Dziś jest:
Czwartek, 21 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Zachowamy Twoje dane tylko do naszej wiadomości, chyba że wyraźnie napiszesz, że zezwalasz na ich opublikowanie. Adres email do wysyłania historii do działu "XXI Piętro": xxi@nautilus.org.pl
czytaj dalej
...Nie ma dnia, żebyśmy nie dostali na pocztę FN e-maila z plikami zdjęć, w któryś ktoś tam dostrzegł "twarz". A to w stercie liści, a to cieniach malujących mozaikę w oknie wolnostojącego domu, a to w chmurze czy czymkolwiek innym. Oczywiście odpowiadamy na takie e-maile, ale w dużej mierze są one efektem tzw. pareidolii, czyli zjawiska dopatrywania się znanych kształtów w przypadkowych szczegółach.
Nasz grafik na potrzeby tego wpisu wykonał dwie grafiki, które nazwał "istotą z innego wymiaru". Udał mu się bardzo osobliwy efekt... Kiedy patrzymy na zdjęcie "z bliska", nie widzimy nic poza smugami i niewyraźnymi cieniami. Ale jeśli tylko "oddalimy się od komputera" i wtedy spojrzymy na grafikę naszego oficera, wtedy widać... zresztą - zobaczcie sami.
czytaj dalej
Ukrainę czeka dramatyczny czas, prawdopodopodobnie rozpad - tak wynika z analizy astrologicznej. Informację przysłał na pokład Nautilusa czytelnik serwisu.
Witam
Chciałbym przytoczyć fragment ksiązki - "Na zakręcie dziejów 2012-2015"- astrologa Jarka Gronerta dotyczący Ukrainy
Link ze strony : http://jarekgronert.pl/ukraina-na-zakrecie
Maciej - Sympatyk Nautilusa
Ukraina na zakręcie
Fragment mojej książki „Na zakręcie dziejów 2012–2015” wydanej w roku 2010 (strony 165 i 166).
24 sierpnia 1991 roku tuż przed godziną 18. czasu miejscowego swą niepodległość proklamowała Ukraina, największe – po Rosji – państwo europejskie. Ukraina liczy 45,7 mln mieszkańców, zaludniających kraj z gęstością 77 os/km2. W jej ziemiach występują jedne z najlepszych jakościowo zasoby bogactw naturalnych. Ukraina dysponuje rudami manganu, żelaza, uranu, węgla koksującego. Rolnictwo może wykorzystywać niezwykle żyzne gleby.
Natalne Słońca Estonii i Łotwy niemal jednocześnie będą tranzytowane nieharmonijnymi aspektami planet pokoleniowych. W latach 2010/11 będą to trzykrotne opozycje Neptuna, a w latach 2013, 2014, 2015 trzykrotne półtorakwadratury zbieżne Urana i trzykrotne, rozbieżne półtorakwadratury Plutona.
Tranzytujący Neptun wysubtelnia potencjały urodzeniowe, uwrażliwia, ale i rozprasza siły witalne. W astrologii mundalnej jego oddziaływania mogą oznaczać zastąpienie wartości materialnych, wymiernych, realnych – obawami o ich utratę, niemożnością ich utrzymania i w efekcie kryzysem gospodarczym, energetycznym i paliwowym. A przecież te niewielkie kraje nie dysponują zasobami ropy naftowej i gazu ziemnego i są uzależnione od ich dostaw z Rosji.
Późniejsze półtorakwadratury Urana i Plutona do natalnych Słońc niewielkich państw nadbałtyckich graniczących z Rosją (Estonia, Łotwa) wskazują na ich poważniejsze problemy gospodarcze i społeczno-polityczne. Z pewnością wtedy Rosja zintensyfikuje działania prowadzące do odzyskania wpływów, a najchętniej panowania w krajach nadbałtyckich.
Nie będzie zwolniona od podobnych problemów Ukraina, powiązana gospodarczo z Rosją i także uzależniona od jej dostaw energii. Natalne Słońce niepodległej Ukrainy będzie tranzytowane w 2012 roku trzykrotną opozycją Neptuna, a w latach 2014/15 trzykrotnymi, zbieżnymi półtorakwadraturami Urana i w 2016 roku, trzykrotnymi rozbieżnymi półtorakwadraturami Plutona. Ponadto tranzytujący Pluton utworzy w latach 2012/13 pięciokrotne kwadratury do Marsa progresywnego Ukrainy, a tranzytujący Uran – w latach 2013/14, trzykrotne opozycje do progresywnego położenia planetarnego Boga Wojny. Zaś progresywny Mars kosmogramu niepodległej Ukrainy w 2014 roku znajdzie się w ścisłej kwadraturze do natalnego Urana. W tym samym okresie progresywny Jowisz znajdzie się dokładnie tam, gdzie jest Słońce natalne Ukrainy, a progresywne Słońce w 2016 roku pojawi się tam, gdzie jest natalny Mars.
Koncentracja w tak krótkim czasie aż tylu kosmicznych oddziaływań w kosmogramie niepodległości Ukrainy towarzyszyć musi wielu drastycznym nawet przemianom i kryzysom, którym podlegać będą mieszkańcy tego kraju. Będzie to szerokie spektrum trudności, z którymi niełatwo będzie sobie poradzić – od poważnych problemów wewnętrznych, po zewnętrzne potężne presje i manipulacje. Oznacza to bardzo poważne zagrożenie dla integralności kraju.
Tekst jest fragmentem książki Jarosław Gronerta, "Na zakręcie dziejów 2012-2015".
Jarosław Gronert
czytaj dalej
Dla Meksykanów Matka Boża z Guadelupe to największa świętość. Każdego roku, 12 grudnia w rocznicę objawienia, na terenie Bazyliki ma miejsce największy odpust świata. Wielu wiernych przemierza ostatnie kilometry drogi do świątyni na kolanach.
Największa atrakcją oczywiście jest wizerunek Matki Boskiej.
HISTORIA OBRAZU
Obraz Matki Bożej z Guadalupe pojawił się cudownie na płaszczu prostego chłopa,Juana Diego, na wzgórzu Tepeyac blisko Mexico City 12 grudnia 1531 r. Dziś można go zobaczyć w pobliskiej bazylice Matki Bożej z Guadalupe, najczęściej odwiedzanym katolickim sanktuarium na świecie.
Podczas spaceru wczesnym rankiem 9 grudnia 1531 r. ze swojej wioski do Mexico City Juan Diego zobaczył spowitą światłem młodą piętnasto- czy szesnastoletnią dziewczynę na zboczu wzgórza Tepeyac. Mówiąc w lokalnym języku, nahuatl, Pani poprosiła, żeby w tym miejscu został zbudowany dla jej uczczenia kościół i z jej słów Juan Diego rozpoznał, że była to Najświętsza Maryja Panna. Diego opowiedział swoją historię hiszpańskiemu biskupowi, Fray Juanowi de Zumarraga, który zalecił mu, by powrócił na to miejsce i poprosił Matkę Bożą o cudowny znak, potwierdzający jej prośbę. Najświętsza Panna powiedziała Juanowi, żeby zerwał trochę kwiatów ze szczytu wzgórza Te-peyac. Była to zima i żadne kwiaty wtedy nie kwitły, ale na szczycie wzgórza Diego znalazł wszelkiego rodzaju kwiaty. Matka Boża sama ułożyła je w jego tilmę, czyli chłopski płaszcz. Gdy Juan Diego rozwarł poły swojego płaszcza przed biskupem Zumarragą, kwiaty upadły na podłogę, a na ich miejscu pojawiła się Matka Boża z Guadalupe, jej cudowny wizerunek na materiale.
Biskup ukląkł u stóp Indianina i przed długi czas adorował cudowny obraz. Zaraz po objawieniach rozpoczęto budowę pierwszej kaplicy na wzgórzu Tepeyac w Meksyku. Ze względu na tłumy pielgrzymów odwiedzających kościół, był on kilkakrotnie przebudowywany i powiększany. Stara bazylika, została wybudowana na podmokłym gruncie. W wyniku trzęsień ziemi, zaczęła niebezpiecznie przechylać się od pionu. Przechył widać obecnie gołym okiem. W 1976 roku wybudowano nowe sanktuarium. Ma on postać namiotu z zielonym dachem. Obecnie Bazylika Najświętszej Maryi Panny z Guadalupe w Meksyku jest największym sanktuarium katolickim – rocznie przybywa tu 12 milionów pielgrzymów. W centralnym miejscu tuż za ołtarzem wystawiony jest cudowny obraz Matki Boskiej z Guadalupe. Aby pod obrazem nie zbierały się tłumy wiernych, blokujących innym obejrzenie cudownego obrazu, zainstalowano przy nim ruchome schody.
