdy idziemy do tego budynku  to zauważamy z brygadą że nad drzwiami wisi ludzki szkielet w ciuchach roboczych zakładowych miał na sobie cały komplet razem z butami,a wisiał tak wysoko że jego buty były na wysokości głowy przeciętnego stojącego człowieka ,jeden z "kolegów" złapał za ten but palcami i takim dziwnym szyderczym bym powiedział uśmieszkiem sobie zażartował "...uhuhu ale sobie tu już długo wisi sam szkielecik został..." i jakby nigdy nic poszedł sobie do budynku -  oczywiście snu przez ten czas nikomu nie opowiadałem bo by mnie uznali wiadomo jak to w życiu za jakiego nawiedzonego itd. a tym bardziej że byłem młodym pracownikiem może nawet jeszcze rok nie pracowałem. Minęło może 2 tygodnie i znowu mieliśmy gdzieś jechać na jakąś podstacje ,ale mnie że tak powiem "się udało" i dali mnie do innej brygady nie związanej z podstacjami, w połowie dnia jeden z pracowników do mnie mówi:
 -ale miałeś szczęście że dziś z nimi nie pojechałeś
- a dlaczego ? (pytałem gdyż dla mnie to było prawie jak jakaś "kara" -praca tam jest uznawana za lepszą przyjemniejszą, nie wiąże się z przysłowiowym machaniem łopatą ale za to trzeba dużo uwagi i koncentracji)
-wypadek mieli -jeden kolega wsadził łapki nie tam gdzie trzeba i został poparzony dobrze że żyje (był to typ człowieka który uważał że wszystko robi najlepiej a inni to debile;chciał poprawić światłowód do pomiaru 3KV i zrobił to bez tzw polecenia nie wyłączając w tym miejscu napięcia /na zasadzie że się uda) I co najlepsze był to ten sam człowiek który "wystąpił" w moim śnie i łapał za buta wisielca.  Oczywiście po tym zdarzeniu został zwolniony z pracy.
Wtedy jak sobie przypomniałem ten sen byłem w szoku ,zjawisko paranormalne które przydarzyło się mi samemu dziwne uczucie...🤔

I co dziwne zaczynam mieć wrażenie że mam coraz częściej takie sny może mniej wyraziste/
W firmie szykował się wyjazd do pewnego miasta odległego na 200km na imprezę firmową z założenia myślałem że pojedziemy w 5 osób jednym autem. Dzień czy może 2 dni przed przyśniło mi się że jak już mieliśmy jechać to zabrakło dla mnie miejsca i zostałem.  Gdy naprawdę odjeżdżaliśmy okazało się że mój brygadzista wolał jechać swoim prywatnym autem zabierając 2 kolegów ,ja natomiast pojechałem z pewnym człowiekiem za którym delikatnie mówiąc  nikt nie przepada (asperger) i to było celowe aby uniknąć przebywania i konwersacji z tym człowiekiem (jest bardzo męczący,ciągle gada o byle czym,gorzej jak baba,zawsze najmądrzejszy ,mimo że jest ,mgr.inż.  z wykształcenia swoim zachowanie zniszczył dla mnie ten tytuł już nigdy nie powiem że ktoś kto ma taki tytuł jest człowiekiem na tzw. "poziomie",panowie i panie po prostu tragedia😱 ) I niestety męczyłem się z nim jako kierowca w tę i z powrotem oczywiście on cały czas gada i odwraca uwagę (on nie prowadzi bo się do tego nie nadaje co ciekawe ,wszyscy mówią że niema tzw. drygu mimo że ma prawko ,ale ludzie boją się mu dawać auta)

Na szczęście ja mam w sobie coś takiego że potrafię się tak skupić że nic do okoła mnie praktycznie nie istnieje. Nawet kiedyś jedna nauczycielka i koledzy mi zwrócili uwagę że ja jestem w swoim świecie i już nie wiem co do mnie dociera.A ja jej na to ze śmiechem że to pomaga mi się skupić na klasówkach☺
Dzięki za przeczytanie tej wiadomości.



zwiń tekst



STRONA
1 50 65 66 67 68 69 70 71 86
Strona 68 / 86

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.