Żródło: http://www.just-a-travel.com/matka-boza-z-guadelupe/#sthash.Y2Lo19Hl.dpuf
Najnowsze informacje w sprawie badań obrazu Matki Boskiej z Guadelupe.
Amerykańscy specjaliści z NASA przebadali cudowny wizerunek Matki Bożej z Guadalupe. Poniżej NIESAMOWITE wyniki ich badań potwierdzające niebiańskie pochodzenie wizerunku. Nikt nie umie racjonalnie wytłumaczyć zaobserwowanych zjawisk. Patrząc na źródła informacji badania miały miejsce ponad 4 lata temu jednak informacje na ich temat dopiero teraz przebijają się do publicznej wiadomości.
Poniżej tekst napisany przez Andre Fernando Garcię poświęcony niezwykłym odkryciom dotyczącym tilmy Matki Bożej z Guadalupe.
1. Badania okulistyczne oczu Najświętszej Maryi Panny wykryły, że kiedy oko jest wystawione na światło, siatkówka kurczy się, a kiedy światło zostaje usunięte, powraca ona do stanu rozszerzenia, tak jak dzieje się to z żywym okiem.
2. Temperatura tilmy Juana Diego, wykonanej z materiału, który pochodzi z włókien kaktusa maguey utrzymuje się na stałym poziomie 36,6 stopnia Celsjusza, co jest temperaturą żyjącego człowieka.
3. Jeden z lekarzy, którzy badali tilmę, umieścił swoją słuchawkę poniżej czarnej opaski na talii Maryi i usłyszał rytmiczny puls o szybkości 115 uderzeń na minutę, taki, jak u dziecka, znajdującego się w łonie matki.
4. Nie odkryto żadnego znaku farby na tilmie. W odległości 8-10 cm od wizerunku można zobaczyć tylko włókna kaktusa maguey, z których wykonany jest materiał: kolory znikają. Badania naukowe nie były w stanie odkryć pochodzenia barw, ani sposobu, w jaki obraz został namalowany. Nie można było odkryć śladów pociągnięć pędzla, czy też jakiejkolwiek znanej techniki malarskiej. Naukowcy NASA potwierdzają, że materiał malarski nie należy do żadnego znanego na ziemi składnika.
5. Kiedy materiał był badany promieniami laserowymi, widać było, że nie ma tam żadnych barw na przodzie, ani z tyłu tkaniny, i że kolory unoszą się w odległości 3/10 milimetra ponad tkaniną bez jej dotykania. Kolory tak naprawdę unoszą się nad powierzchnią tilmy. Czy nie jest to zdumiewające?
6. Surowy materiał tilmy ma trwałość nie więcej niż 20-30 lat. Kilkaset lat temu namalowano replikę wizerunku na identycznym kawałku tkaniny maguey, która po kilku dziesięcioleciach rozpadła się. Pomimo to, w czasie ponad 500 lat cudu, tkanina z wizerunkiem Panny Maryi pozostaje tak mocna jak była pierwszego dnia. Nauka nie potrafi wyjaśnić, dlaczego ten materiał się nie rozpadł.
7. W roku 1791 kwas solny niechcący rozlał się na prawą górną stronę tilmy. W ciągu 30 dni bez żadnych specjalnych zabiegów materiał sam cudownie się zrekonstruował.
8. Gwiazdy, które pojawiają się na Płaszczu Panny Maryi dokładnie odzwierciedlają konfigurację i pozycje, jakie można było zobaczyć na meksykańskim niebie w dniu cudu.
Z prawej strony płaszcza Niepokalanej pojawiają się gwiazdozbiory południowe: u góry znajdują się cztery gwiazdy, które tworzą część gwiazdozbioru Wężownika. Poniżej na lewo znajduje się Waga, a po jej prawej stronie to, co wygląda na wierzchołek strzałki jest początkiem gwiazdozbioru Skorpiona. W środku widzimy gwiazdozbiór Wilka, a po jego lewej stronie końcowy punkt Węża Wodnego. Jeszcze niżej możemy łatwo zobaczyć Krzyż Południa, a powyżej lekko pochylony kwadrat gwiazdozbioru Centaura.
Z lewej strony płaszcza Niepokalanej widzimy gwiazdozbiory północne: na ramieniu część gwiazd z gwiazdozbioru Wolarza; niżej po lewej stronie Wielka Niedźwiedzica. Po jej prawej stronie znajduje się Warkocz Bereniki; poniżej niego Psy Gończe, a po jego lewej stronie Thuban, który jest najjaśniejszą gwiazdą gwiazdozbioru Smoka. Niżej dwie równoległe gwiazdy (które nadal tworzą część Wielkiej Niedźwiedzicy) oraz gwiazdy z innej pary gwiazdozbiorów: Woźnicy, a na dole trzy gwiazdy Byka. Tak oto można rozpoznać, w całości i we właściwych miejscach, 46 najbardziej lśniących gwiazd, które można zobaczyć na horyzoncie Doliny Meksykańskiej.
9. W 1921 r. jakiś człowiek ukrył wielkiej mocy bombę w bukiecie kwiatów, który położył u stóp tilmy. Eksplozja zniszczyła wszystko dookoła, z wyjątkiem tilmy, która pozostała nienaruszona.
10.Naukowcy odkryli, że oczy Maryi posiadają trzy cechy refrakcyjne oka ludzkiego (załamują światło dokładnie tak jak ludzkie oczy).
11.W oczach Maryi (o wielkości tylko około 9 mm), zostały odkryte maleńkie postaci ludzkie, których żaden artysta nie mógłby namalować. Ta sama scena jest powtórzona w każdym oku. Przy użyciu technologii cyfrowej obrazy w oczach zostały wielokrotnie powiększone, ukazując, że każde oko odzwierciedlało postać Indianina Juana Diego rozwierającego swoją tilmę przed biskupem Zumarragą. Czy wiecie, jaką wielkość ma ta scena? Jedną czwartą milimetra.
Na koniec spójrzmy na trzy zaskakujące fakty:
1. W języku indiańskim „Guadalupe” znaczy „zmiażdżyć głowę węża”. Odnosi się to bezpośrednio do Księgi Rodzaju 3,15: Maryja, zwyciężczyni zła,
2. Obraz przedstawia także szczegół z Apokalipsy 12: „Potem wielki znak się ukazał na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod jej stopami”,
3. Niepokalana ma czarną opaskę na talii, która symbolizuje stan błogosławiony, by pokazać, że Bóg chciał, aby Jezus urodził się w trzech Amerykach, w sercu każdego Amerykanina.
Wizerunek Matki Bożej z Gadalupe to klasyczny przykład obrazu typu acheiropoietos, czyli nie wykonanego ludzką ręką. Opisane powyżej obserwacje naukowców całkowicie potwierdzają cudowność wizerunku i jego nieziemskie pochodzenie. Biorąc pod uwagę tylko ten jeden wizerunek i jego niebywałe właściwości, czy nie rzuca on cienia na materialistyczne podejście do świata, które usiłuje się nam za wszelką cenę wszczepić?
żródło tekstu:
http://izaluka.salon24.pl/569629,zywy-wizerunek-matki-bozej-z-guadalupe
źródła autora wpisu na salon24:
http://www.michaeljournal.org/Michael-polish-2010-oct-nov-dec-p-1-2.pdf
http://www.pch24.pl/cuda-guadalupe-i-przyszlosc-ameryki-lacinskiej,494,i.html
http://sanctus.pl/index.php?grupa=356&podgrupa=359&doc=301
http://www.eprudnik.pl/zywy-wizerunek-matki-bozej-z-guadalupe/
czytaj dalej
... Niby rzecz banalna – kopiec z ziemi. Tak, oczywiście – kret, pies lub cokolwiek innego ryjącego pod ziemią, ale… w przypadku akurat tego kopca kilka rzeczy jest zastanawiających. Po pierwsze - według naszego czytelnika powstał w ciągu 15 minut. Po drugie - zaskakujące są jego wymiary. Po trzecie wreszcie – poruszające są okoliczności jego wykonania.
-----Original Message-----
From:
Sent: Friday, February 14, 2014 9:23 AM
To: "
Subject: Re: Dziwny kopiec ziemi
Witam,
W nawiązaniu do rozmowy telefonicznej przesyłam zdjęcia i krótki film nagrany telefonem;
Zaskakującym jest fakt ilości ziemi i wielkość kopca średnica około 70cm i wysokości 30cm oraz to że po zebraniu ziemi okazało się że trawa jest nie naruszona (dokładnie sprawdzałem, a na taką ilość ziemi powinna cała ręka wpaść) na jednym ze zdjęć kawałek dalej widać "normalny" kopiec kreta (jako skalę użyłem psa... byłem w lekkim szoku:), zastanawiającym jest to iż kopiec powstał w przeciągu 15 minut....
Oto zdjęcia:
I film przysłany przez czytelnika:
czytaj dalej
...Bardzo często zdarza się, że czytelnicy serwisu dostrzegają w trakcie filmów czy programów (albo jak w tym przypadku teledysków) coś dziwnego na niebie.
Witam Załogę Nautilusa.
Dziś przeglądając komentarze na fanpage'u mojej ulubionej wokalistki znalazłam jeden, który szczególnie mnie zainteresował. Osoba w tym komentarzu zauważyła coś, na co nikt wcześniej nie zwrócił uwagi, otóż w teledysku do jednej z najpopularniejszych piosenek tej wokalistki w minucie 3:42-3:44 widać na niebie obok pioruna 2 przemieszczające się światła, które wg. tej osoby wyglądają jak światła UFO. Obejrzałam ten fragment i ciężko mi się nie zgodzić z tą osobą, że światła rzeczywiście wyglądają dość dziwnie... Poniżej zamieszczam link do tego teledysku na youtube w najlepszej jakości, jaką znalazłam.
https://www.youtube.com/watch?v=OkOJGgqcwro
Tak myślę, że pioruny nie musiały być prawdziwe, bo wtedy autorzy teledysku musieliby czekać specjalnie na burzową noc, aby go nakręcić, a burze przecież nie zdarzają się zbyt często, więc pioruny najprawdopodobniej mogły być jedynie efektem specjalnym, tak więc może i te światła powstały w wyniku jakiejś pomyłki osoby, która zajmowała się tworzeniem tych efektów specjalnych... Zupełnie nie znam się na edycji filmów i dodawaniu do nich efektów specjalnych, Wy się na tym bardziej znacie ode mnie, więc proszę o Waszą opinię, zaintrygowały mnie te światła.
Pozdrawiam.
czytaj dalej
...Nowe wiadomości dla osób, które interesują się postacią niedawno zmarłego Sai Baby.
[...]
Oto 3 odcinki rozmowy z przyszłym gościem naszego spotkania ogólnopolskiego (w tym roku w Łodzi) – dr Art Ong Jumsai’em, przeprowadzona w 2006 roku w Singapurze.
Dalsze odcinki w drodze...
Rozmowa z dr Art Ong Jumsai’em, cz. 1/8 http://youtu.be/PEQkLUCjYus
Rozmowa z dr Art Ong Jumsai’em, cz. 2/8 http://youtu.be/hbi1DYL4564
Rozmowa z dr Art Ong Jumsai’em, cz. 3/8 http://youtu.be/hbi1DYL4564
Na naszej stronie www można poczytac jego wykład o medytacji, gdzie wspomina także swoja prace w NASA
http://www.sathyasai.org.pl/aktualnosci.php?tekst=t5.2#jumsai
a także artykuł z Heart to Heart o jego wykładzie w Meksyku na temat edukacji Sathya Sai
http://www.sathyasai.org.pl/aktualnosci.php?tekst=t5.2#edu
czytaj dalej
Student Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie p. Krzysztof Janoszka konsekwetnie zbiera informacje o jasnowidzu Krzysztofie Jackowskim i jego kontaktach z policją. Powód? Na ten temat psze pracę naukową. Od czasu do czasu przysyła ciekawe materiały, które będą użyte w jego pracy. Poniżej jest właśnie taki materiał.
POLICJA NIE POWINNA ODCINAĆ SIĘ OD WSPÓŁPRACY Z JASNOWIDZEM KRZYSZTOFEM JACKOWSKIM. NIE WSZYSTKO CZEGO NIE POTRAFIMY CZASEM LOGICZNIE WYTŁUMACZYĆ, NALEŻY ODRZUCAĆ. POMOC JACKOWSKIEGO OKAZYWAŁA SIĘ PRZYDATNA.
Z Adamem Rapackim, generałem Policji, byłym wiceministrem spraw wewnętrznych, rozmawia Krzysztof Janoszka
Proszę się przedstawić i powiedzieć czym się Pan zajmuje.
− Adam Rapacki, obecnie wraz ze swoimi współpracownikami prowadzę działalność gospodarczą w zakresie doradztwa biznesowego. A przez 26 lat pracowałem w Milicji, Policji na najróżniejszych stanowiskach, od „ulicy” począwszy, a skończywszy na zastępcy komendanta głównego do spraw kryminalnych, czy zastępcy ministra spraw wewnętrznych, który nadzorował Policję, czyli miałem realny wpływ na to, co Policja i inne podległe służby robią.
Dlaczego rzecznicy prasowi polskiej Policji ciągle idą w zaparte i zaprzeczają współpracy z jasnowidzem Krzysztofem Jackowskim i twierdzą, że takowej współpracy nie ma, chociaż w rzeczywistości ta współpraca ma miejsce i niejednokrotnie przyniosła wymierne efekty?
− Policja powinna uważnie przyjrzeć się sprawom, w których Krzysztof Jackowski był wykorzystywany. Należy przeanalizować wszystkie te sprawy i ocenić, czy rzeczywiście ta jego pomoc przybliżyła w jakiejś mierze Policję, organa ścigania, prokuraturę do osiągnięcia efektów. Jeżeli byłyby konkretne przykłady spraw, w których jasnowidz rzeczywiście pomógł, absolutnie nie należy się odcinać od jego wykorzystywania w procesie wykrywczym. Nie wszystko, czego nie potrafimy czasem logicznie wyjaśnić, należy odrzucać. Są rzeczy, które mogą być przydatne w pracy Policji. I z tego, co przedstawia sam Krzysztof Jackowski, takich przykładów w których pomógł ma on sporo, wynika że jego pomoc okazywała się przydatna. Za czasów kiedy byłem zastępcą Komendanta Głównego, Biuro Kryminalne przeprowadziło analizę spraw z udziałem jasnowidzów i o ile pamiętam, wtedy Biuro Kryminalne, stwierdziło że nie ma wymiernych przykładów, które by potwierdzały, że Krzysztof Jackowski pomógł znaleźć gdzieś zwłoki, czy osobę ukrywającą się, ale od tego czasu minęło kilkanaście lat. Warto więc jeszcze raz to sprawdzić i zweryfikować. Jeżeli byłoby chociaż kilka takich przykładów pozytywnych, gdzie jasnowidz pomógł, to uważam, że nie wolno się bronić przed czymś, czego czasami nie potrafimy logicznie wytłumaczyć.
Z resztą Policja jest zbyt zachowawcza w korzystaniu z nowych narzędzi i zdobyczy techniki. Chociażby za rzadko korzysta z badań wariograficznych w różnych działaniach. Czy to na etapie weryfikacji osobowych źródeł informacji, czy w ocenie zeznań np. kandydatów na świadka koronnego. Być może warto sięgnąć po pomoc hipnotyzerów. Docierając do podświadomości, czasami udaje się wydobyć określoną wiedzę. A więc Policja nie powinna się bronić przed nowościami, różnymi mniej lub bardziej wytłumaczalnymi metodami pracy, a korzystać z tych metod. W czasach kiedy kierowałem różnymi strukturami lub sprawowałem nad nimi nadzór podejmowałem wiele ryzykownych decyzji, ale tylko w taki sposób realizuje się postęp. Zawsze byłem zwolennikiem wdrażania nowych rozwiązań, nowych narzędzi. Gdyby nie pierwsze operacje specjalne, to nie byłoby zakupu kontrolowanego, zapisanego w prawie i wdrożonego. Pewnie prokuratura do dzisiaj materiały ze swoich podsłuchów traktuje jako tajne czy ściśle tajne, co znacznie ogranicza możliwości ich wykorzystania. Nasze podsłuchy są poufne, bo nie stanowią one zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa i w dużej części są wprowadzane do procesu karnego. Tak samo
w przypadku Jackowskiego, aż się prosi, żeby zbadać to zjawisko. Jeżeli są przypadki, że komuś pomógł, to powinno się z jego pomocy korzystać.
FAKTY MÓWIĄ SAME ZA SIEBIE
Z mł. insp. dr. hab. Grzegorzem Ojcewiczem, wykładowcą Wyższej Szkoły Policji
w Szczytnie, Członkiem Polskiej Akademii Nauk, rozmawia Krzysztof Janoszka
Jakie jest Pana zdanie na temat wykorzystywania przez Policję niekonwencjonalnych metod śledczych i jej współpracy z jasnowidzem?
− Wychodzę z założenia, że wszelkie metody, których stosowania prawo nie zabrania, mogą być wykorzystywane na rzecz dochodzeń i śledztw.
Dlaczego wielu nie wierzy w zjawisko jasnowidzenia, a Policja twierdzi, że nie współpracuje z jasnowidzami?
− Dlaczego ktoś nie uznaje zjawiska jasnowidzenia? — to pytanie do tych, którzy negują jego występowanie. Negować jasnowidzenie jako zjawisko oznacza odrzucać jednocześnie tę część świętej dla chrześcijan Księgi, która mówi o prorokach. To również odrzucanie także między innymi Apokalipsy św. Jana całkowicie opartej na wizjach i jasnowidzeniu.
Czy Pana zdaniem Policja powinna nadal się wypierać tego, że pomoc jasnowidza okazała się wiele razy skuteczna (ze względu obawy o swój wizerunek), czy powinna przedstawiać opinii publicznej prawdę opierając się na faktach?
− Nie chcę ani usprawiedliwiać obecnej postawy Policji jako instytucji wobec informacji dostarczanych przez jasnowidzów, ani ukierunkowywać jej polityki. Wystarczy, jeśli Policja będzie mówić prawdę.
Dlaczego mimo faktów, znajdujących potwierdzenie w dokumentacji prawnej wszelkie dyskusje naukowe ograniczają się jedynie do negowania tych faktów? Dlaczego wielu uczonych jest negatywnie nastawionych do tej problematyki?
− Postawa badaczy wobec zjawisk nadprzyrodzonych zależy w dużej mierze od poziomu ich rozwoju duchowego. Da się tutaj zaobserwować występowanie odwrotnej proporcjonalności: mały rozwój duchowy — duża siła negacji, duży rozwój duchowy — otwartość na niekonwencjonalność. Tej zależności nie sposób zmienić automatycznie. Ona także wpisuje się w odwieczną walkę materii z duchem, szkiełka i oka z głosem serca i intuicji.
Czy wśród naukowych dziedzin prawa karnego, kryminalistyki i medycyny sądowej jest miejsce dla jasnowidza? Niektórzy twierdzą, że jest to cofanie się do czasów ciemnoty
i zabobonu.
− Według mnie — jest takie miejsce. Szczególne miejsce. O wartości sądów mieszkańców Ciemnogrodu wypowiedzieli się już wielcy polskiego Oświecenia i zdanie ich nie straciło swej ważności.
Jakie jest Pana zdanie na temat Krzysztofa Jackowskiego, który posiada obszerną dokumentację potwierdzającą jego efektywną współprace z Policją?
− Fakty mówią same za siebie. I nie trzeba tutaj niczego udowadniać. Krzysztof Jackowski niejednokrotnie pomógł w rozwiązaniu spraw prowadzonych przez Policję. Jego dar w tym zakresie dobrze służy ludziom. I oby służył jeszcze długo z dobrym skutkiem.
czytaj dalej
Radim Žárský to prawdziwy, rasowy pasjonat UFO. Mieszkający na stałe w Republice Czeskiej z racji swoich obowiązków zawodowych ma możliwość podróżowania w różne zakątki naszego świata, gdzie może wykonywać także projekty związane z UFO. Tym razem los rzucił go do samej "jaskini lwa", czyli w pobliże słynnej Strefy 51 - od kilku tygodni mieszka w Los Angeles.
Już wcześniej zapowiadał, że na miejscu zamierza także prowadzić normalne prace badawcze jako "jeden z nas". Ponieważ akurat w Nevadzie trudno się nudzić, jeśli ktoś interesuje się UFO, więc możemy się spodziewać wielu materiałów.
Na pokład Nautilusa Radim przysłał kilka zdjęć pokazujących Los Angeles, a także coś jeszcze... Najpierw jednak zobaczmy "Miasto Aniołów", czyli Los Angeles.
Na koniec kilka zdjęć z przepięknej Santa Monica, w tym najlepsze - z napisem "NAUTILUS" na piasku!
Radim, krásně děkuji za obrázky. Může být síla s Tebou!
FN
czytaj dalej
To propozycja tylko dla tych, którzy dobrze znają język angielski. Niestety przetłumaczenie całości jest poza zasięgiem, gdyż byłaby to praca wymagająca chyba tygodnia... Nasz dobry znajomy Philip Mantle był gościem popularnej audycji o zjawiskach niewyjaśnionych.
Ep.17 FADE to BLACK Jimmy Church w/ Philip Mantle editor UFO Today LIVE on air
czytaj dalej
Na brzegu w Jastarnii pojawiły się lodowe kule – dość osobliwe zjawisko. Napisał o tym na KONTAKT 23 (portal telewizji TVN24) jeden z widzów:
· "Jastarnia - kule lodowe, które zadziwiają wszystkich, nawet tych najstarszych mieszkańców Półwyspu Helskiego. Średnica kuli ma około 15cm" - pisze Reporter 24.
O niecodziennym zjawisku w Jastarni na brzegu Zatoki Puckiej, Reporterka 24 poinformowała nas w czwartek. Utworzyły się tam lodowe kule, które jak pisze, mają nawet 15 cm średnicy.
Bryły szlifuje woda
Jak powiedział TVN24 prof. Marek Zajączkowski z Instytutu Oceanologii PAN, do powstania lodowych kul przyczyniły się różne czynniki. "Od ponad tygodnia wieje południowo-wschodni wiatr, mamy bardzo niskie temperatury i w tej zatoce fale zawijały się w nieregularny sposób" - poinformował profesor.
"Z reguły fale tworzą otoczaki na plaży w kształcie nieco spłaszczonym i wydłużonym, a w tym przypadku fala toczyła te powiększające się, obmarzające kule w różnych kierunkach i dlatego mają one niemal idealny kulisty kształt" - tłumaczył profesor i dodał, że formę powiększały zamarzające bryzgi fal.
"Jest to rzadko spotykane zjawisko, było notowane na Wielkich Jeziorach Ameryki, w wodach słodkich. U nas zdarzyło się w warunkach słonawo-wodnych, mieliśmy szczęście" - dodał prof. Zajączkowski.
Ostatnio takie zjawisko zostało zaobserwowane na brzegach jeziora Michigan w USA.
Całość tekstu:
I jeszcze zdjęcia:
czytaj dalej
W naszym archiwum jest materiał o cylindrach ze śniegi, które czasami pojawiają się na polach. Aby pojawiło się to zjawisko, musi być odpowiedni wiatr i odpowiednia struktura śniegu. Oto materiał z 4 lutego 2009 roku.
Zimowy odpowiednik kręgów zbożowych - śnieżne cylindry wzbudziły zainteresowanie naszego internauty. Pan Ryszard przesłał na Kontakt TVN24 zaskakujące zdjęcia zjawiska meteorologicznego.
Tysiące niewielkich śnieżnych cylindrów (około 10-25 cm średnicy) zasłało Kotlinę Jeleniogórską w okolicy Cieplic, Sobieszowa i Podgórzyna. Kto je zrobił? – W pierwszej chwili pomyślałem, że to dzieci bawiły się śniegiem. Spostrzegłem jednak, że nie ma wkoło tych tworów śladów butów. Nad ranem się ociepliło i zerwał się wiatr, dlatego jego należy uważać za twórcę tych niespotykanych cylindrów – mówi pan Ryszard.
Po powrocie do domu wyjrzał przez okno na pobliskie pole i zobaczył je całe usiane cylindrami. - Chwyciłem za aparat i poszedłem zrobić zdjęcia. Pole robi niesamowite wrażenie, jakby ktoś poukładał tysiące tych cylindrów. Cylindry są średnicy od 10 do 25 cm i mają za sobą ślady toczenia od 1 metra do 6 metrów, występują tylko na otwartej, w miarę gładkiej przestrzeni - tłumaczy.
Nie tylko naszego internautę zaciekawiło to niecodzienne zjawisko. Jak zdradza pan Ryszard, jego pies wystraszył się śnieżnych (s)tworów.
czytaj dalej
Kilka tygodni temu pisaliśmy w serwisie o dziwnych śladach na ziemi, które nagle pojawiły się na posiadłości naszego czytelnika.
http://www.nautilus.org.pl/index.php?p=artykul&id=2717
Dostaliśmy w tej sprawie kolejnego e-maila.
From: Lech [...]
Sent: Tuesday, January 28, 2014 7:44 PM
To: Fundacja Nautilus
Subject: Re: niewytumaczlne ślady
p.s.
Przesyłam jeszcze kilka fotografii zrobionych na początku stycznia tego roku.
Wstając pewnego ranka spojrzałem przez okno. Okno sypialni wychodzi akurat na tą część ogrodu. Zobaczyłem dwa kręgi. Żona też. Po upływie kilku dni pojawiły się pojawiły się elementy tego jak nazywam misiaczka w odległości około 5 m od środka kół. Oglądali to również znajomi. Reakcje były różne, Od tego, że zle wysialiście nawóz po działanie kretów, których nigdy w ogrodzie nie było. Stało się jeszcze coś.W tym samym mniej więcej czasie stwierdziłem, że nie mam oświetlenia lamp z czujnikami ruchu umiejscowionych na zewnątrz budynku. nie poradziłem sobie sam z tym i poprosiłem elektryka. Uszkodzeniu uległa lampa od strony tych kół. Wygniatają ślady w zbożu o wygniataniu trawy nie słyszałem.N ie muszę być anonimowym korespondentem.Podaję numer telefonu komórkowego [...] .Mieszkam w Lesznie/wielkopolskie/. Pozdrawiam.
czytaj dalej
Mamy kontynuację tematu słynnej centrurii Nostradamusa. Jasnowidz napisał ją w sposób, który intryguje do dziś. Po publikacji wyliczeń jednego z czytelników i podejrzeń, że Nostradamusowi mogło chodzić o Władimira Putina (!) mam ciąg dalszy informacji w tej sprawie.
From: [...]
Sent: Tuesday, January 28, 2014 9:50 AM
To: Nautilus >
Subject:
Witam całą załogę Nautilusa.
Czytając art. "Czy 11 września 2014 roku zacznie się III wojna światowa?" doszłam do wniosku, że sny, które miałam z Putinem mogą właśnie tego dotyczyć. Wcześniej sądziłam, ale po fakcie, że dotyczyły ataków terrorystycznych w Rosji. I kolejne dwa sny mogą mieć związek z tym co może nastąpić?
Sen I.
Wyszłam ze swojego mieszkania. Wokół były usypane zwały ziemi i gruzu z budynków mieszkalnych tworzących górki i pagórki. Zobaczyłam Putina uciekającego przed ścigającymi go ludźmi. Żal mi się go zrobiło i chciałam mu pomóc w ukryciu się.
W tym śnie był zwyczajnym człowiekiem, nie zachowywał się jak carewicz, ale dokładnie tego snu nie pamiętam. Niestety nie pamiętam też gdzie go zapisałam. Ale może sobie przypomnę. Ten sen miałam tak jakoś chyba jesienią ubiegłego roku.
Sen II (kilka dni po ostatnim zamachu terrorystycznym w Rosji i też nie pamiętam gdzie go zapisałam).
Jestem w jakiejś ogromnej sali. W tej sali jest parę osób rozproszonych po całej tej sali. Putin stoi na przeciwko mnie po środku tej sali ale bliżej ściany i tańczy. To znaczy był przechylony do przodu i wywijał rytmicznie nogami i rękoma na boki. Ja nazwałam to, że tańczył czardasza. Nie wiem dlaczego. Muzyki nie słyszałam. Ochroniarze Putina stali gdzieś z boku.
Kolejne dwa dziwne sny.
Sen III
Mianowicie śniło mi się, że wyszłam z dawną sąsiadką na ulicę. Zobaczyłam nad miastem gęste czarne chmury, które rozchodząc się po niebie tworzyły jak by ciemny czarny prawie gładki dach. Zobaczyłam w małym odcinku jak kolejna gęsta mocno kłębiasta chmura przysłania jak by resztki nie osłoniętego nieba. Po czym i ta chmura kiedy już zasłoniła całkowicie niebo i połączyła się z pozostałymi chmurami wygładziła się tworząc jednolitą prawie gładką warstwę "dachu" nad miastem.
A z 21 na 22 stycznia 2014 r przyśnił mi się nasz Premier Donald Tusk.
Sen IV.
Idę schodami na piętro budynku szkolnego. Kiedy jestem już na korytarzu tej szkoły widzę przechodzących tym korytarzem kilka osób. Korytarzem tym szedł samotnie D.Tusk. Jakaś kobieta mocno zdenerwowana krzyczy na D.Tuska, że jest oszustem. Podeszłam do D.Tuska i również zaczęłam krzyczeć na niego. Pan Tusk nie próbował nawet się tłumaczyć. W ogóle nic się nie odezwał.
Kochana Załogo Nautilusa, sami oceńcie. Być może jest coś na rzeczy, i te moje sny mają związek do tych zdarzeń o których piszą autorzy maili.
--
Sny dot. Putina miałam nie po atakach terrorystycznych, ale tak na kilka dni przed. Dlatego sądziłam, że dotyczą tychże zamachów.
Pozdrawiam serdecznie [...]
p.s.
From: [...]
Sent: Tuesday, January 28, 2014 10:48 PM
To: 'Fundacja Nautilus'
Subject: RE: Data wybuchu III Wojny Światowej; Centuria 10 Czterowiersz 72, rozszyfrowanie słowa: d'Angolmois
Przesyłam moje przemyślenia dotyczące wspomnianej centurii, trochę długie, proszę przeczytać szczególnie ostatnią część.
Pozdrawiam,
Robert [...]
Stare Czasy odchodzą, nadchodzą Nowe...
Centuria 10 Czterowiersz 72
W roku 1999 w ósmym miesiącu
zaćmienie spowoduje nadejście nowych czasów:
Wskrzesi wielkiego władcę, który przez 6 lat i 109 miesięcy
tocząc wojny będzie rządził nieprzerwanie.
Co ciekawe, Nostradamus w tym czterowierszu nie wspomina o wybuchu III Wojny Światowej. Nie wspomina też o upadku czy pokonaniu wspomnianego władcy (Putina). Czyli nie to jest meritum sprawy. Daje nam wskazówki, kiedy nadejdą nowe czasy i jak mamy ten czas rozpoznać - i to jest istotą tego przekazu! Co ciekawe wskazówka jest napisana w taki sposób, aby dała się rozszyfrować dopiero po jej zakończeniu lub też pod koniec tego czasu. Zresztą sam Nostradamus informował, że nie uda się poprawnie odczytać wszystkich czterowierszy przed końcem roku 2012. Wskazówka ta moim zdaniem pokazuje nam okno czasu przejściowego, tj. stary system będzie trwał do końca panowania wspomnianego władcy (wrzesień 2014), ale nowy system zacznie się tworzyć od momentu zaćmienia Słońca (sierpień 1999). Można powiedzieć że przez 15 lat Stary i Nowy Czas będą funkcjonowały "na zakładkę" i ucierały się.
Najważniejszą konkluzją tego czterowiersza jest to, że:
NOSTRADAMUS WSKAZUJE NAM OKNO CZASU
KIEDY KOŃCZYĆ SIĘ BEDZIE STARY SYSTEM WARTOŚCI
I RODZIĆ SIĘ BĘDZIE NOWY,
CZAS W KTÓRYM CAŁKOWICIE ZMIENI SIĘ
NASZA ŚWIADOMOŚĆ,
JAK POSTRZEGAMY SAMYCH SIEBIE
I OTACZAJĄCY NAS ŚWIAT.
Nie potrafimy powiedzieć, jak będą wyglądały nowe czasy, ale...
(do czterowiersza, władcy i 3WŚ wrócę na koniec, ale najpierw spróbujmy odpowiedzieć sobie na czym będzie polegać zmiana i jaki sposób mamy szansę o ile to możliwe w miarę bezboleśnie dotrwać do Nowego Czasu)
________________________________________
Klepsydra, czyli: Stary Czas, Nowy Czasy
Możemy jednak wyodrębnić wspólne cechy starych czasów i nowego czasu. Cechy te odnoszą się do najefektywniejszego (nie mylić z rozwiązaniem najlepszym dla ogółu społeczeństwa) sposobu osiągania wartości typowych dla danego czasu. Stary czas opiera się na materializmie, a nowy czas będzie opierać się na wartościach niematerialnych i duchowych (no chyba że wrócimy do epoki kamienia łupanego). Proszę zwrócić uwagę na to, że do końca XX wieku najbardziej efektywnym sposobem pozyskania wartości materialnych była walka w szerokim tego słowa rozumieniu: począwszy od konkurencyjności, a skończywszy na wojnie. W XXI wieku najbardziej efektywnym sposobem pozyskiwania wartości niematerialnych i duchowych jest współpraca w szerokim tego słowa rozumieniu. Mamy zatem zwrot o 180 stopni! A zatem stare metody stosowane obecnie nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. Dowieść możemy tego bardzo prosto: do XX wieku wszystkie kraje, które były zaangażowane w walkę - tzn. agresorzy - odnosili korzyści materialne w dłuższym okresie czasu, nawet jeżeli czasami przegrywali wojny. Daleko nie musimy szukać: np. Niemcy, Japonia, pomimo przegrania II Wojny Światowej stali się później potęgami gospodarczymi. Inaczej ma się sprawa związana z wojnami toczonymi już w XXI wieku, żadne państwo toczące wojny i odnoszące zwycięstwa nie odniosły przy tym istotnych korzyści materialnych.
Kolejną cechą wspólną starych czasów, wynikającą z metod "walki" są emocje, które wywołują. Dodam, że pierwotne emocje są tylko dwie: miłość i strach, a wszystkie pozostałem są ich pochodnymi. Metody walki zawsze wzbudzają nieporównywalnie dużo bardziej emocje pochodne od strachu niż od miłości. Stąd też absurd myślenia typu: "będziemy walczyć o pokój". Pokój można tworzyć i poszerzać, ale nie da się tego skutecznie zrealizować metodami walki. Natomiast cechą wspólną nowych czasów jest wiedza i zrozumienie. I chodzi tutaj zarówno o otaczającą nas rzeczywistość, ale i o poznanie i zrozumienie siebie nawzajem. Jest to o tyle ważne, że niewiedza i niezrozumienie wywołują emocje pochodne strachu, a wiedza i zrozumienie wywołują emocje będące pochodną miłości.
Z dwóch powyższych cech czasów wynika kolejna. Rezultatem metod walki i emocji będących pochodną strachu jest nieuporządkowanie, postępujący chaos, rozkład, zatrzymanie lub wręcz cofanie w rozwoju. Natomiast rezultatem metod współpracy w połączeniu z wiedzą i zrozumieniem jest rozszerzające się uporządkowanie, komplementarna jednolitość pomimo różnorodności, wzrastające odczuwanie więzi i miłości.
Podsumowując:
Stary Czas:
metody walki -> emocje pochodne strachu -> chaos, zatrzymanie lub cofanie w rozwoju
Nowy Czas:
metody współpracy -> wiedza, zrozumienie -> komplementarna jedność różnorodności, miłość
Zmiany niewątpliwie będą trudne i będzie odczuwalny opór i tarcia - tak jak starcie wyżu i niżu, które może skutkować silnymi zawirowaniami czy burzami. Zatem zmiany jakie nas czekają to:
Metody walki -> metody współpracy
To chyba najtrudniejsza zmiana i najsilniejszy opór czy wręcz walka o utrzymanie status quo. Zmiana ta będzie oznaczała np. marginalizację wojska w rozumieniu siłowym na rzecz służby społeczeństwu; odejście od ciągłego wzrostu wolumenu i konkurencyjności w biznesie na rzecz równomierności dystrybucji i współpracy.
Emocje pochodne strachu -> wiedza, zrozumienie
Zmiana będzie trudna do zaakceptowania. Media są zainteresowane ciągłym wzbudzaniem emocji a nie przekazywaniem wiedzy. Najbardziej prawdopodobną drogą osiągnięcia wiedzy i zrozumienia wydaje się być rezultat przesytu form medialnych z ograniczoną treścią lub wręcz jej pozbawioną. Ukryte mechanizmy bankowości staną się zrozumiałe i finanse nie będą mogły opierać się dłużej na długu i spekulacji, w rezultacie tego pieniądz stanie się jedynie narzędziem a nie celem.
Chaos, zatrzymanie w rozwoju -> komplementarna jedność różnorodności, miłość
Choć to wydaje się być rezultatem poprzednich i od nich zależeć, to jest to zmiana może nie najłatwiejsza dla jedności, ale będzie katalizatorem zmian. Cicha rewolucja, która toczy się w umysłach ludzi, na razie słabo dostrzegana, ale po przekroczeniu masy krytycznej uzyska efekt kuli śnieżnej. Ludzie poczują, że rozpadają się na tysiąc kawałków i zaczną szukać skutecznych sposobów radzenia sobie z nową sytuacją, akceptowania świata takim, jakim jest, a nie takim, jaki chcieliby żeby był . Zmianę paradygmatu zapoczątkuje osamotnienie i znudzenie jednostki...
Sposób przeciśnięcia się na drugą stronę Klepsydry: Brak zainteresowania
Tym co zakończy definitywnie Stary Czas, będzie brak zainteresowania dotychczasowym stylem życia: wyścigiem szczurów, zdobywaniem medali i laurek, realizowaniem cudzych planów i rozkazów. Dokładnie tak! Nie walka ze starym systemem, ale brak zainteresowania nim. Kiedy z czymś walczymy, to skupiamy na tym swoją uwagę i przedłużamy trwanie tego - podobnie jak myśląc o czymś nie możemy równocześnie zapomnieć o tym: podsycana myśl trwa tak długo, jak długo jest podsycana. Tak na prawdę brak zainteresowania to jedyna i skuteczna "broń" przy pomocy której zmienimy rzeczywistość, a z którą dotychczasowe systemy władzy, finansów, mediów nie są w stanie walczyć, ponieważ "broń" ta jest niematerialna, jest tylko w naszych umysłach i przez to nie mogą jej nam odebrać!
Militarne zapędy będą wygasać z powodu coraz większego braku zainteresowania decydentów wojskowych konfrontacjami i stawianiem spraw na ostrzu noża, ilość aktywnych radykałów będzie się zmniejszać, bo nie będą znajdywali zrozumienia i poparcia dla swoich pomysłów. Bankowość ulegle skurczeniu i przeobrażeniu z powodu malejącego zainteresowania konsumpcjonizmem i kredytami. Media przygasną z powodu spadającej oglądalności i znudzenia formą bez treści.
(Polityków i partie celowo pominąłem, z czasem nie będziemy ich potrzebować, po prostu przestaną nas interesować manipulacje, bzdury i podziały bez których nie potrafią funkcjonować, a których nie będziemy potrzebować i które będą utrudniać zmiany na lepsze. Zastąpią ich wybitni ludzie, którzy będą mieli coś sensownego do zaoferowania społeczeństwu.)
Po drugiej stronie Klepsydry
Po przeciśnięciu się na druga stronę raczej nie należy spodziewać się luzu, wakacji. Czeka nas wielkie sprzątanie. Pracy będzie bardzo dużo, ale za to będziemy pracować bo będziemy tego chcieli a nie dlatego, że trzeba i do tego będziemy żyć spokojniej. Trzeba będzie uporządkować ten cały bałagan i uprościć maksymalnie wszystko wokoło, aby żyło nam się lepiej, prościej, spokojniej. Posprzątanie będzie wymagało większego wysiłku i kreatywności, ale dzięki temu każdy znajdzie coś dla siebie w czym będzie mógł się sprawdzić. W wyniku zmian prawdopodobnie nie będzie emerytur (i ubezpieczycieli), każdy otrzyma stałe minimum potrzebne do skromnej, ale wystarczającej egzystencji. Dodatkowe środki będziemy musieli sami sobie wypracować, choć towary będą tanie i zarobki będą w większości nie duże (w porównaniu do obecnych kominów). Na dodatkowe środki będą mogli liczyć tylko ciężko chorzy, którzy nie są w stanie pracować (tak oto wygląda najprostsze możliwe rozwiązanie i jednocześnie najtańsze w utrzymaniu bez zbędnej armii urzędników). Ludziom będzie zależało aby być przydatnym, stworzyć coś przydatnego innym ludziom, ale nie będzie potrzeby gromadzenia więcej niż jest potrzebne do normalnego funkcjonowania, nie będzie potrzeby nadmiernego bogacenia się, ponieważ pieniądz będzie traktowany jako narzędzie a nie dobro.
________________________________________
(Trochę o dualności przepowiedni)
W Piśmie Świętym, a także w wielu różnych źródłach przepowiednie dotyczące Apokalipsy, a więc końca Starego Czasu i początku Nowego Czasu podane są w wersji dualnej: jeden wariant podany jest w wersji optymistycznej, gdy ludzie zmienią się na lepsze i pesymistycznej, gdy pozostaną tacy, jacy są. Analizując wiele przepowiedni, możemy stwierdzić z całą pewnością, że nie sprawdzają ani wersje najbardziej pesymistyczne, ani też najbardziej optymistyczne. Idziemy drogą pomiędzy, może nawet odrobinę bliżej wersji optymistycznej. Powód do dumy to nie jest, ale widać przynajmniej na razie dajemy radę choć trochę zmieniać się na lepsze. Zatem jest to bardzo ważne potwierdzenie, że przepowiednie nie mówią o tym, że coś bezwzględnie musi się wydarzyć, ale jak sam pisał Nostradamus, mają być ku przestrodze. Zmieniając samych siebie, zmieniamy warianty/wersje przyszłych wydarzeń.
(Teraz wrócę do czterowiersza, władcy i 3WŚ)
Tutaj możemy przeczytać ciekawą wizję przyszłych wydarzeń. Mając na uwadze powyższą dualność nie oczekujmy, że to musi się wydarzyć, choć może - to może być jeden z wariantów przyszłości:
CZY UKRAINĘ CZEKA KATASTROFA? NIEZWYKŁY SEN CZYTELNIKA SERWISU
http://nautilus.org.pl/?p=21pietro&id=85
Cytat:
"...
W nocy któregoś z ostatnich dni lipca Rosjanie zajmują Wschodnie tereny Ukrainy od Harkowa aż po Odessę i Krym.
NATO wydaje oficjalne ultimatum do końca sierpnia Rosja ma wycofać się z Ukrainy Rosja odpowiada groźbami nuklearnego ataku. NATO ulega - prawie cała Ukraina zostaje wcielona do Rosji ale ludność bardzo zaciekle prowadzi partyzantkę wobec okupanta.
Sprawa wydaje się przegrana NATO na arenie światowej gnie się przed Rosją. Panują w wielu krajach anty natowskie poglądy.
14 września okazuje się, że to tylko przykrywka. NATO dokonuje ataku atomowego na cele rosyjskie. Armię Niemiecka, Polska, Rumuńska, Włoska wkraczają na Ukrainę. Trwa ostrzał Krymu z Morza i naloty na cele rosyjskie.
..."
Odniosę tę wizję do poniższego czterowiersza:
Centuria 10 Czterowiersz 72
W roku 1999 w ósmym (siódmym wg kalendarza juliańskiego) miesiącu
zaćmienie spowoduje nadejście nowych czasów:
Wskrzesi wielkiego władcę, który przez 6 lat i 109 miesięcy
tocząc wojny będzie rządził nieprzerwanie.
Otóż w tak ważnym czterowierszu dotyczącym okna czasu, ale odnoszącym się do wielkiego władcy (Putin) w celu precyzyjnego wskazania czasu nie ma żadnej wzmianki o wybuchu wielkiej wojny (czy też III Wojny Światowej). Zamiast tego Nostradamus lakonicznie wspomina o wojnach (okresie wojen) bez wskazania konkretnej. Nie wspomina też o powodzie zakończenia rządów przez wielkiego władcę (wrócę do tego trochę później).
Jak wcześniej napisałem przepowiednie/wizje są ostrzeżeniem a nie przyszłym faktem. Jeżeli przyjrzymy się z tej perspektywy treści tego snu-wizji z sylwestra 2013/1014, to nasuwa się pytanie dlaczego teraz a nie wcześniej. Dodajmy to pytanie 'dlaczego teraz' czas rozkodowania w centurii słowa d'Angolmois (http://nautilus.org.pl/?p=21pietro&id=93): 2014-01-27. Czy i jakie znaczenie może mieć ten czas rozkodowania ostrzeżenia i jaka dualność z tego wynika?
Skoro wydarzenia z wizji są jedną z możliwych wersji - wersją pesymistyczną, uwzględniając ataki atomowe wręcz bardzo pesymistyczną, to znaczy że jest to dość istotne ostrzeżenie. Skoro do tej pory udaje się nam podróżować pomiędzy wersją pesymistyczną a optymistyczną, to powinno nam się udać ponownie, zakładając że wciąż ludzkość stara się (przynajmniej uśredniając) zmienić na lepsze. A więc dana jest nam szansa zmiany tego. Jak zatem tego dokonać?
Wojsko w każdym kraju regularnie przygotowuje kilka różniących, prawdopodobnych wersji możliwych sytuacji i wariantów podejmowanych działań. Możemy przyjąć założenie, że wizja ze snu dotyczy jednego z wspólnych (częściowo lub w całości) bardziej prawdopodobnych wariantów dla każdej z potencjalnie uczestniczących stron. Ujawnienie tych planów chociażby w postaci wizji i dat może pokrzyżować plany i zmusić do obrania alternatywnego, w tym wypadku mniej dotkliwego w skutkach wariantu. Możemy przypuszczać, że być może pojawienie się wizji i zrozumienie czterowiersza nastąpiło dopiero teraz, bo gdyby nastąpiło wcześniej, to w wypadku ujawnienia tego - wojska zainteresowanych strony miałyby czas na opracowanie innego równie dotkliwego w skutkach wariantu, a w obecnej sytuacji czasu na dzi
zwiń tekst
czytaj dalej
Ten tekst to efekt naszej wcześniejszej publikacji w XXI PIĘTRZE, która uważnie przeczytał p. Robert (nasz załogant). Oto efekt jego przemyśleń:
From: Robert [...]
Sent: Monday, January 27, 2014 10:02 AM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Data wybuchu III Wojny Światowej; Centuria 10 Czterowiersz 72, rozszyfrowanie słowa: d'Angolmois
Dzień Dobry,
Zaintrygowały mnie dwa artykuły z XXI piętra. Zrobiłem obliczenia i otrzymałem datę, która pasuje koniec panowania Putina i prawdopodobnie bliski czas wybuchu III Wojny Światowej. Napiszę w dużym skrócie. Aby zrozumieć proszę przeczytać wpierw oba artykuły (pod cytatami, poniżej poziomej linii mój komentarz z obliczeniami).
Pozdrawiam,
Robert [...]
CZY UKRAINĘ CZEKA KATASTROFA? NIEZWYKŁY SEN CZYTELNIKA SERWISU
http://nautilus.org.pl/?p=21pietro&id=85
Cytat:
"...
W nocy któregoś z ostatnich dni lipca Rosjanie zajmują Wschodnie tereny Ukrainy od Harkowa aż po Odessę i Krym.
NATO wydaje oficjalne ultimatum do końca sierpnia Rosja ma wycofać się z Ukrainy Rosja odpowiada groźbami nuklearnego ataku. NATO ulega - prawie cała Ukraina zostaje wcielona do Rosji ale ludność bardzo zaciekle prowadzi partyzantkę wobec okupanta.
Sprawa wydaje się przegrana NATO na arenie światowej gnie się przed Rosją. Panują w wielu krajach anty natowskie poglądy.
14 września okazuje się, że to tylko przykrywka. NATO dokonuje ataku atomowego na cele rosyjskie. Armię Niemiecka, Polska, Rumuńska, Włoska wkraczają na Ukrainę. Trwa ostrzał Krymu z Morza i naloty na cele rosyjskie.
..."
SŁYNNA CENTURIA NOSTRADAMUSA WYJAŚNIONA?
http://nautilus.org.pl/?p=21pietro&id=82
Cytaty:
"...
Witam.
Chciałbym poinformować was, że najprawdopodobniej rozwiązałem zagadkę związana ze słynna centurią Nostradamusa mówiącą o Królu grozy i o roku 1999.
Centuria 10 Czterowiersz 72
L'an mil neuf cens nonante neuf sept mois,
Du ciel viendra vn grand Roy d'effrayeur:
Resusciter le grand Roy d'Angolmois,
Auant apres Mars regner par bon-heur.
...
Czyli nie chodzi o lipiec a o sierpień. Dlaczego? ano dlatego, że kalendarz juliański jest opóżniony do gregoriańskiego o 13 dni.
Co takiego wydażyło się w sierpniu 1999:
8 sierpnia - Władimir Putin został premierem Federacji Rosyjskiej.
11 sierpnia - ostatnie całkowite zaćmienie Słońca w XX wieku, w Polsce widoczne jako głębokie zaćmienie częściowe.
...
Według mnie przepowiednia ta mówi nam o wielkim wydarzeniu na niebie podczas którego do władzy dojdzie człowiek o wielkiej władzy. Wskrzesi on stare czasy (dzisiaj Putin utożsamiany jest z caratem) i będzie prowadził wiele wojen.
A oto moja intertpretacja tego czterowiersza.
Centuria 10 Czterowiersz 72
W roku 1999 w ósmym miesiącu,
Zaćmienie spowoduje przyjście nowych czasów:
Wskrzesi wielkiego króla d'Angolmois,
W Marsie będzie rządził nieprzerwanie.
"
________________________________
Od siebie dodaję pewne obliczenia, wpierw moja wersja rozszyfrowania słowa: d'Angolmois:
Zapiszmy d'Angolmois inaczej:
> d' An gol mois
Przetłumaczmy to, co się da:
> d' rok gol miesiąc
Skoro jest wskazówka: rok(lata) i miesiąc(e), to spróbujmy zdekodować resztę - zastąpmy litery podobnymi cyframi:
> 6 lat 901 miesięcy
Jeżeli dodamy ten okres czasu do daty zaćmienia 1999-08-11, to otrzymamy datę 2080-09-11. Zdecydowanie za daleko. Postąpmy inaczej - w stylu Nostradamusa - przestawmy cyfry, tj. zapiszmy je w odwrotnej kolejności:
> 6 lat 109 miesięcy
Dodajemy do czasu zaćmienia i obliczenia wyglądają następująco:
Zaćmienie: 1999-08-11
dodajemy 6 lat: 2005-08-11
109 miesięcy, to: 9 lat i 1 miesiąc
dodajemy i otrzymujemy: 2014-09-11
Porównamy z datą ze snu podaną na początku:
"14 września okazuje się, że to tylko przykrywka. NATO dokonuje ataku atomowego na cele rosyjskie. Armię Niemiecka, Polska, Rumuńska, Włoska wkraczają na Ukrainę. Trwa ostrzał Krymu z Morza i naloty na cele rosyjskie. "
Możemy zatem czterowiersz przetłumaczyć tak:
Centuria 10 Czterowiersz 72
W roku 1999 w ósmym miesiącu
zaćmienie spowoduje nadejście nowych czasów:
Wskrzesi wielkiego władcę, który przez 6 lat i 109 miesięcy
tocząc wojny będzie rządził nieprzerwanie.
czytaj dalej
Z poczty do FN
[...] dziwi mnie bardzo małe zainteresowanie prasy tym co się działo w Czatachowej i dzieje się dalej. Chodzi o ojca Daniela i msze charyzmatyczne na których mają miejsce prawdziwe cuda. Od jakiegoś czasu słucham wszystkich udostępnionych nagrań w sieci i to co można tam usłyszeć jest nie do opisania. Przeróżne uzdrowienia i wiele wysłuchanych intencji, próśb. Ludzie odzyskują pracę, otrzymują niemal wszystko o co się modlą... aż pisząc ten email sam jestem zszokowany bo na pierwszy rzut to jest nie do pomyślenia ale wszystko można usłyszeć samemu odwiedzając stronę http://czatachowa.pl/ http://mimj.pl/ oba adresy prowadzą do jednej strony.
Jutro będzie transmisja online. Proszę sprawdzić zakładkę świadectwa, niekiedy ludzie mówiąc przez płacz opowiadają o swoich uzdrowieniach, sparaliżowani zaczynają chodzić, wiele osób uzdrowionych z raka, są osoby które odzyskały wzrok, słuch. Bardzo wiele osób zostało uzdrowionych z niepłodności, wiele osób wyzwolonych od działania złych duchów..
http://mimj.pl/nagrania-spotkania-otwartego-17-08-2013/
np. tutaj świadectwa 4 minuta, poruszające świadectwo. Już dzisiaj transmisja z kolejnego spotkania. Dla mnie jest to niepodważalny dowód na to że wiara katolicka jest jedyną prawdziwą religią. Wielka liczba świadectw w nagraniach audio, ale również ogromna liczba świadectw, które piszą osoby w internecie dają do myślenia.
Jest tego tak dużo że już sam planuję wyjazd do Częstochowy, dawniej spotkania były w miejscowości Czatachowa. Świadectwa są niesamowite, ale jeszcze bardziej niesamowite są nagrania modlitw uwolnienia i uzdrowienia. Wiele uzdrowień następuje przez internet, w jednym nagraniu ojciec Daniel mówi o tym że dla Boga nie ma bariery czasu, w innym kieruje słowa do osoby która będzie słuchała nagrania za 2 tygodnie i zostanie uzdrowiona. Na mszy wiele osób dostaje spoczynku w Duchu Świętych, wiele osób nie może powstrzymać śmiechu inne nie mogą powstrzymać łez. Wszystko wiąże się z charyzmatami Ducha Świętego, często z kolei na mszy słychać jęki osób opętanych. Skopiuję kilka świadectw które znalazłem w internecie, może nie potwierdzone, ale wystarczy wysłuchać nagrań audio, aby przekonać się że wszystko to prawda, na youtube również są filmy... to co się tam dzieje jest niesamowite, a tym bardziej się cieszę że też jestem katolikiem, ogromnie umacnia to wszystko moją wiarę. Ojciec Daniel modli się również w innym języku i wielu ludzi doznaje też daru języków podczas mszy
http://www.youtube.com/watch?v=BmvcnOKES58
Wśród świadectw były opowiadania o tym jak po mszy znikały nawet blizny całkowicie i skóra stawała się czysta, uzdrowień od alkoholizmu, narkomanii, palenia papierosów jest mnóstwo. http://mimj.pl/category/swiadectwa/ w nagraniach ze mszy, podczas których Ojciec Daniel uzdrawia, zwraca się on bezpośrednio do osób często po imieniu, często wymieniając ich schorzenia czy też choroby, które za chwilę będą uleczone.. wystarczy przesłuchać tych nagrań.
http://www.youtube.com/watch?v=hppkyar1RVs
podobne spotkania charyzmatyczne prowadzi ojciec Bashobora. Polecam też film Leszka Dokowicza
http://vimeo.com/44870684
, Lech Dokowicz jest to osoba odpowiedzialna za film Egzorcyzmy Anneliese Michel, sam przeżył on swego czasu nawrócenie które poparł mocnym świadectwem. Także zamiast często pisać o ufo zwróciłbym raczej uwagę na takie tematy.. jednak mimo wszystko wielki szacunek za Waszą pracę, Waszą stronę odwiedzam od lat. Sam kiedyś czytałem przeróżne książki na temat wiary jak np. Myśl i Bogać się - Napoleona Hilla, czy też książki innych autorów - Potęga Podświadomości, Bogać się kiedy śpisz i wiem że wiara czyni cuda, jednak Czatachowa to dowód na to że wiara to jedno, ale życie w prawdziwej wierze, życie w Bogu to drugie.
Z pewnością warto się nawrócić. pozdrawiam serdecznie - Mariusz
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
rozwiń playlistę zwiń playlistę
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie
Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.